Jestem po AGH inżynierii materiałowej, teraz skończyłem Bootcamp w Krakowie

0

Hejka.
Skończyłem magistra z inżynierii materiałowej na AGH. Niestety nie mogłem nigdzie znaleźć sensownej pracy, a jak już to za maksymalnie 2 tysiące netto, z czyjąś łaską i w ogóle uciąganiem się i poniżaniem.
Pochodzę z biednej rodziny, gdzie nauka i kościół były stawiane na 1 miejscu.
Mimo wszystko postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce i poszedłem na Bootcamp w Javie w Krakowie na 6 miesięcy. Uczyłem się systematycznie i w ogóle bootcamp się skończyłem. Teraz... Jest już listopad, ja mam 25 lat, wysłałem wszędzie CV w Krakowie i zerowy odzew. Jestem trochę podłamany bo nikt się nie odzywa, a szukanie pracy idzie mi żmudnie. Ostatnio jeszcze rekruterka powiedziała mi że stanowiska juniorskie, stażowe napływa średnio po 700 cv miesięcznie.
Dostałem propozycję pracy, ale była to firma Janusz Soft, gdzie przez 6 miesięcy miałbym pracować za 1200 zł. Wiem, spoko, ale kurdę, ja już mam 25 lat i nie mam nic. Koledzy w moim wieku co wyjechali za granicę po liceum mają już mieszkania pokupowane. Czuję się zdesperowany i smutny. Jak żyć, coraz częściej myślę o wyjeździe z polski.

2

Trolujesz czy o co b? W IT jest takie zapotrzebowanie że wezmą każdego średnio ogarniętego szympansa :)

0

Serio mówię.

3

Szok i niedowierzanie, posłuchałeś propagandy o braku juniorów zamiast się zorientować samodzielnie, a teraz wielkie zdziwienie.

0
Edek z Narnii napisał(a):

Trolujesz czy o co b? W IT jest takie zapotrzebowanie że wezmą każdego średnio ogarniętego szympansa :)

To nieprawda niestety, trochę hype jest kreowany przez m.in. bootcampy.

A jak oceniasz swoje umiejętności programowania?

0

Pochodzisz z biednej rodziny, a oferta 2000pln jest dla Ciebie rozczarowująca? Pamiętaj że jest coś takiego jak okres wypowiedzenia i nikt Ci nie broni szukać pracy podczas gdy jesteś już gdzieś zatrudniony....
Jak się już gdzieś zaczepisz, będziesz miał doświadczenie, to będzie szybko rosło (chyba, że jesteś nieogarnięty).

2

na Bootcamp w Javie w Krakowie na 6 miesięcy a w PHP roboty po łokcie, nie wiadomo za co się zabrać ;)

0

Swoje umiejętnośći dobrze oceniam, jestem w miarę ogarnięty, tylko teraz jest źle bo widzę, że na moje miejsce jest kilkaset innych chętnych, a nie mam doświadczenia komercyjnego tylko bootcamp

0

Znajomy, który podobnie jak Ty skończył na AGH jakiś kierunek niepowiązany z informatyką znalazł pracę jako programista w Wrocławiu. Z tego co mówił wynika, ze w Krakowie obecnie trudno się dostać na staż/stanowisko juniora, bo jest bardzo wielu studentów. Może spróbuj w innym mieście.

0

Znam gościa, bardzo ogarniętego, który w pierwszej pracy w Javie 2 lata temu miał 1500 zł. Więc takie pensje się zdarzają. Zacznij u Janusza, ucz się, zbieraj expa, a potem znajdziesz coś lepszego.

0

Java ma dużo wyższy punkt wejścia niż taki PHP. Poza tym większość bootkampowiczów to albo frontendowcy, albo Javowcy, więc większa konkurencja. Naucz się PHP i jazda.

1

Wrzuć link do Githuba

1

Z tego co słysze od znajomych to jedyna szansa na juniorskie stanowisko to przeprowadzka do Warszawy. Kraków i Wrocław to jest dramat obecnie dla juniorów.

