Jaką kwotę mówić po pierwszym roku pracy?

0

Pracuje juz rok czasu. Jestem na projekcie utrzymaniowym pisanym w asp.net mvc, jquery, knockout. W tej chwili zarabiam 2100 zl netto. Do tego dochodzi jeden system zewnetrzny w ktorym trzeba wprowadzac zmiany przy realizacji niektorych taskow. Oprocz tego to wyciagam potrzebne dane z bazy jesli zajdzie taka potrzeba. Miasto 250 tys. Ile mowic?

0

A te 2,1k netto to na UoP czy UoD i jesteś studentem? Bo to duża różnica.

0

Netto, uop, nie jestem studentem.

4
Mały Szczur napisał(a):

Netto, uop, nie jestem studentem.

Tu nie mówić, tu trzeba uciekać.

Edit: serio.

0

A jaka powinienem miec stawke na takim projekcie i w tak malym miescie. Na projekcie zaledwie sa 3 psoby ze mna wiec nie jest od ndzwyczaj skomplikowany.

0

Gościu uciekaj i to szybko.

1

No to powiedzcie jaka stawke powinienem miec.

0

3000-3500 netto co najmniej

1

zalezy ale 3.5k netto nie byloby przegieciem z pewnoscia. To jednak spora roznica od tego, co obecnie zarabiasz. Wniosek: po podwyzki trzeba chodzic czesciej. Znajomy z miasta wojewodzkiego - po niecalym roku znalazl prace za 8k brutto. Trzymanie sie dlugo jednego pracosawcy i nie chodzenie na rozmowy - dziala teraz na niekorzysc pracownika.

0

2100... Przecież więcej na stażu się płaci, a po roku czasu... 4-5k to minimum
tak czy tak, uciekaj stamtąd

9

wszystko poniżej trzech netto odbieraj jako zniewagę i wymierzaj siarczysty policzek

0

porozsylaj cv i wolaj 3-5k netto, i chodz regularnie na rozmowy o prace

0

Wydaje mi sie ze w malym - 250 tys mieszkancow zarabianie 5k netto po roku czasu graniczy z cudem. Tutaj daja tyle dla osoby z 3-4 letnim doswiadczeniem

0

Malym miescie mialo byc

0

"11 miast od 200 000 do 499 999: Gdańsk, Szczecin, Bydgoszcz, Lublin, Białystok, Katowice, Gdynia, Częstochowa, Radom, Sosnowiec, Toruń" (zrodlo: wikipedia)
Faktycznie sa w podanym przez Ciebie zakresie "perelki"...

0

Perelki znaczy sie miejscowosci w ktorych zarobki nie sa najlepsze dla programistow?

0

Nawet jak na małą miejscowość zarabiasz za mało, jak na ten zawód i tyle. Koniec kropka. Naprawdę szanuj siebie, swoją wiedzę i czas. Pójdź zapytaj o podwyżkę, a jeśli nie zechcą Ci jej dać to szukaj pracy gdzie indziej. Na bank znajdziesz.

0
Mały Szczur napisał(a):

Perelki znaczy sie miejscowosci w ktorych zarobki nie sa najlepsze dla programistow?

Nie, z tego co się orientuje to na forum miejscowości najlepsze dla programistów to: Wawa, kraków wrocław

0

Perelki znaczy sie miejscowosci w ktorych zarobki nie sa najlepsze dla programistow?

wrecz przeciwnie, stad ten cudzyslow;)

1
Skromny Lew napisał(a):

Perelki znaczy sie miejscowosci w ktorych zarobki nie sa najlepsze dla programistow?

wrecz przeciwnie, stad ten cudzyslow;)

Przy okazji - jedynym miastem w Polsce które ma 250 tysięcy mieszkańców jest Gdynia - nawet jeżeli OP miałby dojeżdżać do Gdańska to nadal opłaca się to bardziej niż praca za 2100 netto po roku doświadczenia - oczywiście zakładając że ten rok był coś wart, ale nie mamy powodu myśleć inaczej. Gdzie nie czytam to mówią że w trójmieście dla programistów źle się nie wiedzie. Macie tam SKMy z tego co mi wiadomo, nienajgorszą komunikację miejską, albo nawet warto się trochę przemęczyć i jakiś czas podojeżdżać dłużej i po pół roku kupić auto zamiast dostawać odleżyn w firmie która programiście daje pensję kasjera w biedronce.

0

W przyszłym tygodniu prawdopodobnie będę miał rozmowę w której zapewne zostanie poruszany temat podwyżki. Czy myślicie mogę spokojnie mówić 50% czy raczej wyjdę na błazna? Bo wątpię, że aż tyle będą w stanie mi dać. Jeśli nie dostane zadowalające podwyżki rozejrzę się za zmianą pracą.

0

a twoje umiejętności i wiedza wzrosła o 50%?

0
Smutny Pomidor napisał(a):

W przyszłym tygodniu prawdopodobnie będę miał rozmowę w której zapewne zostanie poruszany temat podwyżki. Czy myślicie mogę spokojnie mówić 50% czy raczej wyjdę na błazna? Bo wątpię, że aż tyle będą w stanie mi dać. Jeśli nie dostane zadowalające podwyżki rozejrzę się za zmianą pracą.

No o podwyżkę 50% ciężko, aczkolwiek to zależy też od tego ile obecnie zarabiasz, Smutny Pomidorze.

0
Smutny Pomidor napisał(a):

W przyszłym tygodniu prawdopodobnie będę miał rozmowę w której zapewne zostanie poruszany temat podwyżki. Czy myślicie mogę spokojnie mówić 50% czy raczej wyjdę na błazna? Bo wątpię, że aż tyle będą w stanie mi dać. Jeśli nie dostane zadowalające podwyżki rozejrzę się za zmianą pracą.

To nie ma znaczenia jaka jest podwyżka procentowo tylko to ile zysku przynosisz pracodawcy i ile jest w stanie z tego zysku poświęcić żeby cię zatrzymać.

0
nEmoFizz napisał(a):
Smutny Pomidor napisał(a):

W przyszłym tygodniu prawdopodobnie będę miał rozmowę w której zapewne zostanie poruszany temat podwyżki. Czy myślicie mogę spokojnie mówić 50% czy raczej wyjdę na błazna? Bo wątpię, że aż tyle będą w stanie mi dać. Jeśli nie dostane zadowalające podwyżki rozejrzę się za zmianą pracą.

To nie ma znaczenia jaka jest podwyżka procentowo tylko to ile zysku przynosisz pracodawcy i ile jest w stanie z tego zysku poświęcić żeby cię zatrzymać.

Tego nie wiem, ale obecnie zarabiam 2100 netto po roku pracy.

0
Smutny Pomidor napisał(a):

Tego nie wiem, ale obecnie zarabiam 2100 netto po roku pracy.

To krzycz 50% więcej bo jak na rok expa 2100 to lipa

P.S też zależy gdzie pracujesz

0
pre55 napisał(a):
Smutny Pomidor napisał(a):

Tego nie wiem, ale obecnie zarabiam 2100 netto po roku pracy.

To krzycz 50% więcej bo jak na rok expa 2100 to lipa

P.S też zależy gdzie pracujesz

W mieście z 250tys. mieszkańców.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1