Zostałem oszukany?

0

Jakiś czas temu aplikowałem do pewnej firmy outsorcingowej, fajny projekt, nowe technologie etc.
Pozytywnie przeszdłem rekrutacje, zostałem przyjęty, ale niestety jak sie okazało, do tego projektu z ogłoszenai na które aplikowałem nie ma juz zapotrzebowania, ale jest inny. Ten inny też był w miare okej, technologicznie troszke gorszy od domniemanego. No i pracowałem w nim 2tyg. aż do dzisiaj, gdzie okazało się, że klient z zagranicy chce X developerow, a nie X+1 (ja byłem tym +1;) ).
Dlatego firma zaproponowała mi inny projekt, jak sie okazało w całkiem innej technologii, skok z javy do c# & .neta.
Czuje się podwójnie oszukany, nie wiem co mogę zrobić, czy mogę się jakoś 'awanturować', ew. zerwać umowę? Jestem na 3miesięcznym okresie próbnym..

0

ew. zerwać umowę?

Jaką umowę?
Co masz w niej napisane?

0

Zerwij umowę jeśli możesz bo to już patologia. Co to za firma ? Accenture ?

0

@Patryk27: jestem na b2b, o co konkretnie pytasz? z tego co pamietam w umowie mialem 2miesiace wypowiedznia.

3

Czuje się podwójnie oszukany, nie wiem co mogę zrobić

Pogadać z przełożonym i opowiedzieć mu to samo, co opisujesz nam.

czy mogę [...] zerwać umowę [...] z tego co pamietam w umowie mialem 2miesiace wypowiedznia.

Jeśli nie masz żadnych kar, no to kto Ci zabroni (ponad okres wypowiedzenia)? ;-)
IMO jednak lepiej na samym początku z kimś to przegadać niż od razu rzucać papierami.

1

Zapewne w umowie masz zdefiniowany "okres wypowiedzenia". Składając wypowiedzenie nie musisz uzasadniać, co, jak i dlaczego. Jeśli sytuacji Ci nie odpowiada, to zmień firmę.
Rozsądnie byłoby nagrać sobie coś wcześniej i dociągnąć do tych 3 m-cy. Zawsze to jakiś kontakt z inną technologią, która może Ci się spodobać, albo utwierdzić w przekonaniu, że Java to był słuszny zamysł.

0

Możesz spróbować za porozumieniem stron. Nie próbował bym zerwać bo praktycznie nigdy w takich umowach nie ma że Twoja praca polega na robieniu w X czy Y technologi, a ogólnikowo świadczenie usług z zakresu IT czy wytwarzanie oprogramowania. Tak więc na 90% nie będzie istniała podstawa do zerwania..
Ogólnie jeżeli ci się podoba firma to bym pierw pogadał z szefem, jak długo by trwał ten okres przejściowy, czy może firma negocjuje jeszcze jakieś umowy i będzie możliwość przejść do innego projektu itp? , Jeżeli jednak jesteś już zdecydowany to zostaje ci się zwolnić.
Idziesz do szefa, przedstawiasz sytuacje, dajesz wypowiedzenie, szukasz nowej pracy(a najlepiej zacznij to robić już dziś) i liczysz że w następnej firmie będzie lepiej.

0
Katos napisał(a):

Możesz spróbować za porozumieniem stron. Nie próbował bym zerwać bo praktycznie nigdy w takich umowach nie ma że Twoja praca polega na robieniu w X czy Y technologi, a ogólnikowo świadczenie usług z zakresu IT czy wytwarzanie oprogramowania. Tak więc na 90% nie będzie istniała podstawa do zerwania..
Ogólnie jeżeli ci się podoba firma to bym pierw pogadał z szefem, jak długo by trwał ten okres przejściowy, czy może firma negocjuje jeszcze jakieś umowy i będzie możliwość przejść do innego projektu itp? , Jeżeli jednak jesteś już zdecydowany to zostaje ci się zwolnić.
Idziesz do szefa, przedstawiasz sytuacje, dajesz wypowiedzenie, szukasz nowej pracy(a najlepiej zacznij to robić już dziś) i liczysz że w następnej firmie będzie lepiej.

akurat z tego co pamietam w umowie mam jasno napisane w jakich technologiach swiadcze usługi, co do projektu, to nie pamietam czy tez nie mialem wzmianki o tym, w którym bylem 2tyg.

0

To sprawdź a potem zawracaj głowę, nie pamiętasz co podpisujesz?

0

Czyli defacto robisz coś innego niż masz w umowie?

