Zmieniać pracę czy wręcz przeciwnie?

0

Mam pewien dylemat, od niecałego roku pracuję w małej Krakowskiej firmie i zastanawiam się co dalej. Pierwsze miesiące w firmie wyglądały średnio, wrzucony do wielkiego projektu, bez wcześniejszego doświadczenia, bez żadnego mentora, po prostu miałem się wdrażać w swoim tempie i przydzielano mi jakieś proste, z czasem nieco trudniejsze taski. Po jakiś 2 miesiącach trafiłem do zupełnie nowego projektu, w bardzo wczesnym stadium rozwoju, niestety mimo wszystko (wymóg klienta), rozwijanym w starej technologii (J2EE, JSF i te klimaty, w niektórych miejscach nadal nie mamy Javy 8). Do tego terminy były tak napięte, że praktycznie musem było siedzieć po godzinach, żeby jako tako dowieść release'a. W dodatku nie było nikogo od kogo mógłbym się nauczyć tych slynnych "dobrych praktyk", najstarszy stażem członek zespołu ma coś kolo 5 lat expa (głównie w wspomnianych technologiach) i w wielu przypadkach wydaje mi się, że wiele poza tym nie umie. W efekcie dowozimy projekt który działa "na słowo", nie mamy żadnych testów, sami nie mamy czasu za bardzo klikać po tym co robimy bo na stole leżą już kolejne tematy do zrobienia... Plusem jest, że z retro na retro wygląda to lepiej, po mojej sugestii zaczęliśmy się stosowac do jakiś standardów, udaje nam się dogadać co do realnych terminów (bo to co wdrożyliśmy już na produkcje działa jak kupa, więc klient chyba zaczyna być świadom tego, że nie da sie 3 miesięcy pracy wykonać w 1). Ciągle jednak mnie zastanawia co dalej, czy to dobra sytuacja dla rozwoju juniora? Na pewno umiem wiele więcej niż ten rok temu, czy nawet 6, 3 miesiące temu (widze to i w swoich prywatnych projektach jak i tym co oddaje w pracy). Mało tego, od przyszłego tygodnia przychodzi nowy junior do zespołu, któremu ja mam być mentorem... A w międzyczasie sam nie mam od kogo się uczyć i wychodzi na to, że wszelkie dobre praktyki musiałbym sam wprowadzić.

0

Czyj to pomysł, że masz być mentorem dla młodego?

0
a_s_f napisał(a):

Czyj to pomysł, że masz być mentorem dla młodego?

Team Lidera, po uzgodnieniu z szefostwem. Mimo wszystko, jestem w projekcie od pierwszych lini kodu, odnajduje się w każdym z wielu modułów bo wszędzie sam sporo implementowałem, tak więc łatwo się w odnajduje i moge kogoś wprowadzić. Poza tym, starsi stażem ciągną jednocześnie 2 a nawet 3 projekty, więc jestem prawie jedynym który jest cały etat w jednym projekcie. Tyle, że moje zadanie nie kończy się na wprowadzeniu w projekt młodego, a robienie Code Review, pilnowanie by nie narobił syfu, itp. I tak postęp, bo jak ja się zatrudniałem to rzucali juniorów na głęboką wodę :D

0

Byłem w podobnej sytuacji i od nowego roku zaczynam pracę w nowej firmie.Imho nie ma potrzeby ryzykować nabraniem złych nawyków jeśli można trafić do miejsca,gdzie będzie większa szansa na rozwój.A jeśli nawet nie,to przynajmniej stawka pójdzie do góry :)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1