Rozmowa w janusz sofcie

0

Hej,

Tak się zastanawiam jak to jest z tymi Janusz Softami... Ostatnia rozmowa, którą przechodziłem była dziwna:

  • zna Pan Dependency Injection ?
  • wzorce projektowe?
  • jakiś przykładowy kod?
    Po czym na wszystko odpowiadam na tak i tłumaczę co i jak... a jak przychodzi do pytań to pierwsze "Piszecie testy"? - nie ......
1

Mogles ich zasypac pytaniami o code review, CI, testy, etc, a na odchodne rzucic, ze wspolpracujesz tylko z profesjonalistami.
Moze daloby im to do myslenia?

0
shagrin napisał(a):

Mogles ich zasypac pytaniami o code review, CI, testy, etc, a na odchodne rzucic, ze wspolpracujesz tylko z profesjonalistami.
Moze daloby im to do myslenia?

oczywiście

0

A swoją drogą każdą małą firmę nazwiecie JanuszSoftem nawet jak jest dobra atmosfera i brak oszukiwania? Abstrahując od przypadku z posta otwierającego to mam wrażenie, że dla większości społeczności każda mała firma = janusz. Znacie jakieś firmy ~ 3-6 osobowe, o których nie moglibyście się wypowiedzieć w pogardliwy sposób?

0
Czarny Mleczarz napisał(a):

Znacie jakieś firmy ~ 3-6 osobowe, o których nie moglibyście się wypowiedzieć w pogardliwy sposób?

Zaczynalam w takiej malej firmie w Warszawie, bardzo milo wspominam. Szef przykladal duza wage do utrzymania przyjemnego srodowiska pracy :)

2

testy, ja znam firmy co wrzucają strony na produkcje bez sprawdzenia czegokolwiek, a potem jeszcze foch, że coś nie działa :)
nawet jedna przez osiem lat stosowała ten sam skrypt formularza kontaktowego z błędami bez walidacji, a potwierdzenie to było <h2> Dziękujemy</h2> na białym tle i to wszystko :D
testy to uważam jeszcze najmniejszy problem i to zaledwie janusz-medium level :]

3

A swoją drogą każdą małą firmę nazwiecie JanuszSoftem nawet jak jest dobra atmosfera i brak oszukiwania? Abstrahując od przypadku z posta otwierającego to mam wrażenie, że dla większości społeczności każda mała firma = janusz. Znacie jakieś firmy ~ 3-6 osobowe, o których nie moglibyście się wypowiedzieć w pogardliwy sposób?

Witamy w Polsce. Tutaj większość woli gardzić innymi niż starać się być lepszym. Jak ktoś nie pracuje w IT, to jest Sebą, a jak jakaś dziewczyna nie jest kimś zainteresowana, to się ją nazywa Karyną. No i oczywiście nie można jakoś neutralnie nazwać tylko muszą być imiona znajomych, żeby im przy okazji dowalić.

Poza tym co było dziwnego w tej rozmowie? To, że nie piszą testów nie musi od razu oznaczać, że nie używają DI czy wzorców. Przecież można dobrze pisać bez testów, choć jest to trudniejsze, ale często szefowi ciężko przetłumaczyć sens ich pisania. W pracy robi się dla biznesu i szef chce zarabiać. Zwykle się to kończy jakimiś błędami, ale nie musi to od razu oznaczać kodu o słabej jakości. Nie polecam jednak takich firm, bo odpowiedzialność potem i tak spada na Ciebie, a jak powiesz, że nie ma testów, to Ci odpowie, że powinieneś sprawdzić.

0

Nie napisałem, że to jest mała firma.... I nie o to mi chodziło. Raczej o to, że od kandydata wymaga się wszystkiego, ale z drugiej strony to .... no właśnie... jakoś to będzie przecież a jak coś się stanie to będzie winny programista.

0

Taaak, w korpo na szczescie sami ludzie z klasa. Po prostu podczas kazdej rekrutacji kazdemu chetnemu robi sie test na obecnosc "pierwiastka janusza" w duszy i jak masz wiecej niz 0.0000000001% odpadasz.

0

Nie napisałem, że to jest mała firma.... I nie o to mi chodziło. Raczej o to, że od kandydata wymaga się wszystkiego, ale z drugiej strony to .... no właśnie... jakoś to będzie przecież a jak coś się stanie to będzie winny programista.

DI czy wzorce uważasz za jakieś wymagania? Z całym szacunkiem, ale to każdy programista powinien umieć/znać. Po tagu widzę, że chodzi o PHP, więc tym bardziej - jaka firma by nie była i czy pisze testy czy nie, nie wyobrażam sobie robić aplikacji czy nawet stronek w PHP bez używania DI czy innych wzorców. Nie mówię już nawet o poważniejszych projektach, które w PHP powstają właśnie dzięki stosowaniu dobrych praktyk. Bez tego ani rusz.
Testy to już inna kwestia - widocznie firma może sobie pozwolić na błędy. W poważnej testy są obowiązkowe.

6

Zrób sobie eksperyment i zostań na rok/pół roku freelancerem. Spróbuj utrzymać się ze zleceń pisząc zawsze ładny kod ze 100% pokryciem. Jak już skończysz to wróć i podziel się z nami wrażeniami :).

