Dotacja na otwarcie DG

0

Hej!

Za lekko ponad miesiac rozpoczynam prace w nowej firmie na zasadach B2B.

Czy komus z was udalo sie uzyskac dotacje z urzedu pracy jak przechodziliscie na B2B?
Srednio to widze, bo podobno trzeba sie zarejestrowac jako bezrobotny, zlozyc wniosek, umowic sie na wizytacje, itp.
Dopiero po otrzymaniu decyzji, mozna zalozyc DG, co w moim przypadku nie przejdzie z racji, ze mam tylko tydzien przerwy miedzy koncem UoP a rozpoczeciem B2B w innej firmie.
A podobno proces dotacyjny trwa nawet 2 miesiace.

Czy ktos z was ma jakiekolwiek doswiadczenie w tym temacie?

0

Nie dasz rady tego w tydzień załatwić, wszystko jest tak jak napisałeś

0

zeby dostac dotacje trzeba miec tez jakis biznes plan, a przynajmniej kiedys tak bylo. co im powiesz? mam nagrana robote w IT za 10k netto i chce dotacje ? :D

0

@cerrato: nie rozumiesz jak dzialaja dotacje. zostaly stworzone glownie do wyludzania kasy. Po wprowadzeniu ich jak grzyby po deszczu wyrosly firmy specjalizujace sie w skladaniu wznioskow o dziwo ktorych wlasciciele byli powiazani z urzednikami. i teraz albo masz gownlo-plan z takiej firmy albo twoj wniosek jest rozpatrywany negatywnie.

i ktos w ten sposob tworzy portal facebook dla kotkow bierze 800tys dotacji i po roku zwija interes. wszystko w swietle prawa :/ witaj polsza

0

Zgadzam się całkowicie - ale to w kontekście dotacji UE. Natomiast te +/- 20kpln z Urzędu Pracy jest raczej przyznawane bez wałków i firm doradczych. A o ile dobrze rozumiem to, co OP napisał na samym początku - o takim dofinansowaniu właśnie piszemy.

0

da rade zalatwic w 2 tygodnie

0
[filemonczyk napisał(a)]:

da rade zalatwic w 2 tygodnie

Mozesz powiedziec cos wiecej? Udalo ci sie w 2 tygodnie. Ktory Urzad Pracy?

0

da rade zalatwic w 2 tygodnie

Podstawowym problemem nie jest czas, ale to, czy dany UP posiada aktualnie środki w ramach tego typu wsparcia. Jeśli mają kasę - temat jest do ogarnięcia (może być ciężko, ale nie jest to niewykonalne). Sam parę razy przez takie dofinansowanie przechodziłem, więc mam pojęcie jak to wygląda :D

0
cerrato napisał(a):

da rade zalatwic w 2 tygodnie

Podstawowym problemem nie jest czas, ale to, czy dany UP posiada aktualnie środki w ramach tego typu wsparcia. Jeśli mają kasę - temat jest do ogarnięcia (może być ciężko, ale nie jest to niewykonalne). Sam parę razy przez takie dofinansowanie przechodziłem, więc mam pojęcie jak to wygląda :D

"Odczekanie trzech miesięcy od rejestracji w urzędzie jako osoby bezrobotnej. Dopiero po tym czasie można złożyć wniosek o dofinansowanie (niektóre urzędy pracy skracają termin oczekiwania do miesiąca).j" źródło: https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-dotacje-z-urzedu-pracy-na-podjecie-dzialalnosci-gospodarczej

Da się to w jakiś sposób ominąć?

13

Nie bardzo rozumiem czemu poważny człowiek zarabiając x razy średnia krajowa miałby inwestować czas i schylać się po środki przeznaczone dla biedaków. To jakaś nowa forma freeganizmu, jedzenie z kontenerów już jest passe?