Ostatnio jeszcze rekruterka powiedziała mi że stanowiska juniorskie, stażowe napływa średnio po 700 cv miesięcznie.

Bo to prawda. Jeżeli to nie zarzutka to jeszcze dodam, że nawet mi was nie żal. Nie robicie rozeznania na własną rękę, tylko pędem na bootcamp a potem płacz, że nie ma pracy.

0
Desu napisał(a):

Java ma dużo wyższy punkt wejścia niż taki PHP. Poza tym większość bootkampowiczów to albo frontendowcy, albo Javowcy, więc większa konkurencja. Naucz się PHP i jazda.

Mnie na staż w Javie pytali z adnotacji Hibernate i Springa, później SQL'a nie mówiąc o tym że Codility jeszcze pisałem wcześniej.

1

@OP Jakie jest Twoje pytanie, bo chyba nie zalapalem?

0

w sumie jak teraz nawet na staż w programowaniu trudno się dostać, to czy istnieją jakieś zawody w cebulandii dobre dla młodego człowieka? xDD bo nic mi nie przychodzi na myśl, rezydenci narzekają, młodzi inzynierowi narzekają, młodzi prawnicy nie mogą dostać pracy itp. itd. chyba tylko po jakiejś ekonomii/finansach można się załapać do jakiegoś korpo/banku za młodu.

3

Czarny kowal dla madrych i pracowitych ludzi zawsze znajdzie sie praca. Narzekaja tylko leniwi... Jak nie mozesz dostac sie na staz znaczy, ze jestes za slaby a jak jestes za slaby bierzesz i kodzisz kazda minute az bedziesz wystarczajaco dobry...

1

Skończyłeś spoko kierunek, tylko że Polska nie ma potężnego know-how i przemysłu wysokich technologii, a outsourcing, więc nie ma co dziwić się, że ciężko jest znaleźć pracę po inżynierii materiałowej.
Dlaczego więc nie spróbujesz zostać w zawodzie i spróbować sił np. w Niemczech? Podejrzewam, że pracy po inżynierii materiałowej (o mechanice i budowie maszyn to już nie wspomninam nawet) jest bardzo dużo, i projekty przy których pracowałbyś są o niebo ciekawsze niż większość formatek/CRUD, które robi się w Polsce, bo takie są realia.
Zrobisz fach w ręce + nauczysz się niemieckiego, który przydaje się w biznesie, bo Niemcy to jednak potęga przemysłowa i gospodarcza.

0

Nie pasowała ci praca za 2000 zlotych w dziedzinie skończonych studiów? To co Ty myślisz, że bez żadnego doświadczenia po 6 miesięcznym kursie dostaniesz na start więcej? Masakra, mogłeś brać pracę że swojej działki, nabyć doświadczenia i wówczas szukać czegoś lepszego za wyższą stawkę A nie pchać się do it.

0
Zdziw napisał(a):

Nie pasowała ci praca za 2000 zlotych w dziedzinie skończonych studiów? To co Ty myślisz, że bez żadnego doświadczenia po 6 miesięcznym kursie dostaniesz na start więcej? Masakra, mogłeś brać pracę że swojej działki, nabyć doświadczenia i wówczas szukać czegoś lepszego za wyższą stawkę A nie pchać się do it.

Od ludzi słyszałem że zarobki na Juniorze są po 4-6k netto

1
byku123 napisał(a):
Zdziw napisał(a):

Nie pasowała ci praca za 2000 zlotych w dziedzinie skończonych studiów? To co Ty myślisz, że bez żadnego doświadczenia po 6 miesięcznym kursie dostaniesz na start więcej? Masakra, mogłeś brać pracę że swojej działki, nabyć doświadczenia i wówczas szukać czegoś lepszego za wyższą stawkę A nie pchać się do it.