0

@kate87: póki co jeszcze nie, robie to co mam w umowie, ale po zmianie projektu sie to zmieni.
@Crowstorm nie mam tej umowy przed oczyma, nie pamietam kazdej wzmianki, nie spodziewalem sie sytuacji takiej jak ta ktora zaszła.

Crowstorm napisał(a):

To sprawdź a potem zawracaj głowę, nie pamiętasz co podpisujesz?

nikt Ci nie każe tego czytać i sie zastanawiać.

0

To w sumie od Ciebie zależy czy chcesz pracować w tych technologiach czy jednak nie. Jak chcesz to możesz spokojnie złożyć wypowiedzenie z zachowaniem okresu wypowiedzenia albo zwykle wypowiedzenie za porozumieniem stron. Ale lepiej chyba zebys najpierw coś znalazł. Takze chyba poszukaj sobie coś, a międzyczasie popracuj, porozumienie stron działa tak że możesz nie zachować okresu wypowiedzenia.

0

Na razie (póki jeszcze robisz to, co chciałeś) to możesz się dogadać i próbować wypowiedzieć za porozumieniem stron tudzież z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Ale jak tylko nastąpi opisana zmiana, to natychmiast masz prawo wypowiedzieć umowę z winy zleceniodawcy. Jeśli w umowie są wpisane wprost technologie, zakres prac itp, to niedochowanie tych wymogów/warunków ze strony zlecającego daje prawo do wypowiedzenia umowy z jego winy.

Oczywiście to wszystko zależy od samej umowy ,której na razie nikt tutaj nie wrzucił, niemniej jeśli w umowie masz wpisany handel butami, a przełożony każe Ci iść i sadzić ziemniaki, to możesz całkowicie legalnie odmówić. Analogicznie tutaj ma się to do programowania - inna technologia jest czymś innym, niż to, na co się umawialiście.

5

Nie ma co zbytnio emocjonalnie podchodzić, w razie czego rozkładasz ręce i mówisz, że to nie twoja technologia i potrzebujesz czasu na wdrożenie (oczywiście dokształcasz sie w pracy, a nie po) jak im nie będzie odpowiadać to problem rozwiąże się sam (nie przedłużą ci umowy) tymczasem delektuj się nabijającym doświadczeniem do wpisu w CV i wesołych świąt :)

0
Patryk27 napisał(a):

ew. zerwać umowę?

Jaką umowę?
Co masz w niej napisane?

Duze firmy sa na tyle cwane ze zatrudniaja pod enigmatycznymi nazwami w rodzaju "software engineer" i wtedy moga Cie przesuwac z Pythona do Javy / C++ kiedy chca. Pracownik pewnej duzej (najwiekszej?) firmy na A zajmujacej sie chmurkami przedstawial mi to jako zalete.

1

@vpiotr: co do zasady masz rację, ale w tym konkretnym przypadku OP napisał "akurat z tego co pamietam w umowie mam jasno napisane w jakich technologiach swiadcze usługi".

2

Jak Ci nie odpowiadają warunki pracy to kończysz współpracę zgodnie z warunkami określonymi przez umowę. Ale najlepiej wcześniej pogadać z managerem/kontraktornią otwarcie. Poza tym nie marudź już tak bo ja w analogicznych sytuacjach byłem po prostu wywalany na zbity pysk albo siedziałem miesiąc bez wypłaty bo podpisałem kontrakt który nie zobowiązywał kontraktorni do płacenia mi za czas oczekiwania na upchnięcie u jakiegoś klienta.

1

Ja raz przyszedłem na 10-tą, po czym stwierdziłem na głos, że dzisiaj jest mój ostatni dzień w pracy. Następnie zacząłem się pakować.

Po godzinie było gotowe wypowiedzienie umowy za porozumieniem stron.

Ale nie polecał bym tej metody ; P

2
  1. Po pierwsze zrób tak jak napisał @Patryk27 pogadaj z przełożonymi i powiedz im, że sytuacja ci się nie podoba i planujesz z tego powodu odejść
  2. Po drugie, jeśli wcześniejsze nie pomoże lepiej pogadaj z kimś kto się zna na prawie pracy (forum to niezbyt godne zaufania źródło wiedzy).
  3. Jeśli chcesz iść na noże, to z tego co mi wiadomo to można zerwać umowę z winy pracodawcy, bo przypadek kiedy w umowie masz że robisz A, a każą ci robić B, podpada pod kodeks pracy jako wina pracodawcy.
  4. Obecnie zmiana pracy nie jest trudna, nawet poza IT.
0
Smutny Pomidor napisał(a):