0

Widzisz - może w różnych rejonach kraju zasady są różne. Ale - jak pisałem wcześnie - sam kilka razy przechodziłem przez tą procedurę i nie spotkałem się nigdzie z wymogiem bycia przez 3 miesiące bezrobotnym. Nawet sami pracownicy urzędu mówili, że można się zarejestrować i od razu składać wniosek.

Podałeś link do poradnika przedsiębiorcy, a ja za to podam link do zasad udzielania wsparcia w urzędzie w Poznaniu - http://poznan.praca.gov.pl/documents/3215613/3248230/Zasady%20przyznawania%20jednorazowo%20%C5%9Brodk%C3%B3w%20na%20podj%C4%99cie%20dzia%C5%82alno%C5%9Bci%20gospodarczej%202018.pdf/ee99c522-a06b-47e6-bdd3-5d88e83bcc51?t=1516173393025. Nigdzie nie znalazłem tam (aczkolwiek przyznaję się, że przeglądałem na szybko i mogłem coś przeoczyć) ani słowa o tym, żeby był wymóg utrzymania się przez określony czas na bezrobociu.

Starosta Poznański może przyznać ze środków Funduszu Pracy jednorazowo środki na podjęcie działalności gospodarczej [...] bezrobotnemu zarejestrowanemu w Powiatowym Urzędzie Pracy w Poznaniu [...] jeżeli spełniają warunki ubiegania się o ich przyznanie, o których mowa w § 3 niniejszych Zasad.

a w samym par. 3 jest podanych parę warunków - np. konieczność utrzymania działalności przez 12 miesięcy, niekaralność i wiele innych - ale nigdzie nie znalazłem wymogu 3 miesięcy bezrobocia.

0
somekind napisał(a):

Nie bardzo rozumiem czemu poważny człowiek zarabiając x razy średnia krajowa miałby inwestować czas i schylać się po środki przeznaczone dla biedaków. To jakaś nowa forma freeganizmu, jedzenie z kontenerów już jest passe?

Na przykład mógłby chcieć odzyskac częśc pieniędzy z podatów które płacił. Biorąc pod uwage że opodatowanie jest na poziomie jakiś 50-70% od człowieka to też nie ma co sie dziwić :)

0

@loza_szydercow możesz sobie robić heheszki ale lepiej szykuj siope na roszczenia bo to więcej niż pewne że marowiecki to przyklepał.

a myślisz że skąd wezmą się pieniądze? zadłuży się 15 kolejnych pokoleń i odda ziemie z którą nigdy nie mieli nic wspólnego. nie ma to nic do cyklistów i masonów oczywiści

1

Wszystko zależy od miasta, jego wielkości oraz okresu kiedy składasz ale jeżeli nie masz znajomości to przy dobrych wiatrach licz jeden, dwa miesiące. Jak np starasz się o dotacje w krk to może ci zejść dużo dłużej. Wiem bo sam zakładałem i uzyskałem dotacje.

0
[Lenii napisał(a)]:

Wszystko zależy od miasta, jego wielkości oraz okresu kiedy składasz ale jeżeli nie masz znajomości to przy dobrych wiatrach licz jeden, dwa miesiące. Jak np starasz się o dotacje w krk to może ci zejść dużo dłużej. Wiem bo sam zakładałem i uzyskałem dotacje.

Aha no to troche kiepsko, ja wlasnie z Krakowa.
Chociaz przegladajac dokumenty opisujace wymagania na dotacje znalazlem informacje, ze wymogiem jest nie posiadanie DG przed zlozeniem wniosku.
Nigdzie nie ma informacji, ze nie moge zarejestrowac DG w trakcie trwania wniosku.
Co wy o tym myslicie? Dla mnie to troche nie ma sensu. Ktos pracuje w jakiejs pracy, aby przezyc i ma pomysl na biznes. Musi sie zwolnic, zarejestrowac jako bezrobotny i czekac az mu zaakceptuja wniosek. Troche nielogiczne.

