Czy lubicie uczyć ludzi, jeśli tak to w jaki sposób?

0

Mój kolega ma problemy ze zdaniem Analizy i prosi ludzi o pomoc. Sam zdalem to na 3, po miesiacach katowanie Krysickiego i tego podrecznika PWN wiec sam nie czuje sie kompetentny, aby go uczyc, wiec po prostu powiedzialem mu o tych ksiazkach. On albo to olal, albo nie doslyszal bo prosi o pomoc na grupce, no i raz: mysle ze moralnie słusznym zachowaniem byłoby jakoś pomóc, ale co jeśli nie czuje się kompetentny? A moze cos wiem o temacie, ale nie umiem uczyc? Zresztą na rozmowie kwalifikacyjnej miałem podobne pytanie: "Co robisz, jeśli ktoś cie pyta o pomoc?" Odpowiedzialem coś typu "jesli to jego praca, to podaje mu materiały z których sie sam uczyłem", no ale czy to prawidłowa odpowiedź? Czy w rzeczywistych warunkach jest na to czas? Czy ludzie sie lubią uczyć na własną ręke, czy potrzebują jakiegoś "mentora"? Szczerze mówiąc dało mi to do myślenia. Dajcie znać, co robicie w takiej, lub podobnej sytuacji.

0

Ja tam lubię uczyć innych, o ile uczeń nie jest męczybułą, która nie myśli samodzielnie ani nie umie czegoś sprawdzić w Google i chce, żebym za niego napisał wszystko.

"jesli to jego praca, to podaje mu materiały z których sie sam uczyłem", no ale czy to prawidłowa odpowiedź?

To zależy od sytuacji. Jeśli ktoś ma problem z konkretną rzeczą we frameworku / projekcie / narzędziu linii poleceń / whatever, to lepiej przysiąść i spędzić 5 minut i poradzić mu na bieżąco i wytłumaczyć niż odsyłać do RTFM, żeby ktoś spędził najbliższe 2-3 godziny na szukaniu informacji w dokumentacji.

Coś jak:

  • "mam konflikt plików w Git"
  • "weź sobie wejdź na dokumentację Gita albo na StackOverflow i poszukaj rozwiązania" (= "mam cię w dupie")

Z drugiej strony jeśli ktoś wchodzi do nowego frameworku/zaczyna używać nowego narzędzia itp. to jednak powinien umieć sobie ogarnąć podstawowe info z dokumentacji. Jakby ktoś pisał np. w React i by zaczął pytać "co to jest komponent?" to by było jednak nie w porządku i odpowiedzią by było RTFM i wysłanie linków do dokumentacji.

1

On albo to olal, albo nie doslyszal bo prosi o pomoc na grupce, no i raz: mysle ze moralnie słusznym zachowaniem byłoby jakoś pomóc, ale co jeśli nie czuje się kompetentny?

Moralnym zachowaniem to byłoby z jego strony wzięcie do rąk Krysickiego i uczciwe przerobienie go zadanie po zadaniu...
Jeśli uważasz, że ty masz jakiś moralny obowiązek pomóc koledze, który brzmi jak niesamowity leń, to polecam psychoterapię.

0

Odpowiedz mu na grupce, żeby wziął podręcznik i przerobił zadania. Jeśli ktoś "nie rozumie wszystkiego", to trzeba "wszystko zrozumieć i poćwiczyć".

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1