ani to ani to, po prostu mamy akurat zapierdziel
A i ten "mentor" to było zdecydowanie bardzo złe określenie, chodziło mi o opiekuna czy jak zwał tak zwał.
czysteskarpety napisał(a):
chcecie zmian? bądźcie mądre, wytrwałe, przy tym kobiece w tych pozytywnych aspektach waszego charakteru, piszcie posty techniczne, nawet jakieś zagadnienia graficzne, zapraszam, sam chętnie poczytam i zaplusuje
Hmmm
Emperor Taizong had a horse with the name "Lion Stallion" - "I only need three things to subordinate it: an iron whip, an iron hammer, and a sharp dagger. I will whip it with the iron whip. If it does not submit, I will hammer its head with the iron hammer. If it still does not submit, I will cut its throat with the dagger." Emperor Taizong praised my bravery. Do you really believe that you are qualified to dirty my dagger?
Krzywy Ogrodnik napisał(a):
Przecież ona jest sama sobie winna. Skoro się dostała do korpo tzn, że zapewne studiowała i ogólnie się kręci wokół IT, więc chyba logiczne powinno być dla niej, że większość osób w IT to prości i zawistni ludzie, dla których najważniejsze rzeczy są na wykopie, a wolny czas spędzają przeglądając memy.** Na karachanie kiedyś wprowadzono bany dla kobiet, bo idioci nie potrafili się zachowywać w nitkach tworzonych przez kobiety.** Wejdź na jakąś grupkę i widzisz pytanie faceta - 1, 2 odpowiedzi i nara, spyta kobieta - pełno osób pisze. Zresztą to akurat zły przykład, bo na polskich grupkach facebookowych za wiele się nie dowiesz, jedynie poznasz najnowsze memy. Taki mamy poziom w IT i ona to powinna wiedzieć.
to chyba nie tak było kolego, te 'kobiety' przychodzily na karachan po atencje i postowaly zdjecia z genitaliami i kartkami z datą, nie potrafily dyskutowac ani przyjac tamtejszych zwyczajow
a to co teraz pisze sie na wykopie to ciag dalszy w pelni zasluzonej fali nienawisci do roszczeniowych ksiezniczek ktore maja wszystko ale i tak powtarzaja jak to ich mezczyzni uciskaja
noz sie prostytutka w kieszeni otwiera
Witamy na 4wykoppers.net ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Właśnie dlatego na tym forum odmieniam czasowniki w formie męskiej i nie mam takich problemów jak autorka :D
Tak pół żartem pół serio -> wygląda to na uraz samotnych, zgorzkniałych, zadufanych w sobie programistów :D
Co niektóre wypowiedzi w tym wątku ukazują desperacką próbę odbudowy kruchego ego...
W pierwszym narożniku drużyna "Kobiety śmierdzą i są gópie", w drugim "Zakompleksione facety z małymi c****", w trzecim "Może zarucham jak poszanuję kobiety" w czwartym "Lubie merytorycznie pogadać".
W piątym ja z popkornem
jezu ludzie co wy z jakimiś głupotami wyskakujecie, po prostu mamy zapierdziel teraz i nikt nie będzie skakał przy nowej osobie.
Tylko winny się tłumaczy.
Świetny Terrorysta napisał(a):
jezu ludzie co wy z jakimiś głupotami wyskakujecie, po prostu mamy zapierdziel teraz i nikt nie będzie skakał przy nowej osobie.
Ale co to zmienia, ze macie zapierdziel? Przecież nowa osoba w teamie nie wpadła wam tam z ulicy, bez zapowiedzi? Nie jesteście w stanie nawet spodziewanych rzeczy jakoś zaplanować / zorganizować? :o
@czupakabra a próbowałaś rozmawiać z ludźmi spoza zespołu?
Mariola napisał(a):
Właśnie dlatego na tym forum odmieniam czasowniki w formie męskiej i nie mam takich problemów jak autorka :D
Tak pół żartem pół serio -> wygląda to na uraz samotnych, zgorzkniałych, zadufanych w sobie programistów :D
Co niektóre wypowiedzi w tym wątku ukazują desperacką próbę odbudowy kruchego ego...
Bo części tak, ale troche OP sama prowokuje tekstami:
Nie wiem czy wychodzi to z uwagi na to że jestem newbie bez doświadczenia/jestem dziewczyną i nikt nie wierzy że coś potrafię czy z czegoś innego
Kobieta ma problemy w pracy to od razu myśli że to dlatego że jest kobieta. No litości, oczywiście współczuje autorce ale jak dla mnie to jest takie dorabianie ideologi tam gdzie jej nie trzeba . Chociaż fakt jest taki że niektórzy przesadzają z odpowiedzią, ja się generalnie nie spotkałem z tzw. "dyskriminacją kobiet" w IT
organizujemy tyle ile trzeba, myśle że OPka jest po prostu zestresowana pierwszą pracą w IT, nie wie jak to wygląda i się bardzo stresuje i za dużo myśli. Będzie dobrze.