1
Kwadratowy Las napisał(a):

Co wy o tym myslicie? Dla mnie to troche nie ma sensu. Ktos pracuje w jakiejs pracy, aby przezyc i ma pomysl na biznes. Musi sie zwolnic, zarejestrowac jako bezrobotny i czekac az mu zaakceptuja wniosek. Troche nielogiczne.

Tak, znacznie więcej sensu miałoby, gdyby dotację, której celem jest aktywizacja zawodowa bezrobotnych, dawano pracującym.

Nie bardzo rozumiem po co tyle zachodu z wnioskami, biznesplanami i kombinowaniem. Lepiej sobie zrobić 10 dzieciaków i mieć 5 koła na czysto miesięcznie, już po paru miesiącach będzie tego więcej niż tej śmiesznej dotacji.

1

@somekind napisał:

będzie tego więcej niż tej śmiesznej dotacji

co do "śmiesznej dotacji" - dla mnie prawie 30kpln to nie są śmiesznie pieniądze. Jeśli dla Ciebie tak - to tylko pozazdrościć :P

Lepiej sobie zrobić 10 dzieciaków i mieć 5 koła na czysto miesięcznie

w temacie 10 dzieciaków: z jedną partnerką raczej ciężko, więc trzeba by było mieć z 2-3 baby. A to oznacza 200-300% więcej teściowych niż zazwyczaj. Dzięki, ale kasa chyba nie jest w stanie tego wynagrodzić. Wyobraź sobie np. urodziny czy inną imprezę rodzinną, na której musisz jednocześnie słuchać marudzenia 3 "mamuś"...

0

somekind nie czuje tematu, być może ma furę hajsu i dla niego 20-30 koła to nic. Myślę, że gdyby miał 2mln dotacji za marne wymagania to by skorzystał i nie pisał bzdur, że to cebula i "smieszne pieniądze".

@marlukk: najpierw myślałem, że On to cały czas pisze w formie wygłupu, ale po którymś-tam powtórzeniu zacząłem mocno wątpić. Zresztą jak ktoś zarabia 10-15kpln to i tak są 2-3 miesięczne pensje. Nie wiem, czy znajdzie się tutaj ochotnik (łącznie z Somekindem) który by chciał 2 miechy robić za free. Podejrzewam, że raczej nie. A czytając wątek "ile zarabiacie" widzę, żę wiele osób zarabia w okolicy 3-5kpln, więc to "śmieszne" 30 kpln to jakieś pół roku wypłat.

5
cerrato napisał(a):

w temacie 10 dzieciaków: z jedną partnerką raczej ciężko, więc trzeba by było mieć z 2-3 baby. A to oznacza 200-300% więcej teściowych niż zazwyczaj. Dzięki, ale kasa chyba nie jest w stanie tego wynagrodzić. Wyobraź sobie np. urodziny czy inną imprezę rodzinną, na której musisz jednocześnie słuchać marudzenia 3 "mamuś"...

Dlatego podałem tak absurdalny "pomysł", aby każdy mógł załapać ironię.

To jest pomoc z założenia przeznaczona dla ludzi, którzy nie pracują i nie mają się za co utrzymać. Pomoc, której celem jest wyprowadzenie ich na prostą. Zwalnianie się z pracy po to, aby poudawać bezrobotnego i wyciągnąć tę kasę to zwykłe cwaniactwo. Zabieranie przez bogatych pomocy przeznaczonej dla biednych jest zwyczajnie niemoralne.
Oczywiście, wszystko można, zwłaszcza jeśli "jest zgodne z prawem". Tylko niech ci, którzy tak robią nie mówią więcej o tym jak to źle jest w kraju, bo to właśnie przez takich jak oni jest jak jest.

Pora obiadowa, więc życzę smacznej cebuli.

0

Dlatego podałem tak absurdalny "pomysł", aby każdy mógł załapać ironię.

No akurat (bo zakładam, że to jest adresowane do mnie) to załapałem, zresztą moja odpowiedź o kilku teściowych chyba klimatem pasuje to tego, co Ty napisałeś.