Jakiś czas temu aplikowałem do pewnej firmy outsorcingowej, fajny projekt, nowe technologie etc.
Pozytywnie przeszdłem rekrutacje, zostałem przyjęty, ale niestety jak sie okazało, do tego projektu z ogłoszenai na które aplikowałem nie ma juz zapotrzebowania, ale jest inny. Ten inny też był w miare okej, technologicznie troszke gorszy od domniemanego. No i pracowałem w nim 2tyg. aż do dzisiaj, gdzie okazało się, że klient z zagranicy chce X developerow, a nie X+1 (ja byłem tym +1;) ).
Dlatego firma zaproponowała mi inny projekt, jak sie okazało w całkiem innej technologii, skok z javy do c# & .neta.
Czuje się podwójnie oszukany, nie wiem co mogę zrobić, czy mogę się jakoś 'awanturować', ew. zerwać umowę? Jestem na 3miesięcznym okresie próbnym..

hmm

czy mogę się jakoś 'awanturować', ew. zerwać umowę?

Nie wiem, jakich odpowiedzi oczekujesz. Przecież wszystko zależy od umowy którą podpisałeś. Np. Google powiedział mi po 3 sekundach że okres wypowiedzenia umowy- okresu próbnego 3 miesięcznego wynosi 2 tygodnie. My mamy wiedzieć, na jakim jesteś poziomie, jaki jest rynek pracy w Twojej miejscowości i czy Ci się opłaca bardziej naciskać pracodawcę i walczyć o swoje czy potulnie "robić co przykażą"?(albo delikatnie próbować drogi dyplomacji).

Słyszałem o podobnych praktykach w różnych firmach. W sensie masowe zatrudnianie juniorów na "junior software enginner" potem wciskanie na co popadnie. Albo zmiana wymagań projektu. Jak ktoś jest kijowym juniorem to się cieszy że ma pracę i akceptuje warunki. Jak nie to idzie gdzie indziej, proste.

Zostałem oszukany?

Zależy jak na to patrzeć. Z punktu widzenia pracodawcy nie bo masz po prostu wytwarzać software i spełniać warunki biznesowe. Z mojego punktu widzenia oszukali Cię, jeżeli na rozmowie wstępnej jasno był określone warunki, a oni ich nie dotrzymali. W przeciwnym wypadku IMO nie. Pytanie co to zmienia. Jak Cię jara to że możesz wypowiedzeć umowę natychmiastowo, a nie po 2 tygodniach, z uwagi na naruszenie warunków umowy, to git. Jak liczysz na milionowe odszkodowanie...

5

Popatrz jeszcze na jasną stronę:
Przez miesiąc lub dwa możesz się wdrażać do nowej technologii i brać kasę za własny rozwój, bo raczej wątpię, że będziesz w stanie dostarczyć wartość biznesową w normalnej skali i nikt nie może mieć do ciebie o to pretensję.

0
MarekR22 napisał(a):
  1. Po pierwsze zrób tak jak napisał @Patryk27 pogadaj z przełożonymi i powiedz im, że sytuacja ci się nie podoba i planujesz z tego powodu odejść
  2. Po drugie, jeśli wcześniejsze nie pomoże lepiej pogadaj z kimś kto się zna na prawie pracy (forum to niezbyt godne zaufania źródło wiedzy).

Jeśli będzie chciał zerwać umowę to nie musi wynajmować do tego od razu prawnika.
Wystarczy że określi (najlepiej na podstawie swojej umowy) jaki ma okres wypowiedzenia, złoży wypowiedzenie i odpracuje to co mu tam zostało (albo doczeka do końca okresu próbnego - zależy co krótsze).
Rozmowa z szefem może być o tyle użyteczna, że można dzięki niej wyjść z firmy na drugi dzień - o ile się dogadają i rozwiążą umowę za porozumieniem stron.

Smutny Pomidor: w zasadzie to trochę po prostu nie zostałeś wpasowany jak trzeba. Pytanie czy Tobie to odpowiada że ktoś za Ciebie decyduje w jakiej technologii chcesz się rozwijać. Jeśli dopiero zaczynasz to pewnie nie ma to aż takiego znaczenia. Znam ludzi którzy w ten sposób trafili z C# do COBOLa.