Po prostu powinna słuchać męża/chłopaka a nie obcych ludzi z firmy którzy mogą starać się podłożyć jej świnię!
Właśnie przeczytałem ten wątek i... to mój komentarz na niektóre "porady" i "spostrzeżenia": https://gfycat.com/pl/gifs/detail/newglitteringhorsemouse
PS Przez chwilę naprawdę musiałem się upewnić, że jestem na 4programmers, a nie na jakimś popularnym forum młodzieżowym...
@czupakabra: fajnie, że radzisz sobie z hejtem i nie reagujesz obrażaniem się na cały świat. Zdobędziesz trochę więcej doświadczenia i pomyślisz, że niepotrzebnie zakładałaś temat, bo sprawy dobrze się ułożyły. Życzę powodzenia.
Kolejny dzień, kolejny temat który mógł być merytoryczny, ale zamienił się we flamewar, bo autorka przyznała się do swojej płci.
Twoi nowi koledzy programiści może po prostu wstydzą się kobiety. Dla niektórych z nich to pewnie pierwszy kontakt z kobietą od dawna. To Ty daj im się wdrożyć w kontakt z płcią przeciwną. :D
myśle że biorac pod uwage ciagly hype na programowanie napędzany przez seriale, filmy, artykuly na onecie i pudelku, dla przecietnej dziewczyny programista to atrakcyjne trofeum. Moze jeszcze studiujesz, ale jak pojdziesz do roboty to przekonasz sie ze praktycznie wszyscy koledzy z pracy mają żonę/dziewczyne/kochanke (xD). U mnie w robocie to z tych co już są po studiach to chyba nie ma żadnego singla.
Mam nadzieje że @Papec żartował i nie pisał tego na poważnie ;)
Ten wątek dowodzi tylko temu, że w polskim społeczeństwie istnieje problem dyskryminacji ze względu na płeć... i ma się całkiem dobrze. Nie chodzi mi o problem autorki, która być może jest troszkę przewrażliwiona, ponieważ zmieniła środowisko... każda osoba byłaby troszkę spięta;) rozchodzi się tu o wypowiedzi forumowiczów.
Smutny Kot napisał(a):
Ten wątek dowodzi tylko temu, że w polskim społeczeństwie istnieje problem dyskryminacji ze względu na płeć... i ma się całkiem dobrze. Nie chodzi mi o problem autorki, która być może jest troszkę przewrażliwiona, ponieważ zmieniła środowisko... każda osoba byłaby troszkę spięta;) rozchodzi się tu o wypowiedzi forumowiczów.
Tak dokładnie ten problem istnieje i jest zoraz bardziej wyraźny. Polega na dyskryminowaniu facetów. Jeżeli jesteś kobietą, możesz robić mniej i umieć mniej i w razie czego drzeć ryja "dyskryminacja płci, dyskryminacja płci". Trzeba to jasno i wyraźnie powiedzieć. Dzisiejszy tzw. "feminizm" to nie jest feminizm w jego pierwotnej formie, gdzie faktycznie tym babeczkom o coś chodziło pożytecznego. Teraz to jest "roszczenizm", gdzie cynicznie i z premedytacją fakt różnopłciowości jest wykorzystywany do zapewnienia sobie nienależnych PRZYWILEJÓW i systemowego niszczenia i szantażowania drugiej strony tj. facetów. Przypadki, gdzie kobiety się zatrudnia na podstawie zaniżonych (i to nie o 5-10%, a kilkadziesiąt%) wymagań są nagminne i widzi to każdy, kto pracuje w korpoIT. I to jest dyskryminacja prawdziwa - nie dostaniesz się bo jesteś facetem. Trzeba to jasno zacząć mówić i z tym walczyć.
Król jest nagi.
A teraz czekam na licytację, jakiego to mam małego penisa i kompleksy, no kto da mniej... czekam. No, dalej, pożyteczni idioci... wstawiajcie cm...
Sceptyczny Dinozaur napisał(a):
Smutny Kot napisał(a):
Ten wątek dowodzi tylko temu, że w polskim społeczeństwie istnieje problem dyskryminacji ze względu na płeć... i ma się całkiem dobrze. Nie chodzi mi o problem autorki, która być może jest troszkę przewrażliwiona, ponieważ zmieniła środowisko... każda osoba byłaby troszkę spięta;) rozchodzi się tu o wypowiedzi forumowiczów.