Ale co do reszty się nie zgodzę. Owszem - dotacja jest przeznaczona na rozpoczęcie działalności przez osobę bezrobotną, a jak realnie jest to wszyscy wiemy i mam doskonale świadomość, kto to wsparcie otrzymuje. Tylko to, co pisałeś w zdecydowanej większości nie dotyczyło sposobu ich przyznawania ani cwaniakowania przez składających wnioski, skupiłeś się na "śmiesznej kwocie". Na początku (jak zresztą napisałem) odbierałem to w kategorii ironii/sarkazmu/wygłupu, ale po kilku powtórzeniach przestało to być dla mnie (i sądząc z wpisów - dla innych także) jasne i oczywiste.

0

Masz rację, niepotrzebnie Ciebie zacytowałem, a potem napisałem wypowiedź skierowaną do ogółu. Domyśliłem się, że raczej ironię załapałeś, skoro odpisałeś w taki sposób. A to na początku, to nie były wygłupy, po prostu jedynie szydziłem, bo uważam, że z takie postawy należy piętnować.

cerrato napisał(a):

a jak realnie jest to wszyscy wiemy i mam doskonale świadomość, kto to wsparcie otrzymuje

No ja nie mam. Chociaż teraz rozumiem, że kasę zgarniają wyjątkowo zaradni programiści... Pewnie ci sami, którzy po pracy przebierają się w łachmany i jadą z pożyczonym dzieckiem chorym na raka żebrać pod galerią handlową, że niby na leki dla dziecka, a tak naprawdę na nową furę dla siebie. A w weekend rundka po ośrodkach Caritasu i nie trzeba kupować jedzenia przez następny tydzień.

0

No ja nie mam. Chociaż teraz rozumiem, że kasę zgarniają wyjątkowo zaradni programiści... Pewnie ci sami, którzy po pracy przebierają się w łachmany i jadą z pożyczonym dzieckiem chorym na raka żebrać pod galerią handlową, że niby na leki dla dziecka, a tak naprawdę na nową furę dla siebie. A w weekend rundka po ośrodkach Caritasu i nie trzeba kupować jedzenia przez następny tydzień.

Ty tak na poważnie? chyba Ci ta cebula na obiad zaszkodziła

0

Nie jadam cebuli. A kombinowanie to przecież pozytywna cecha, więc o co Ci chodzi?

0
somekind napisał(a):

Nie jadam cebuli. A kombinowanie to przecież pozytywna cecha, więc o co Ci chodzi?

Ale wiesz, że tych dotacji się nie przejada, ani nie przewala na wycieczki tylko zwykle kupuje za to sprzęt. Być może nie wszędzie, ale w Rybniku np jest kontrola i trzeba okazać faktury na co się wydało kasę. Wszyscy których znam, którzy mieli dotacje kupili sobie dobrego lapka, biurko, fotel, telefon itp. To są de facto rzeczy które możesz odliczyć od VATu na działaności. Więc wg Ciebie odliczanie od VATu sprzętu jest OK, ale branie na niego dotacji już nie?

1

Jak już pisałem, według mnie nie jest ok cwaniakowanie i kombinowanie, czyli w tym przypadku udawanie kogoś, kim się nigdy nie było w celu wyłudzenia pomocy dla siebie nieprzeznaczonej.

1
somekind napisał(a):

Jak już pisałem, według mnie nie jest ok cwaniakowanie i kombinowanie, czyli w tym przypadku udawanie kogoś, kim się nigdy nie było w celu wyłudzenia pomocy dla siebie nieprzeznaczonej.

rozumiem ze nie masz DG i jednego kontrahenta?

1

Mam DG, kilku kontrahentów w tym zagranicznego, wpłacam do budżetu, nie korzystałem z żadnych form pomocy dla bezrobotnych, niepełnosprawnych, czarnych, gejów, kobiet ani nikogo kim nie jestem przy zakładaniu DG. Jakie to ma znaczenie?

