Praca dla studenta informatyki

0

Sytuacja wygląda tak, że idę teraz na 4 roku studiów(ostatni rok inżynierki zaocznie) - coś tam sobie koduję w domu od kilku miesięcy, po godzinkę - dwie dziennie, ale jak czytam jak ciężko jest teraz o pracę w IT to aż mnie zalewa. W sumie to idąc na studia nie myślałem o zostaniu programistą, na 2 roku już miałem wielkie marzenia i chciałem bardzo kodować, przyznaję się - głównie dla kasy. A teraz serio mi się odechciewa. Sprawia mi to olbrzymia frajdę gdy tworzę kolejną aplikacje, która coś robi ale potem czytam wpisy o tym jak ciężko dostać się na staż lub pracę i mi się odechciewa. Na moim wydziale politechniki tylko 8 osób na 72 pracuje jako programista, a pracować chce ponad połowa. Jednak konkurencja na staże jest tak ogromna przez rzesze bootkampową i samouków i teraz nawet jako student bardzo ciężko o pracę czy staż, a nie studiuje na jakiejś Wyższej Szkole Robienia Szałasu tylko na jednej z lepszych politechnik w dużym mieście.

Moja sytuacja materialna obecnie wygląda tak, że nie pracuję w ogóle w IT, a chciałbym - lecz w pracy, gdzie normalnie mógłbym się dostać, a nie brać udziału w tym wyścigu szczurów IT. Tak więc postanowiłem, że odpuszczam sobie programowanie oraz testowanie i nie pcham się w tym kierunki, bo nie mam poświęcać całego wolnego czasu na konkurowanie z masaą innych osób. Chcę po prostu jak najszybciej zacząć pracować w zawodzie, gdzieś gdzie informatyk jest potrzebny i dobrze żyć, szczerze mówiąc to nie mam zbyt wielkich oczekiwań finansowych, na start mógłbym pracować nawet za 2000 miesięcznie (kwota o której obecnie mogę pomarzyć) a po kilku latach i podwyżkach zarabiać 4-5k - tyle mi wystarczy, nie chce żadnych 15k.

Dlatego mam do was pytanie: w jakim kierunku iść będąc studentem informatyki jeśli nie w programowanie/testowanie? CHciałbym w miarę szybko i łatwo znaleźć jakiś staż/praktyki/cokolwiek a potem zaczepić na stałe.
Administrowanie, bazy danych, sieci, help desk, serwisant? Zwykły "ogólny" informatyk? Chciałbym po prostu gdzieś dostać jakąś stałą prace w IT, a nie kolejny rok gnić na produkcji za najniższą krajową.
Jestem zmotywowany do nauki, tylko jeszcze nie wiem czego, wiem że to forum o programowaniu a nie stricte informatyce, ale może jakaś dobra duszyczka doradzi.

3

jak czytam jak ciężko jest teraz o pracę w IT to aż mnie zalewa.
xD ja mam całkowicie odwrotną opinie. Dzwonie dziś i jutro mam pracę

ale potem czytam wpisy o tym jak ciężko dostać się na staż lub pracę i mi się odechciewa.
studiujesz informatyke a nie potrafisz szukac informacji z wiarygodnych źródeł... hmmm...

a nie studiuje na jakiejś Wyższej Szkole Robienia Szałasu tylko na jednej z lepszych politechnik w dużym mieście.
a ja studiów nie mam i nie przeszkadzało mi to pracować w dużych korporacjach.
Jednakże wyższe wykształcenie się przydaje (bo są firmy a szczególnie HH którzy na to patrzą)

Dlatego mam do was pytanie: w jakim kierunku iść będąc studentem informatyki jeśli nie w programowanie/testowanie?
po 4 latach nadal nie wiesz jakie są gałęzi w informatyce? Masz bezpieczeństwo, masz administracje (sysadmin) oraz dość dużo bardzo specjalizowanych gałęzi które są powiązane z informatyką (jak np pisanie algorytmów matematycznie). Idź w to co lubisz robić. Po prostu

CHciałbym w miarę szybko i łatwo znaleźć jakiś staż/praktyki/cokolwiek a potem zaczepić na stałe.
krótko.

