Pracuję na helpdesku + dokumentacja + testy, wszystko to w języku angielskim. Zwracam się do Was z pytaniem w jaki język warto zainwestować jako drugi, myślę o tym w kategoriach czysto finansowych, jak i dla pewnej satysfakcji, czy też 'atrakcyjności na rynku pracy'. Skąd IT łapie większe kontrakty, gdzie klienci mogą wypiąć dupkę na inglisz lub końcowy user go nie zna?
To może w tej kolejności: Lublin -> Gdańsk -> Warszawa
W rankingach norweski płaci najlepiej, ale pewnie o pracę trudniej niż z niemieckim, bo rynek norewskiego outsourcingu jest niewielki. Rosyjski i hiszpański nie ma sensu bo jest wiele biednych krajów jak Ukraina czy Wenezuela gdzie można outsourcingować support w tych językach. Ja bym rozważył jeszcze francuski, choć tam też jest konkurencja z Marokiem i innymi biednymi krajami gdzie się mówi po francusku.
Darck napisał(a):
W rankingach norweski płaci najlepiej, ale pewnie o pracę trudniej niż z niemieckim, bo rynek norewskiego outsourcingu jest niewielki. Rosyjski i hiszpański nie ma sensu bo jest wiele biednych krajów jak Ukraina czy Wenezuela gdzie można outsourcingować support w tych językach. Ja bym rozważył jeszcze francuski, choć tam też jest konkurencja z Marokiem i innymi biednymi krajami gdzie się mówi po francusku.
Dziękuję, jest to dla mnie już jakaś wskazówka.