Tak dokładnie ten problem istnieje i jest zoraz bardziej wyraźny. Polega na dyskryminowaniu facetów. Jeżeli jesteś kobietą, możesz robić mniej i umieć mniej i w razie czego drzeć ryja "dyskryminacja płci, dyskryminacja płci". Trzeba to jasno i wyraźnie powiedzieć. Dzisiejszy tzw. "feminizm" to nie jest feminizm w jego pierwotnej formie, gdzie faktycznie tym babeczkom o coś chodziło pożytecznego. Teraz to jest "roszczenizm", gdzie cynicznie i z premedytacją fakt różnopłciowości jest wykorzystywany do zapewnienia sobie nienależnych PRZYWILEJÓW i systemowego niszczenia i szantażowania drugiej strony tj. facetów. Przypadki, gdzie kobiety się zatrudnia na podstawie zaniżonych (i to nie o 5-10%, a kilkadziesiąt%) wymagań są nagminne i widzi to każdy, kto pracuje w korpoIT. I to jest dyskryminacja prawdziwa - nie dostaniesz się bo jesteś facetem. Trzeba to jasno zacząć mówić i z tym walczyć.
Król jest nagi.
A teraz czekam na licytację, jakiego to mam małego penisa i kompleksy, no kto da mniej... czekam. No, dalej, pożyteczni idioci... wstawiajcie cm...
To zastanawiające, że ja żeby dostać podwyżkę zawsze musiałam robić więcej, umieć więcej, bardziej się wykazywać, niż koledzy... A powinno mi się, kurde, po prostu należeć...
I po co się tyle uczyć? Po co tyle szkoleń? Po co dbać o projekt? Po co klienta czarować? :D
A gdzie te moje przywileje? Czemu przechodzę dokładnie taką samą rekrutację jak inni programiści? Przecież powinnam mieć zupełni inny zestaw pytań, nie wiem, może coś w stylu: "Co sądzisz o dzisiejszej pogodzie?" Gdzie są takie firmy IT, które mi za bycie kobietą dadzą 15k?
Sceptyczny Dinozaur napisał(a):
Smutny Kot napisał(a):
Ten wątek dowodzi tylko temu, że w polskim społeczeństwie istnieje problem dyskryminacji ze względu na płeć... i ma się całkiem dobrze. Nie chodzi mi o problem autorki, która być może jest troszkę przewrażliwiona, ponieważ zmieniła środowisko... każda osoba byłaby troszkę spięta;) rozchodzi się tu o wypowiedzi forumowiczów.
Tak dokładnie ten problem istnieje i jest zoraz bardziej wyraźny. Polega na dyskryminowaniu facetów. Jeżeli jesteś kobietą, możesz robić mniej i umieć mniej i w razie czego drzeć ryja "dyskryminacja płci, dyskryminacja płci". Trzeba to jasno i wyraźnie powiedzieć. Dzisiejszy tzw. "feminizm" to nie jest feminizm w jego pierwotnej formie, gdzie faktycznie tym babeczkom o coś chodziło pożytecznego. Teraz to jest "roszczenizm", gdzie cynicznie i z premedytacją fakt różnopłciowości jest wykorzystywany do zapewnienia sobie nienależnych PRZYWILEJÓW i systemowego niszczenia i szantażowania drugiej strony tj. facetów. Przypadki, gdzie kobiety się zatrudnia na podstawie zaniżonych (i to nie o 5-10%, a kilkadziesiąt%) wymagań są nagminne i widzi to każdy, kto pracuje w korpoIT. I to jest dyskryminacja prawdziwa - nie dostaniesz się bo jesteś facetem. Trzeba to jasno zacząć mówić i z tym walczyć.
Król jest nagi.
A teraz czekam na licytację, jakiego to mam małego penisa i kompleksy, no kto da mniej... czekam. No, dalej, pożyteczni idioci... wstawiajcie cm...
Nie zaobserwowałem takich zależności ;) odwracanie kota ogonem.
Feminizm w "pierwotnej formie" był formą walki z ówczesnymi problemami kobiet, który skupiał się na aspekcie prawnym. Natomiast współczesny feminizm jest formą walki z dzisiejszymi problemami z jakimi borykają się kobiety, który skupia się na aspekcie społecznym... to chyba logiczne. W każdym razie, feminizm zawsze był negatywnie postrzegany przez społeczeństwo, w szczególności męskie... niezależnie od czasów w jakich żyjemy.