2

Nie wiem, czy znajdzie się tutaj ochotnik (łącznie z Somekindem) który by chciał 2 miechy robić za free. Podejrzewam, że raczej nie.

Ale chyba zdajesz sobie sprawę, że te pieniądze nie biorą się znikąd? Żeby wypłacić "bezrobotnym" dotację, najpierw inni muszą zapłacić podatki. De facto, żeby wypłacić taką jedną dotację, ktoś inny robi ze 2 miechy za free... bo oddaje daninę państwu, żeby państwo miało na "bezrobotnych". Kto wie, kiedy wypadałby dzień wolności podatkowej, gdyby nie wszyscy naciągacze i wyłudzacze?

Oczywiście, winnym tego stanu jest państwo, rząd, a przede wszystkim nasza kochana władza ustawodawcza.

Jeśli potrzebujesz pytania pomocniczego, to zapytam, co byś zrobił, gdybyś znalazł na przystanku autobusowym 30 tys złotych? Znalezione-niekradzione, prawda? Dobrze wiesz, jakie byłoby przyzwoite zachowanie w tym przypadku.

rozumiem ze nie masz DG i jednego kontrahenta?

Ah, pewnie jesteś kolejnym, który nie zna definicji stosunku pracy, ale będzie zarzucał naciąganie tam, gdzie go nie ma. Stosunek pracy nie jest wtedy, gdy jest jeden kontrahent, tylko wtedy, gdy praca wykonywana jest w wyznaczonym czasie, wyznaczonym miejscu i pod nadzorem. Powiem więcej! Można mieć stosunek pracy z dwoma różnymi pracodawcami, a nawet trzema i więcej. Kwestia wymiaru godzin. Twoja zaczepka, by mieć jakieś ślady sensu, powinna brzmieć:

rozumiem ze nie masz DG i nie swiadczysz uslug w wyznaczonym tobie czasie, miejscu i pod nadzorem?

Kontrakt B2B to po prostu jedna z wielu form świadczenia usług. Można też pracować w oparciu o umowę zlecenie na przykład, albo wykonywać dzieło w ramach umowy o dzieło.
Jeśli wrzucasz pracę na DG do jednego worka, co kombinowanie z dotacjami, to musisz chyba być reprezentatem homo sovieticusa, który uważa, że jedynie umowa o pracę jest moralna.

Na koniec dodam, że nawet zmiana UoP na B2B wciąż jest zupełnie inną kategorią, niż wyłudzanie dotacji. Zauważ, że każdy na DG dostanie na koniec dokładnie taką emeryturę, na jaką zapracował...

0

@aurel: napiszę Capsem, żeby jasno i dobitnie zaznaczyć o co mi chodziło:

NIE PISAŁEM O TYM, CZY POBIERANIE DOTACJI PRZEZ OSOBY NIE BĘDĄCE BEZROBOTNE, WYKORZYSTUJĄCE LUKI W SYSTEMIE JEST WPORZO CZY RACZEJ NACIĄGANE.
PISAŁEM JEDYNIE O TYM, ŻE DLA MNIE 30 TYSIĘCY NIE JEST "ŚMIESZNĄ KWOTĄ".
PROSZĘ MI NIE WCISKAĆ, ŻE W JAKIKOLWIEK SPOSÓB SIĘ ODNOSIŁEM DO MORALNEGO ASPEKTU SPRAWY

A poza tym, dla formalności - jeśli przejrzałaś komentarze w tym wątku to mogłaś zauważyć, że przynajmniej raz napisałem, że obecny system przyznawania dotacji powoduje, że trafiają nie tam, gdzie powinny. Ale w ogóle nie o tym dyskutowałem, a pisząc o paru miesiącach robienia za free chciałem pokazać, że 30 tysięcy nie jest "śmieszną" i nieistotną sumą, na którą większość z nas musi między 1 a 6 miesięcy pracować.

0

i co uzyskałeś tę dotacje? w dodatku jeśli można to połączyć z bonem na zasiedlenie to fajny bonus można otrzymać na start :)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1