Nauka mniej popularnych języków - perspektywy?

1

Cześć,

Zwracam się do nas z zapytaniem - czy dobrym pomysłem byłoby olać typowe języki typu java/c# i skupić się na czymś bardziej egzotycznym? Jestem początkujący, jednak wizja rywalizowania z setkami wyjadaczy słabo mi pasuje. Javę czy C# tłucze się teraz wszędzie i jeszcze trzeba rywalizować z masowymi przebranżowieniowcami z bootcampów.

Myślałem o Elixirze (ew. również COBOL), ale z tego, co zrozumiałem, to wcale nie jest łatwiej specjalizując się w bardziej egzotycznych językach - trudniej o pracę.

Jestem początkujący, uczę się chwilowo C#.

Wiem, że wszystko zmienia się b.szybko w świecie programowania, jednak wymyśliłem sobie, że celowanie w jakąś niszę i stanie się w niej dobrym być może brzmi ciekawiej i bardziej konkurencyjnie na rynku, niż bycie kolejnym klepaczem w javie czy C#?

0

zostan devopsem, robota ciezka ale konkurencja mala :)

1

Mnogość developerów java czy C# wynika z tego że nauka tych języków jest stosunkowo łatwa i nadal istnieje cała masa projektów które trzeba utrzymać czy coś tam dopisać. Osobiście natomiast nigdy nie czułem żebym musiał z kimkolwiek rywalizować (tym bardziej bootcampowcami :o ). Jeśli chcesz to ucz się jakichś egzotycznych języków natomiast pamiętaj że narzut jeśli chodzi o próg wejścia w wielu przypadkach będzie znacznie wyższy niż w tych językach które podałeś. Dodatkowo rozejrzyj się czy w Twojej okolicy są w ogóle firmy które zatrudniają devów z danym językiem.
Nie sztuką sobie wybrać jakieś cobola czy fortrana po którym nie będziesz miał pracy albo będziesz musiał emigrować.

Osobiście proponuję Ci zacząć od czegoś lżejszego, pouczyć się podstaw, złapać się gdzieś jako junior a potem szukać sobie ciekawszych języków. Zresztą wielu z nas tak robi.

0

Hej!

Generalnie na początku najważniejsze jest, by znaleźć pracę ;) Potem można sobie eksperymentować i uczyć się w wolnym czasie. Najpierw znajdź pracę, a do tego najlepszy będzie jakikolwiek popularny język OOP. Potem możesz się uczyć Elixira, bo rynek pomału rośnie i generalnie pisanie w języku funkcyjnym pozwala Ci potem polepszyć jakość kodu. Sam miałem projekt w Elixirze i był to fajny czas ;) Co do samego Elixira - składnia jest dość przyjemna, niemniej poznanie dobrze technikaliów czyli jak właściwie wykorzystać VMkę Erlanga, by wykorzystać procesy, OTP itp. wymaga czasu i ma niemały próg wejścia.

0

Uczyć się mniej popularnych języków nikomu nie zaszkodziło. Wręcz wielu rozwinęło. Zwłaszcza w obecnych czasach one language manów. Jak chcesz zdobywać doświadczenie w niszy - to może być pomocna lokalizacja pracodawców w twojej okolicy. Jak ich nie ma to zdalnie też można coś tam podłapać, tylko wtedy trzeba się pochwalić czymś co ich zachęci do współpracy - jak projektami, czy doświadczeniem w pracy zdalnej niekoniecznie w tym niszowym języku.

0

Poznałem paru Elixirowców i każdy miał doświadczenie wcześniej w innym języku, który po prostu ich znudził. Szansę na wbicie się w niszę są mniejsze dla osoby początkującej. Musiałbyś trafić na moment, że jakaś firma otworzy oddział w Polsce i będzie potrzebowała 100 programistów. Ale to już kwestia szczęścia.

1

Jeśli mowa o hobby to śmiało bierz nawet i brainfuck, ale w przypadku kariery, pracy za dupogodziny itp to na początku zdecydowanie nie.

Wtedy weź coś z głównego nurtu po to, żeby:

  1. mieć dupochron jak okażę się, że nie możesz znaleźć pracy w rzadziej spotykanym języku
  2. mieć dostęp do osób od których można uczyć się programowania
  3. mieć dostęp do wielu firm i tym samym projektów z różnych branż

A dopiero jak nabierzesz doświadczenia to wtedy niszowe języki mają więszy sens.

0

Lepszym pomysłem byłby pewnie Golang - w Polsce jeszcze niszowy, na zachodzie coraz częściej używany. W samym Krakowie jest już kilka firm w których pisze się w Golangu.

0

Ja programuję hobbystycznie w Clojure, w Polsce nieużywany, jednak bardzo fajny język, w USA pracę łatwo dostać, może próbuj zdalnie?

1

Zostań przy C#, a bootcampami się nie przejmuj.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1