Od ludzi słyszałem że zarobki na Juniorze są po 4-6k netto

Dobra, troll

4

No tak, na start chciałbyś od razu 5k, na bootcampie pewno mówili o tym, że INFORMATYCY zarabiajo 15k z palcem w d***e. Niestety, ale obstawiam, że 99% z nas w pierwszej pracy musiała przebiedować rok za 2k albo i mniej.

0

Tylko, ze duza czesc kolegow za granica (jesli nie kontynuowali edukacji) zapewne dalej bedzie wykonywac proste prace. 1200 na start to naprawde kiepskie pieniadze, ale od czegos trzeba zaczac, zwlaszcza jesli jestes w sytuacji, w ktorej nie mozesz byc wybredny. Pomysl o tej pracy jako o przepustce do branzy, gdyz obecnie troche prezentujesz postawe, jakbys po studiach chcial juz kupony odcinac. Spokojnie - na wszystko przyjdzie czas.

2

Niestety nie mogłem nigdzie znaleźć sensownej pracy, a jak już to za maksymalnie 2 tysiące netto, z czyjąś łaską i w ogóle uciąganiem się i poniżaniem.
Pochodzę z biednej rodziny, gdzie nauka i kościół były stawiane na 1 miejscu.

wtf. pochodzisz z biednej rodziny i 2k netto to taka zla stawka?

Dostałem propozycję pracy, ale była to firma Janusz Soft, gdzie przez 6 miesięcy miałbym pracować za 1200 zł. Wiem, spoko, ale kurdę, ja już mam 25 lat i nie mam nic.

lepiej siedziec i nic nie robic. przynajmniej bez laski i ponizania :D

5

Bez studiów doktoranckich z informatyki nie masz teraz szans na zdobycie pierwszej pracy w Javie

0

ja nie mam takich wymagan, moge programowac za 2000 albo nawet 1200 miesiecznie a nikt mi nie chce dać szansy :( Potrafie pisac w R, GUI w Javie i C#, w Lispie, troche w PHP i js :)

1
katelx napisał(a):

Niestety nie mogłem nigdzie znaleźć sensownej pracy, a jak już to za maksymalnie 2 tysiące netto, z czyjąś łaską i w ogóle uciąganiem się i poniżaniem.
Pochodzę z biednej rodziny, gdzie nauka i kościół były stawiane na 1 miejscu.

wtf. pochodzisz z biednej rodziny i 2k netto to taka zla stawka?

@katelx, tutaj nie masz zupełnie racji. To, że autor mówi, że 2k netto to mała stawka doskonale potwierdza, że pochodzi z biednej rodziny. Bo widzisz, z mojej obserwacji wynika, że ludzie którzy nie pochodzą z bogatej rodziny mają dużo większą motywację i wewnętrzną presję zarabiania więcej. W związku z tym to właśnie oni chodzą po podwyżki i rozglądają się po rynku czy aby nie można zarobić gdzieś więcej. Przecież rozmowy o podwyżki/zmiany pracy w celu podniesienia pensji to są trudne sytuacje właśnie dla samego zainteresowanego!

To co różnie jego od innych, że bierze na siebie stresy, jest masochistą? Nie, różnica jest taka, że no musi zarobić na wszystko sam, a jego kolegom (którzy są tacy wyluzowani, mają gdzieś niską pensję, itd) kupią to rodzice.

Już rozumiesz?

0

das is grossen zarzutken

0

ale co to znaczy: zarobic na wszystko sam? Na wszystko, czyli na co? Samochód? Wakacje? Obiad dla dziewczyny? Przecież człowiek nie potrzebuje takich luksusów do życia :) Wystarczy mieszkać w dziurze na wsi, uprawiać własne warzywa i nie wydawać na głupoty i za 2000 miesiecznie da sie wyżyć. Szczególnie jak sie nie ma dzieci na utrzymaniu (a w dzisiejszych czasach nie warto mieć dzieci, między innymi (niestety) przez zgubny wpływ technologii oraz przeludnienie :( ) . Ja bardzo chciałbym zarabiać jako programista chociaż 1000 zł ale nikt nie chce mi dać szansy :(

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1