  • Co umiesz?
  • Pokaż przykładowe projekty

Jeżeli coś potrafisz to mogę Ci coś znależć

Administrowanie, bazy danych, sieci, help desk, serwisant? Zwykły "ogólny" informatyk?
o patrz, a jednak znasz inne gałęzie. Mea culpa

a nie kolejny rok gnić na produkcji za najniższą krajową.
w biedronce płacą bodajże 2.5k?

0
Głodny Wilk napisał(a):

Na moim wydziale politechniki tylko 8 osób na 72 pracuje jako programista, a pracować chce ponad połowa. Jednak konkurencja na staże jest tak ogromna przez rzesze bootkampową i samouków i teraz nawet jako student bardzo ciężko o pracę czy staż, a nie studiuje na jakiejś Wyższej Szkole Robienia Szałasu tylko na jednej z lepszych politechnik w dużym mieście.

Samouk i Bootcampowiec wymiata absolwentów politechniki.

Dlatego mam do was pytanie: w jakim kierunku iść

Trzeba rzucić w diabły te nędzne studia i szybko kupić ostatnie wolne miejsce na bootkampie.

0

xD ja mam całkowicie odwrotną opinie. Dzwonie dziś i jutro mam pracę

Bo masz doświadczenie zawodowe. Powtórzę - na 72 osoby tylko 8 pracuje jako programiści lub dostali się na staże a ponad połowa chciałby pracować. Jednak konkurencja jest za duża.

studiujesz informatyke a nie potrafisz szukac informacji z wiarygodnych źródeł... hmmm...

Widzę po znajomych jakie mają problemy ze znalezieniem pracy/stażu. Niektórzy z nich są leniwi i nic nie robią ale jednak większość korzysta z jakichś kursów internetowych i robi aplikacje, a pracy znaleźc nie mogą.

a ja studiów nie mam i nie przeszkadzało mi to pracować w dużych korporacjach.

Bo masz doświadczenie zawodowe i zacząłeś prace 2008 roku a nie 2018, weź to pod uwagę.

po 4 latach nadal nie wiesz jakie są gałęzi w informatyce? Masz bezpieczeństwo, masz administracje (sysadmin) oraz dość dużo bardzo specjalizowanych gałęzi które są powiązane z > informatyką (jak np pisanie algorytmów matematycznie). Idź w to co lubisz robić. Po prostu

A skąd mam wiedzieć co lubię robić, skoro na studiach mam zajęcia praktycznie tylko z programowania? Sieci omówione pobieżnie, bazy danych również. Wszystko obecnie skupia się na programowaniu.

  • Pokaż przykładowe projekty

Mam kilka projektów studenckich, zaraz wrzucę bo mam lokalnie na kompie.

w biedronce płacą bodajże 2.5k?
stonka to nie it, dlaczego miałbym po studiach pracować w biedrze?

0

to co to za nie wyzsza szkola - PK?

0

Powtórzę - na 72 osoby tylko 8 pracuje jako programiści lub dostali się na staże a ponad połowa chciałby pracować.

Chcieć a móc to dwie różne rzeczy.

1

bylem rok na studiach (pozniej z nich zrezygnowalem) i wiesz na 120 osob ile pracowało jako programisci?
5

Widzę po znajomych jakie mają problemy ze znalezieniem pracy/stażu.
no to znajomi to przeciez caly swiat! a szczegolnie, ze potrafisz ocenic jak dobrzy sa w tym co robia prawda? Dokladnie znasz ich umiejetnosci

A skąd mam wiedzieć co lubię robić
Ty to tak na powaznie?
Nawet jak miales cwiczenia na studiach to nie bylo jakis zajec ktore lubiles bardziej? W wolnym czasie nic nie robisz?
Nie jestem w stanie zrozumiesz jak mozna nie wiedziec co sie lubi. Bo jezeli nie wiesz, to probujesz roznych rzeczy i wtedy wiesz czy lubisz czy nie

Mam kilka projektów studenckich, zaraz wrzucę bo mam lokalnie na kompie.
wrzuc od razu na gita

0
stivens napisał(a):

to co to za nie wyzsza szkola - PK?