HINT: Kto by pomyślał że rekrutacje w większości firm są robione na jedno kopyto, rekrutujący często posiłkuje się pytaniami z artykułów "100 pytań na interview w danej specjalizacji" często/gęsto sam nie ma pojęcia o czym pyta ale nadrabia miną a jak wchodzisz w projekt to okazuje się że jest ch*jowo ale stabilnie. Tu potrzebna jest mądrość :D

0

Ja zauważyłem, że na miano januszsoftów najczęściej poza agencjami interaktywnymi konkurującymi niską ceną zasługują małe działy IT w przedsiębiorstwach nie zajmujących się IT. Budżet na funkcjonowanie działu narzucany jest z góry i na ogół niski bo dział traktuje się jak plecak z kamieniami, a priorytet jest taki żeby jakoś się to wszystko posklejało i trzymało, a koszt był tańszy jak zlecając obsługę informatyczną firmie zewnętrznej. Macie podobne obserwacje?

1

bardziej chodzi o to, że firma pyta o testy/metodologie itd a sama tego nie praktykuje.... to po co o to pytają? Robią z siebie bohaterów? wiadomo, że każda praca/firma ma coś co kuleje, ale kandydat musi być idealny :)

1

antyjanusz: Ty chyba rzeczywiście dopiero szukasz pierwszej pracy :D

2

bardziej chodzi o to, że firma pyta o testy/metodologie itd a sama tego nie praktykuje.... to po co o to pytają?

Może szukają kogoś, kto im pokaże, jak to się robi...?

0

Spotkałem się z tym wiele razy... tylko nie rozumiem tego :P. To tak jakby iść do pracy jako kierowca tira a pytają się czy jeździłem autobusem :D

0

A może oni wlaśnie szukają gościa który im powie Eee panie, testy? Kto ma na to czas? Zresztą ja klepie kod bez błędów od razu, to i testów nie potrzeba! A jakieś skrumy-srumy? Siadam i klepie kod, a nie marnuje czasu na jakieś spotkania ;)

1

Ale brednie... W pierwszym poście nic nie mówiłeś, że pytali Cię o testy, a potem piszesz, że pytają o testy, a sami nie stosują. Zresztą nawet gdyby pytali, a nie stosowali, to co z tego? Wiadomo, że kandydat, który umie testować jest lepszy od tego, który nie umie. Poza tym może szukają właśnie kogoś kto ich wprowadzi w testy?
A kandydat nie musi być idealny, musi być lepszy od innych, więc logiczne, że pytają o takie rzeczy. Poza tym brak testów nie od razu oznacza, że w firmie jest zły kod. Mogą korzystać z frameworków i tworzyć nie za bardzo skomplikowane aplikacje, więc widocznie się im opłaca rezygnować z czasu na testy. Tym bardziej brak testów nie wyklucza stosowania dobrych praktyk, więc to normalne, że o to pytają.

2

Też mi się tak wydaje, że mogli pytać na zasadzie mamy syf i szukamy programisty, który nam pomoże z tego syfu wyjść. Wg mnie dobrze jak programista, wchodząc do złożonego projektu, ma trochę większe skille niż poprzednicy, bo dzięki temu może zastosować zasadę skauta i np. dopisać testy, zrefaktoryzować coś itp.

zna Pan Dependency Injection ?
wzorce projektowe?

Dependency Injection to nie wzorzec, to styl życia XD
Jeśli tak dosłownie zadawali pytania (osobno o DI, osobno o "wzorce projektowe") to tak jakby przywiązywali szczególną wagę do jednego zaledwie wzorca. A to pachnie cargo cultem pisania DI, żeby tylko pisać DI, bez pomyślenia, czy DI pasuje do danego rozwiązania. Takie pytania sugerują, że projekty mogą być przeinżynierowane.

Ew. sugeruje to być może, że DI jest tylko jedynym wzorcem, jaki ktoś poznał (a to sugeruje niedouczenie).

podobnie często jest np. z CQRS. Ktoś poznał jeden wzorzec i szpanuje i wydaje mu się, że to złota recepta na wszystko i wszędzie powtarza ten jeden buzzword.

1

Nawiązując do kilku wypowiedzi o szukaniu bohaterów do firmy, słyszałem też o przypadkach gdzie janusz zatrudniał gościa do klepania nowych rozwiązań/skryptów i jak już były wdrożone to nie przedłużali mu umowy, a jego zastępował student do kopiuj-wklej+zmiana danych byle jakoś to było, więc nie zawsze warto sie od razu reklamować jako ninja, bo raz jak wyżej, a dwa dostaniesz więcej obowiązków za taką sama kasę ;)

0

Ja kiedyś miałem przypadek (też php), że wymagali testów, TDD, wzorce itd itd.. a jak przyszło co do czego to dostałem kod np metoda z 200 linijkami kodu.... Prowadzący twierdził, że on nie będzie wszystkich kontrolował....... także autorze takie przypadki się niestety pojawiają :)

0

W takich firmach raczej chodzi o to, że się robi "na czas". W korpo masz projekt z określoną ilością czasu i zwykle tak bywa, że się programuje pół dnia, a w takich firemkach często idą na ilość, więc nawet gdyby ktoś chciał poprawnie pisać, to ciągle go szef pośpiesza. Wiele razy słyszałem, że takie firmy sa dobre na początek, ale tak naprawdę potem sobie zamykacie drogę do tych lepszych, bo nawet nie spełnicie połowy wymagań, które są w ofercie pracy i bez nauki po godzinach jesteście w dupie. Do tego oczywiście ciągle mieszanie projektami i w dzień robicie kilka bez testów, a jak są błędy to wasza wina.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1