A gdzie te moje przywileje? Czemu przechodzę dokładnie taką samą rekrutację jak inni programiści
Ta faktycznie masz na co narzekać. W Norwegii jest system quot, "pozytywna" dyskryminacja co w połączeniu z tym że kobiet w IT jest mało znacznie obniża poziom wejścia. To tylko pokazuje, że kobietom nigdy nie dogodzisz, a zgrywanie ofiary, żeby osiągnąć dodatkowe przywileje leży w ich naturze.
conflagration napisał(a):
A gdzie te moje przywileje? Czemu przechodzę dokładnie taką samą rekrutację jak inni programiści
Ta faktycznie masz na co narzekać. W Norwegii jest system quot, "pozytywna" dyskryminacja co w połączeniu z tym że kobiet w IT jest mało znacznie obniża poziom wejścia. To tylko pokazuje, że kobietom nigdy nie dogodzisz, a zgrywanie ofiary, żeby osiągnąć dodatkowe przywileje leży w ich naturze.
W Norwegii nie zauważyłam żadnej dyskryminacji ze względu na płeć (ani w IT, ani np wśród kierowców autobusów, gdzie pracuje wiele kobiet). Moje wypowiedzi w tym wątku opierają się na doświadczeniach zebranych w Polsce.
Poziom wejścia być może jest niższy na staż, nie mam pojęcia bo nie przechodziłam tutaj tego etapu. Mogę jednak zapewnić, że rekrutacja na mida i seniora jest taka sama dla wszystkich.
Mogę jednak zapewnić, że rekrutacja na mida i seniora jest taka sama dla wszystkich.
Ta jest taka sama na wszystkich tyle, że ze względu na quoty konkurujesz tylko z kobietami (a nie z mężczynzami), których jest znacznie mniej. Ergo łatwiej się dostać i można reprezentować sobą niższy poziom.
conflagration napisał(a):
Mogę jednak zapewnić, że rekrutacja na mida i seniora jest taka sama dla wszystkich.
Ta jest taka sama na wszystkich tyle, że ze względu na quoty konkurujesz tylko z kobietami (a nie z mężczynzami), których jest znacznie mniej. Ergo łatwiej się dostać i można reprezentować sobą niższy poziom.
Skąd w ogóle takie teorie masz? Totalnie odbiegają od rzeczywistości. Chcesz wiedzieć jak wygląda rekrutacja w NO? Po prostu przez nią przejdź. Przegrasz z dziewczyną? Wtedy możesz być pewny, że ona była od Ciebie po prostu lepsza.
Chyba, że już takową rekrutację masz za sobą i twoje ego zostało silnie podkopane? (takie sprawiasz wrażenie) :D
Chyba, że już takową rekrutację masz za sobą i twoje ego zostało silnie podkopane? (takie sprawiasz wrażenie) :D
Oho juz sie zaczynaja wycieczki personalne, zaraz sie dowiem ze mam malego penisa :D
Wystarczyłoby, żeby Ci kolesie zaprosili koleżankę na wspólny lunch, zapytali się 2 razy, czy nie potrzebuje z czymś pomocy
Nie wiem, może boja sie #metoo, w końcu zaraz po metoo femnistki wymyslili #mentorher bo mezczyzni zwyczajnie zaczeli sie bac mentorowania kobiet.
shagrin napisał(a):
conflagration napisał(a):
Mogę jednak zapewnić, że rekrutacja na mida i seniora jest taka sama dla wszystkich.
Ta jest taka sama na wszystkich tyle, że ze względu na quoty konkurujesz tylko z kobietami (a nie z mężczynzami), których jest znacznie mniej. Ergo łatwiej się dostać i można reprezentować sobą niższy poziom.
Skąd w ogóle takie teorie masz? Totalnie odbiegają od rzeczywistości. Chcesz wiedzieć jak wygląda rekrutacja w NO? Po prostu przez nią przejdź. Przegrasz z dziewczyną? Wtedy możesz być pewny, że ona była od Ciebie po prostu lepsza.
Chyba, że już takową rekrutację masz za sobą i twoje ego zostało silnie podkopane? (takie sprawiasz wrażenie) :D
Taką ciekawostkę mam dla Ciebie dotyczącą właśnie płci pięknej :)
http://weka.pwr.edu.pl/studenci/aktualnosci/studentki-wydzialu-elektroniki-181.html
http://pwr.edu.pl/uczelnia/aktualnosci/stypendia-dla-studentek-uczelni-technicznych-6722.html
http://pwr.edu.pl/kandydaci/dziewczyny-na-politechniki
Nadal uważasz że kobiety nie są faworyzowane w IT ;) ? Jakoś nie widziałem podobnych programów dla facetów. A dla kobiet całe mnóstwo