Tak, przecież to podobno najlepsza uczelnia zaraz po agh w Krakowie, więc dlaczego 'nie wyższa'?

0

Powtórzę - na 72 osoby tylko 8 pracuje jako programiści lub dostali się na staże a ponad połowa chciałby pracować. Jednak konkurencja jest za duża.

Ale 8 na 72 na czwartym roku pracujących jako programiści to przecież dobra statystyka.

Chce pracować jako programista połowa czyli około 36.
Z tych co chcą połowa się zwyczajowo nie nadaje, bo im się nie chce robić nic na własną rękę i tylko klepią jak im coś zada, część nie ma czasu, bo ma pracę, rodzinę i inne hobby. Więc zostaje około 18 nadających się.
Z tych 18 pracuje 8, czyli trochę poniżej połowy. Wynika z tego, że pracuje około 44% chcących i nadających się na programistów studentów ostatniego roku. I to niby zła statystyka?

0
sqlka napisał(a):

Powtórzę - na 72 osoby tylko 8 pracuje jako programiści lub dostali się na staże a ponad połowa chciałby pracować. Jednak konkurencja jest za duża.

Ale 8 na 72 na czwartym roku pracujących jako programiści to przecież dobra statystyka.

Chce pracować jako programista połowa czyli około 36.
Z tych co chcą połowa się zwyczajowo nie nadaje, bo im się nie chce robić nic na własną rękę i tylko klepią jak im coś zada, część nie ma czasu, bo ma pracę, rodzinę i inne hobby. Więc zostaje około 18 nadających się.
Z tych 18 pracuje 8, czyli trochę poniżej połowy. Wynika z tego, że pracuje około 44% chcących i nadających się na programistów studentów ostatniego roku. I to niby zła statystyka?

nazywasz te przypuszczenia i slepe strzaly statystyka? tys byla na studiach?

2

Studiowałem informatyke dziennie na AGH przez rok, zrezygnowałem po drugiej sesji, bo stwierdziłem, że dzienne studia nie sa dla mnie. Prace jako programista znalazlem po niecalych 7 miesiacach samodzielnej nauki przy okazji studiujac zaocznie na mniej prestizowej uczelni. Da sie? Da, tylko trzeba chciec a nie wylewac swoje zale na forach ze jest ciezko. Latwo nigdy w niczym nie bedzie jak chcesz dobrze zyc, przynajmniej na poczatku.

0

jedne z następnych tematów tego obłędu "programista 15k" :)

1

Porównywanie PK do AGH xDDD, śmiechłem. Przecież podobno nawet Uniwesytet Pedagogiczny stoi lepiej od PK. Na Agh nie pracują tylko CI co nie chcą, a w zawodzie robi zazwyczaj 90% studentów, na polibudzie 10% pracuje a 90% by chciało, to świadczy tylko o poziomie uczelni.

Mnie to by szczerze nawet wstyd było wpisywać do CV taką "uczelnie", to już lepiej mieć bootkamp, serio. Ze wszystkich szkół informatycznych PK to chyba stoi na samym dnie zaraz za uczelniami nie-technicznymi , nic dziwnego, że pracodawcy nie chcą osób po takiej uczelni.

0

na AGH podobno wiekszosc pracuje. Z tym, ze tam tez obecnie byle kto sie nie dostaje

Na IET AGH większość, bo 5 na 6 kandydatów, nie dostaje się na studia. Z tych 1 na 6 którzy się dostali nie wszyscy dotrwają do dyplomu.
Od rekrutacji na pierwszy rok po dyplom jest na tyle dużo okazji do odsiana słabych ludzi, że każda firma może niewiele ryzykując ograniczyć poszukiwania juniorów do studentów takich wydziałów. I nie musi ich specjalnie testować, selekcjonować, to już zrobiła uczelnia. Sa dobrymi kandydatami na programistów w pracy.

