Słowem wstępu, prowadzę mikro software house, ja (programista), plus grafik, plus dorywczo copywriter i webdeveloper, jeżeli klient chce w zestawie landing page. Zajmuję się tworzeniem aplikacji mobilnych i desktopowych. Zleceń mam sporo, więc pomyślałem nad zatrudnieniem kolejnych programistów.
Kogo szukam:
- Dobra znajomość QML i Qt/C++.
- Poczucie estetyki. 60% roboty to dłubanie przy UI, fajnie gdyby potrafił stworzyć coś przyzwoitego.
- Znajomość metodyk programowania, pisania testów, tworzenia czystego kodu i podstawowych narzędzi (np. Git). Na poziomie który pozwalałby stworzyć samodzielnie prostszą aplikację pokroju Tinder i pracować jako część zespołu nad większymi projektami.
- Praca w 100% zdalna, 40 godzin w tygodniu..
Sam nigdy na etacie nie pracowałem, zrobiłem więc krótką analizę zarobków na podstawie google. Wychodzi że powinienem zaoferować od ok. 2000zł (GoldenLine), poprzez ok. 3000 zł (temat o zarobkach tutaj na forum), do nawet 8-12 tysięcy (Wykop) dla juniora.
Sam już nie wiem czy mnie stać na pracownika. Mogę dać 2300 na rękę (umowa zlecenie, ze wszystkimi składkami i ubezpieczeniem) przez 3 miesiące, potem, zależnie od ‚wydajności’ 2500-3500 na rękę. Nie chodzi tu o skąpstwo, mam za niskie stawki żeby zaoferować więcej. Uważacie, jako ludzi znający rynek pracy, że oferta jest wystarczająca, czy powinienem dalej szukać lepszych klientów, zwiększyć dochód i nie ośmieszać się teraz z takim ogłoszeniem? Jaka powinna być stawka dla wymagań które stawiam?