4

Wybór pomiędzy Javą a C# to jak dylemat amatora oliwek czy wybrać oliwkę zieloną czy czarną.
Rzemieślnik oprogramowania poznaje dostępne technologie aby mieć wiedzę jakie rozwiązanie zastosować do danego problemu.
Poznając inne języki, czy to programowania czy języki obce możesz w inny sposób spojrzeć na te, które już znasz.

4
Michał Kuliński napisał(a):

Wybór pomiędzy Javą a C# to jak dylemat amatora oliwek czy wybrać oliwkę zieloną czy czarną.
Rzemieślnik oprogramowania poznaje dostępne technologie aby mieć wiedzę jakie rozwiązanie zastosować do danego problemu.
Poznając inne języki, czy to programowania czy języki obce możesz w inny sposób spojrzeć na te, które już znasz.

Niby tak ale jednak:

  • nie każdy ma czas albo chęci pasjonować się po godzinach pracy programowaniem.
  • Zmieniając co pół roku język programowania od zera(nie mówie o sumplementacji np javy javascriptem jak to teraz jest, tylko o takim resecie), jednak ciężko zostać seniorem jednego, a w efekcie zoptymalizować swoje zyski z profesji.
  • Jest dużo frameworków, wiedzy jak optymalnie użyć dany język, ciężko to ogarnąć w krótkim czasie
  • Jak już analogia do języków obcych to raczej nie cieszyłbym się jako tłumacz że pracodawca zmienia niemiecki na szwedzki i dba w ten sposób o moje horyzonty życiowe.
    Jeżeli byłbym OPem i czułbym się na siłach, to wybrałbym jednak firme dla której ścieżka pracownika to nie bingo czy raczej bawienie się w rzutki co jakiś czas.
0

OP - Chyba tylko został Ci MMS 😉 wiesz o czym mówię.

0

biedactwo.... przytulic? posmarowac maselkiem kanapeczke? a moze czas jednak dorosnac i nie traktowac trywialnych rzeczy jako wielkie problemy?

1

nie każdy ma czas albo chęci pasjonować się po godzinach pracy programowaniem.

Wut. Przeciez mamy tutaj zestawienie Javy z C#. Odpada tona czynnikow jak przy przejsciu na Pythona, JS czy potworka Ruby.
Bylbym glupcem nie doceniajac przeciwnika (C#). Znalazlem w nim kilka fajnych rzeczy, ktorych nie znalazlem w Javie i ubolewalem. I nikt nie kaze siedziec po pracy. Z drugiej strony jak ktos juz pcha tylek do programowania to powinien sie z tym liczyc, ze predzej czy pozniej bedzie musial.

OP dostales dobre wskazowki. Siedz i poznawaj nowe bo nic piekniejszego w pracy Cie nie spotka niz mozliwosc poznania nowego jezyka. Niektorzy nie maja tego komfortu ;-)

I nie wojuj z kontraktornia. Kolega opowiadal o jednym takim co wojowal i skorzystal z zapisu w umowie, ze przy wystapieniu sytuacji X moze dostac 10k zadoscuczynienia. Oczywiscie skorzystal i dzieki temu wpadl na czarna liste wszystkich kontraktorni :-) Dzis ma 3 miesiace do zakonczenia umowy w aktualnej pracy i 0 ofert w duzym miescie. I coraz coraz cieplejszy oddech na plecach :D

0

Nie, nie oszukali cię. Taki urok firmy outsourcingowej. Ciężko znaleźć ludzi, rekrutacja jest kosztowna więc pomyśleli, że przerzucą ciebie do innej technologii. Innym to pasuje, innym nie. Nie doszukiwałbym się złej intencji od pracodawcy. Na pewno nie robiłbym dymów i rzucał papierami. Świat jest mały i nie warto palić za sobą mostów.

2

3 strony wątku, którego nie powinno być jakby OP przeczytał umowę, którą podpisał. Wszystko inne to teoretyzowanie. Ludzie...

1

W każdej sytuacji związanej z karierą trzeba być max pragmatycznym - jeżeli zmiana technologii z jakiegoś powodu jest ci nieodpowiadająca, to po prostu idziesz i pytasz, czy jednak by się nie dało czegoś w temacie znaleźć. Jak nie, to zaczynasz szukać sobie lepszego miejsca w świecie, w innej firmie. Jak nie potrafisz, to siedzisz grzecznie i zarabiasz na chlebek tam gdzie ci zaproponowano. Niestety, tak to już jest z alfonsami, że większość z nich nawet nie kojarzy, że technologie się między sobą różnią - z ich punktu widzenia prowizja z javowca jest taka samo dobra jak prowizja z dotnetowca.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1