Na IET nie pracuje tylko ten kto nie chce pracować, bo nawet na staż i juniorów firmy kuszą ich ofertami a nie oni szukają pracy.

Później w firmach absolwenci IET są dobrymi pracownikami, firmy chcą mieć nowych pracowników na ró∑nie dobrym poziomie, więc uderzają z ofertą stażu i pracy na IET AGH.

Tworzą się kontakty, referencje, ukończenie takiego wydziału bardzo pomaga w rozpoczęciu kariery.

0
Jaki Taki napisał(a):

na AGH podobno wiekszosc pracuje. Z tym, ze tam tez obecnie byle kto sie nie dostaje

Na IET AGH większość, bo 5 na 6 kandydatów, nie dostaje się na studia. Z tych 1 na 6 którzy się dostali nie wszyscy dotrwają do dyplomu.
Od rekrutacji na pierwszy rok po dyplom jest na tyle dużo okazji do odsiana słabych ludzi, że każda firma może niewiele ryzykując ograniczyć poszukiwania juniorów do studentów takich wydziałów. I nie musi ich specjalnie testować, selekcjonować, to już zrobiła uczelnia. Sa dobrymi kandydatami na programistów w pracy.

Na IET nie pracuje tylko ten kto nie chce pracować, bo nawet na staż i juniorów firmy kuszą ich ofertami a nie oni szukają pracy.

Później w firmach absolwenci IET są dobrymi pracownikami, firmy chcą mieć nowych pracowników na ró∑nie dobrym poziomie, więc uderzają z ofertą stażu i pracy na IET AGH.

Tworzą się kontakty, referencje, ukończenie takiego wydziału bardzo pomaga w rozpoczęciu kariery.

Czyli będąc po polibudzie nie mam szans z absolwentami AGH i innych uczelni?

0

Będą słaby nie masz szans z nikim. To bardzo roszczeniowa postawa - oczekiwać, że skoro studiujesz praca sama przyjdzie.

0
Głodny Wilk napisał(a):
Jaki Taki napisał(a):

na AGH podobno wiekszosc pracuje. Z tym, ze tam tez obecnie byle kto sie nie dostaje

Na IET AGH większość, bo 5 na 6 kandydatów, nie dostaje się na studia. Z tych 1 na 6 którzy się dostali nie wszyscy dotrwają do dyplomu.
Od rekrutacji na pierwszy rok po dyplom jest na tyle dużo okazji do odsiana słabych ludzi, że każda firma może niewiele ryzykując ograniczyć poszukiwania juniorów do studentów takich wydziałów. I nie musi ich specjalnie testować, selekcjonować, to już zrobiła uczelnia. Sa dobrymi kandydatami na programistów w pracy.

Na IET nie pracuje tylko ten kto nie chce pracować, bo nawet na staż i juniorów firmy kuszą ich ofertami a nie oni szukają pracy.

Później w firmach absolwenci IET są dobrymi pracownikami, firmy chcą mieć nowych pracowników na ró∑nie dobrym poziomie, więc uderzają z ofertą stażu i pracy na IET AGH.

Tworzą się kontakty, referencje, ukończenie takiego wydziału bardzo pomaga w rozpoczęciu kariery.

Czyli będąc po polibudzie nie mam szans z absolwentami AGH i innych uczelni?

0

Jeszcze DevOps'em można zostać.

0

Możesz startować w wyścigu kolarskim i wgrać ale realnie patrząc masz dużo mniejsze szanse od zawodników ze sponsorowanej temu z masażystą, fizjoterapeutą, mechanikami, wozami technicznymi, sponsorami.

Kiedy już się wybijesz, będziesz sernior-kolarz to teamy same cię znajdą. Ale wsparcie dla młodzików jakie daje profesjonalny team często decyduje, czy kariera młodego zdolnego w ogóle się rozpocznie.

Wszędzie najtrudniej wystartować, niektórzy już na starcie mają dużo łatwej.

