Wybór rozszerzeń na maturze

0

Dobry, jestem w drugiej klasie tech inf z rozszerzoną matmą i angielskim. Jeszcze nie jestem w pełni przekonany, ale raczej będę chciał iść na jakąś politechnikę. Problem polega na tym że w szkole mam tylko rozszerzoną matmę (z której radzę sobie całkiem dobrze) i angielski, który może mi się nie przydać jeżeli chodzi o rekrutację na studia. Z tego powodu zastanawiam się nad maturą z infy albo fizyki. Programuję trochę więc bliżej mi do matury z inf niż fizycznej, jednak wiem że fizyka może mi się przydać na politechnice, matura inf to chyba głównie schematy które jakoś specjalnie mnie nie rozwiną. Mam masę zapału i chętnie przygotowałbym się do którejś z tych matur, jednak nie wiem co byłoby lepszym wyborem w moim przypadku. Co byście zrobili na moim miejscu? Możecie też poradzić z czego się uczyć, bo robiłbym to raczej na własną rękę. Trochę się rozpisałem, życzę wszystkim wesołych świąt.

0

Informatyka nigdy nie zaszkodzi i nie jest zbyt wymagajaca

1

Why not both? Informatyke oklepiesz bardzo szybko, a potem będziesz mógł sobie spokojnie cisnąć fizę.

Ale jak już wybierać masz, to moim zdaniem lepiej fizykę - na politechnice prędzej odpadniesz z fizyki, niż z informatyki, której i tak de facto uczy się od 0.

0

No to załóżmy, że spróbuję przygotować się na to i na to. Jakie polecacie materiały do nauki? Z fizyki i z informatyki

1
  1. Sprawdź co jest potrzebne na uczelni na którą chcesz się dostać. Bo jeśli np. tak jak AGH biorą tylko angielski+jeden przedmiot, to może być słabym pomysłem rozdrabnianie sie. Bo wtedy lepiej zdać matmę na 100% niż matmę, fizykę i infę każde na 80%.
  2. Informatyka na studiach jest w zasadzie od 0, wiec trochę nie ma potrzeby. Zresztą matura z infy to też głupoty. Nauka do OI jakiśtam sens by miała, ale do matury nie.
  3. Fizyka na studiach, o ile w ogóle będziesz ją miał, też jest generalnie od podstaw (plus jeśli znasz matematykę to sobie poradzisz spokojnie).

Podsumowując: sprawdź co ci jest potrzebne!

0

Na maturze z informatyki jest w sumie głównie pakiet biurowy w części praktycznej

1

Nie bierz więcej, niż koniecznie musisz na zasadzie "może jak mi nie pójdze A to przynajmniej siądzie B", bo jeszcze się natniesz na obu ;)

I nade wszystko naucz się radzić sobie ze stresem. Wierz mi, tydzień przed egzaminem możesz czuć się solidnie przygotowanym, dzień przed będziesz twierdzić, że wciągniesz rozszerzenie nosem, a tuż przed wejściem / zaraz po wejściu na salę opadną Cię myśli w stylu "a co, jak mi nie pójdzie? co jak się nie dostanę? co, jak mnie źle ocenią? czy ja na pewno to umiem? ..." i tak dalej - a wtedy z automatu możesz sobie odjąć ze 20% od wyniku, w który pierwotnie celowałeś, jeśli sobie z tym nie poradzisz. W takim stanie na pewno nie będziesz w stanie pracować na pełnych obrotach i na pewno popełnisz jakieś głupie błędy, a szansa na wyciągnięcie wniosków będzie dopiero za rok ;)

Studenci lubią się przerzucać memem "Matura to tam ch*j, zobaczysz co to sesja". Bzdura. W sesji masz 2 albo 3 podejścia do jednego egzaminu, jak nie pójdzie to powtarzasz dany przedmiot (chyba że wylecisz za zbyt wiele uwalonych przedmiotów). Poza tym w moim odczuciu sesja to jest odbębnienie formalności po 1-2h na 3-5 egzaminach i odpoczynek po całym semestrze orki. A taką maturę piszesz raz, z materiału z trzech/czterech lat, podczas których wszyscy ciągle Ci o niej huczą i nią straszą, samo zdanie jej nie daje Ci niczego, a nawet z wysokim wynikiem marny 1pkt potrafi zrujnować Ci plany albo opóźnić je o rok. Wannabe-studentom medycyny nawet o 5.

0

A wiesz już na jaką uczelnię chcesz iść? Bo jeśli już teraz wiesz, że chciałbyś np. AGH lub Polsl to wystarczy sama matematyka jako rozszerzenie (angielskiego nie liczę) - więc nie musisz się rozdrabniać.

Jeśli natomiast byś targetował np. PW lub PWr to dwa rozszerzenia.

Raczej bez sensu pisać aż trzy rozszerzenia (chyba, że jesteś wybitny lub bardzo pewny siebie) - nie ma sensu się rozdrabniać. Czy aby na pewno dodając trzecie rozszerzenie nie napiszesz pozostałych dwóch gorzej?

Tutaj napisałem post na bardzo podobny temat.

Jak już dwa rozszerzenia, to ja bym wybierał fizykę jako drugie. Statystycznie wyniki bardzo zbliżone do matur z informatyki (więc dla przeciętnego Kowalskiego tak samo trudna jest ta matura), a całkiem solidne podstawy z fizyki jakich tam się nauczysz niewątpliwie się przydadzą na każdych studiach technicznych gdzie będziesz miał fizykę.

0

Nie masz jakiś normalnych znajomych bądź pedagogów w szkole? Co mogą wiedzieć programiści o teraźniejszych materiałach. Weź ty się puknij w głowę.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1