Jakie kable do domowej sieci LAN?

0

Cześć!
Robię sobie generalny remont w mieszkaniu (nowe wylewki, tynki itd). Korzystając z okazji chcę pochować wszystkie kable w ścianach i podłodze.
Ogólnie sytuacja wygląda tak:
W przedpokoju, nad drzwiami będzie wchodzić koncentryk od dostawcy tv i internetu (obecnie upc). W przedpokoju postawie sobie modem z routerem wifi (dostarczony od upc) i chcę sobie od niego puścić do każdego pokoju kabel ethernetowy zakończony gniazdkiem. Chcę też żeby do każdego z 3 pokoi szedł koncentryk z przedpokoju żeby wszędzie można było wstawić tv kablowe.
Elektryk który mi to robi mówi że z przedpokoju puści w wylewce do każdego pokoju po peszlu w którym mają iść po 2 kable - ethernet skrętka i koncentryk,

Ponieważ kable ethernetowe mam załatwić ja to pojawia się moje pytanie.

  1. Jaki kupić kabel ethernetowy?
  2. Jaka kategoria najlepiej (myślałem nad 6)?
  3. Czy dopłacać do ekranowanego?
  4. Drut czy linka?
  5. Czy lepiej kupić na metry czy wziąć np. 3 dziesięciometrówki w jakimś sklepie z elektroniką?
  6. Na co powinienem jeszcze zwrócić uwagę?

Z góry dziękuje za przeczytanie i odpowiedzi :)

1
  1. Kupiłem pierwszy lepszy praktycznie w jakimś sklepie budowlanym;
  2. Ja mam 5E, ale można pomyśleć o 6 "na przyszłość";
  3. Kupiłem nieekranowany, leży w peszlu razem z koncentrykiem z TV, bez problemu;
  4. Ponoć logika jest taka: drut tam gdzie kończysz gniazdkiem, linka tam, gdzie kończysz wtyczką;
  5. Zwróć uwagę na kategorię gniazdek, bo ja się przejechałem - kupiłem gniazdka niby kat. 5E, ale się nie spinają na gigabicie - a różnica w stosunku do kat. 6 była 10 zł.
2
wazxse5 napisał(a):

chcę sobie od niego puścić do każdego pokoju kabel ethernetowy zakończony gniazdkiem.

Puść dwa.

Czy lepiej kupić na metry czy wziąć np. 3 dziesięciometrówki w jakimś sklepie z elektroniką?

Kup "dużo" w jednym kawałku i potnij sam.
Nie dawałbym tej roboty też "elektrykowi". Kabla nie umiesz położyć? :)

1

Co do kategorii - lepiej weź 6, nie jest to duża różnica między 5e a 6 w cenie, a jak pisał @Ktos wcześniej - będziesz miał "na zapas" (aczkolwiek na 95% jestem pewien, że z tego nigdy nie skorzystasz). Aczkolwiek to jest takie planowanie na przyszłość, bo obecnie 5e i uzyskany na nim GBit całkowicie wystarczą (w sumie, jeśli nie masz jakiegoś dysku sieciowego, to i 100Mbit by było OK).

Co do typu kabla - bierz drut. Żadnych ekranów itp. A co do "standardów" - pewnie zaraz zostanę zjechany, ale są one mocno na wyrost. Sam nieraz robiłem rzeczy niezgodnie ze sztuką - np. zwinięty zapas kabla w pętelce, puszczanie w jednym kanale razem 230V i skrętki itp. - mimo że w teorii mogły być problemy, wszystko działało. Niedawno przerabiałem w firmie kamery i okazało się, że rekordzistka miała 4 łączenia po drodze (część złączkami kat. 5, część na scotche - na szczęście to nie moje dzieło), a mimo tego działała przez dłuższy czas bez problemów (była zasilana "pseudo-PoE"). Oczywiście - nie namawiam Cię do robienia byle jak, ale chcę zaznaczyć, że to straszenie, że jak za mocno kabel zegniesz to nie będzie działać jest trochę na wyrost. Zwłaszcza przy niewielkich odległościach.

Popieram @Azarien - zamiast jednego, połóż po 2 kable (dobrze też zakończyć je w różnych miejscach pokoju). Będą na zapas, ale biorąc pod uwagę, że remont robi się raz na wiele lat, te kilkadziesiąt złotych więcej Cię nie zabije, a nie wiadomo, co za pewien czas będziesz chciał podłączyć.

Co do ilości kabla - ja zawsze mam jakiś jeden/dwa kartony na zapas. Oczywiście - jeśli się tym nie zajmujesz codziennie, to nie ma sensu trzymać na przyszłość. Ale spokojnie możesz kupić karton kabla, odciąć tyle, ile Ci potrzeba, a potem resztę wystawić na allegro. Raczej nic nie stracisz (cena sprzedaży będzie równa cenie zakupu), a odpadnie Ci całe kombinowanie. Mój brat pewien czas temu mocował sobie dzwonek w domu (taki zwykły, do drzwi). Mówiłem mu, żeby wziął więcej na zapas, ale nie posłuchał mnie i po ułożeniu kabla zabrakło dosłownie 10cm. Było to kilka lat temu, ale do dzisiaj mu to wytykam :D

W temacie kładzenia - sam dasz radę. Aczkolwiek, jeśli masz kogoś, kto i tak robi Ci wszystkie instalacje, kładzie inne kable, bruzduje ściany itp, to nie widzę sensu, żebyś sam miał się brudzić.

P.S. Może dla Was to jest oczywiste i się teraz ośmieszę.. ale przez jakieś 20 lat nie wiedziałem, dlaczego skrętka jest pakowana po 305 metrów, a nie po 300, z czego ta dodatkowa piątka wynika. Fakt, że jakoś specjalnie nie szukałem odpowiedzi, niemniej czasami chodziło mi to po głowie. I dopiero niedawno, na jednym kartonie zauważyłem napis "305 m - 100ft.".
Kolejna wielka zagadka ludzkości została rozwiązana :D

0

Dziękuję za odpowiedzi :)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1