0

Sam zaczynałem stricte niedawno swoją karierę, a zdobycie pierwszej pracy zajęło mi naprawdę mało czasu. Znajomym ze studiów podobnie - niektórzy znaleźli praktycznie od razu, a co słabsi, którzy jednak faktycznie chcieli pracować, to w ciągu 2-4 miesięcy. Moim zdaniem to dobry wynik. Według mnie więcej wiary w siebie, jeśli faktycznie programujesz również nadprogramowo, to firmy będą Cię chciały.

Szczerze mówiąc, to dziwi mnie obecna sytuacja; IT to jeden z łatwiejszych rynków, do których można się wbić po skończonych studiach. Luźno szacując, to co najmniej 95% absolwentów pracuje (przynajmniej mówię o tych z PJATK i PW) w zawodzie. Rozumiem, że jest ciężej, ale to mi wygląda trochę na sztuczne nakręcanie paniki czy nawet kreowanie bootcampów jako jednej słusznej drogi. Nikogo nie oskarżam, broń Boże, ale zaskakuje mnie ten nagły wybuch studentów.

Jeżeli jednak faktycznie zrobiło się aż tak źle, to nareszcie rynek zaczyna się jakoś stabilizować, bo wbić się na programistę było niegdyś aż nazbyt łatwo.

Przechodząc do meritum, to dróg jest sporo: tester, devops, project manager, administrator baz danych, sql developer...

2
Jaki Taki napisał(a):

na AGH podobno wiekszosc pracuje. Z tym, ze tam tez obecnie byle kto sie nie dostaje

Na IET AGH [...] Na IET [...] absolwenci IET [...] na IET AGH.

Nieśmiało przypomnę, że AGH to nie tylko IET, a sama informatyka na IET to taki trochę wyjątek, jedno z paru oczek w głowie rektora i kierunek, na który wszelcy laureaci i olimpijczycy pchają się drzwiami i oknami, więc jest raczej mało reprezentatywna dla całego informatycznego światka na AGH. Właściwie to z 80%, jak nie 90% studentów kierunków "Informatyka [Stosowana]" studiuje na innych wydziałach, i raczej nikt nie ma problemów ze znalezieniem pracy - może pomijając GGiOŚ, z którego dochodzą mnie jakieś jęki i żale... choć do dziś jarają się jakimś softem, który kiedyś wyrzeźbili i tym, że w którymś tam rankingu "Perspektyw" (2016? 2017?) wskoczyli na któreś tam miejsce i to nawet przed IET.

No, tylko na nieszczęście OPa musiałem przestać uznawać swoją IS za najsłabszą w Krakowie, kiedy na magisterce pojawili się przybysze z PK, a znajomi z roku poszli na drugi stopień na polibudę i doszły do nas pierwsze relacje z tego, co się tam robi na ich nowych "studiach"...

2

może to będzie szokujące i trochę niedorzeczne, ale można napisać do kilkunastu firm i zapytać jakie skille preferują bądź poprosić o feedback swojej aplikacji i nauczyć się tego co wymagają, jeśli nie w całości to w części, ale ja to jestem niewykształcony to nie bierzcie moich (absurdalnych zapewne) pomysłów pod uwagę...

2

Szczerze mówiąc trudno mi coś doradzać, bo wychodzisz z mylnego założenia, że dla każdego kodera programowanie to pasja. Tak nie jest. Jest wiele osób, które w korpo kodują i traktują to po prostu jak każde inne zajęcie. Nie są tzw. graczami A tylko B lub C i jest im z tym dobrze.
Nie poddawaj się, a postaraj się pomyśleć co lubisz robić. Trochę szkoda, że tak późno. Rób jak najwięcej własnych projektów, by móc się nimi chwalić. I najważniejsze - zacznij wierzyć w siebie. Nikt nigdy nie wygrałby w życiu niczego gdyby patrzył na innych.

0

W sumie to rozumiem lekki niesmak wyjadaczy-programistów na wieści, iż ludzie 30+, po studiach typowo humanistycznych lub bez studiów, z fachem w ręku chcą się jeszcze przebranżowić. Z drugiej strony nie rozumiem hejtu na nich, bo de facto tacy ludzie pewnie nawet nie zdają sobie sprawy, że programowanie nie jest takie proste jak podają onety itp. portale. Tym bardziej jeśli mowa o ogarniętych osobach po kierunkach ścisłych/technicznych, nie rzadko bardziej hardkorowych niż informatyka (na których są przedstawiane również jakieś podstawy programowania). Wybrali oni zazwyczaj studia z samej pasji, w nadziei że po okresie studiów interesującą branża bardziej się rozwinie w Polszczy. Wydaje mi się że duża część takich osób spokojnie jest w stanie ogarnąć materiał i nadrobić dystans do przeciętnego absolwenta informatyki w czasie niedłuższym niż 6-12 miesięcy samodzielnej nauki że skompresowanego źródła.

0
Głodny Wilk napisał(a):

Jednak konkurencja na staże jest tak ogromna przez rzesze bootkampową i samouków i teraz nawet jako student bardzo ciężko o pracę czy staż, a nie studiuje na jakiejś Wyższej Szkole Robienia Szałasu tylko na jednej z lepszych politechnik w dużym mieście.

Trochę podejście życiowego frustrata który wszędzie widzi problem tylko nie u siebie. Ty właśnie masz lepszy start bo jako student jesteś tańszy dla pracodawcy. Mając 2 osoby bez doświadczenia zawsze lepiej na rozmowę zaprosić studenciaka, każda babka z HR-u ci to powie.

0

Bo masz doświadczenie zawodowe. Powtórzę - na 72 osoby tylko 8 pracuje jako programiści lub dostali się na staże a ponad połowa chciałby pracować. Jednak konkurencja jest za duża.

72 osoby na 4 roku? Niezły troll ;)

0

72 osoby na 4 roku? Niezły troll ;)

No i co w tym z tego? Na najlepszych Uniwersytetach w Polsce (https://wiadomosci.wp.pl/ranking-500-najlepszych-uczelni-swiata-polskie-uniwersytety-na-szarym-koncu-6284981742483585a)
jest nawet więcej.

0
Skromny KotNo napisał(a):

72 osoby na 4 roku? Niezły troll ;)

No i co w tym z tego? Na najlepszych Uniwersytetach w Polsce (https://wiadomosci.wp.pl/ranking-500-najlepszych-uczelni-swiata-polskie-uniwersytety-na-szarym-koncu-6284981742483585a)
jest nawet więcej.

To, że akurat studiuje na PK i znam realia.

0
Głodny Wilk napisał(a):

[...] potem czytam wpisy o tym jak ciężko dostać się na staż lub pracę i mi się odechciewa. Na moim wydziale politechniki tylko 8 osób na 72 pracuje jako programista, a pracować chce ponad połowa. Jednak konkurencja na staże jest tak ogromna przez rzesze bootkampową i samouków i teraz nawet jako student bardzo ciężko o pracę czy staż, a nie studiuje na jakiejś Wyższej Szkole Robienia Szałasu tylko na jednej z lepszych politechnik w dużym mieście.

Jak szukałem pracy jako junior Java wysłałem 5 CV, z 2 firm odpowiedzieli w ciągu 24h, z 1 firmy po 3 tygodniach, a z 2 nie odpowiedzieli w ogóle (wysyłałem CV tylko do korporacji). Ogólnie po 2 tygodniach miałem już pracę w 1 firmie, więc musiałem odmówić "spóźnialskim".
Miałem już doświadczenie ze stażów, ale staż też nie było ciężko złapać(wtedy w sumie wysłałem 1 CV i po rekrutacji miałem staż). Na uczelni też raczej większość pracuje lub pracowała w zawodzie.
Jak ktoś rezygnuje już na poziomie wysłania CV to pracy na pewno nie dostanie :P.
Jednocześnie z tą ogromną ilością CV to prawda. Korporacje dostają po kilkaset na jedno miejsce. Ale - w czym problem? Większość z nich to właśnie ci, którzy piszą tutaj posty, żeby nie deptać mrówek :D.

0

Ja czekam na moment aż bootcampy upadną, bo już dzisiaj coraz trudniej znaleźć im frajerów na szybki kurs 15k.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1