Rezygnacja po 5 dniach

0

Cześć. Od 5 dni pracuje jako młodszy programista Pythona. Jest to moja pierwsza praca. Jednak czuje, że to nie to. Robiłem kilka apek w Androidzie i chyba chciałbym do tego wrócić. Pracuje na umowie o zlecenie. Okresu wypowiedzenia nie mam, tj. mogę rozwiązać umowę ze skutkiem natychmiastowym.
Tylko z jednej strony trochę mi głupio, bo jednak szef działu mnie wdrożył. Pokazał co i jak. Więc stracili na mnie czas a nic nie zyskali.
Atmosfera w firmie, poza szefem działu też w sumie mało mi odpowiada, co jest kolejnym czynnikiem zachęcającym do odejścia.
W umowie miałem zapisaną stawkę za cały miesiąc, wobec czego mam prawo się domagac wypłaty za te 5 dni? Czy zachować się z klasą i powiedzieć, że nie chce tych pieniędzy skoro i tak nic dla firmy nie zrobiłem.
Czy może lepiej jednak zostać I przebolec jakiś czas bo może akurat zacznie mi to bardziej odpowiadać?

1

temat cyklicznie się powtarza "Okresu wypowiedzenia nie mam" - nie masz, bo nie jesteś pracownikiem. Zobacz czy w umowie są jakieś zapisy pozwalające ją rozwiązać przed terminem.

2

Przeczytaj dokładnie co podpisałeś i zobacz jakie są warunki odejścia.

W umowie miałem zapisaną stawkę za cały miesiąc, wobec czego mam prawo się domagac wypłaty za te 5 dni?

Za każdy dzień należą się pieniądze. Od Ciebie zależy czy będziesz się domagać swoich pieniędzy, jeżeli się będą migać.

Tylko z jednej strony trochę mi głupio, bo jednak szef działu mnie wdrożył.

Ty się martw o siebie.

Czy może lepiej jednak zostać I przebolec jakiś czas bo może akurat zacznie mi to bardziej odpowiadać?

Rób jak uważasz. Powinieneś puścić już matczyną spódnicę i zacząć podejmować decyzje.

0

W umowie jest klauzula o tym, że umowa może zostać rozwiązana natychmiastowo przez obie strony w dowolnym momencie jej trwania. Jest ona też bez terminowa, wobec czego prawnie nie ma problemu. Bardziej chodzi o to czy warto faktycznie tak szybko odpuścić? Czy też powinienem się domagać tych pieniędzy za przepracowane dni?
No i trochę głupio mi tak szybko odchodzić.

26

"spieszmy sie kochac juniorow, tak szybko odchodza" ;-)

0

Wypisz sobie plusy i minusy i podejmij decyzję. Tylko Ty wiesz jaką masz sytuacje finansową/społeczną itd.

0

Finansowo nie ma problemu.

0

Z tego co napisałeś tak. Nie masz co się męczyć. Znajdź coś nowego i odejdź.
To lepiej niż miałbyś być tam dwa miesiące, myśleliby że zostajesz a Ty bam odchodzisz.

15

No i do CV już masz co wpisać.

0

Do CV nie ma chyba co wpisywać, wstyd trochę te pięć dni :D
A o co chodzi, że czuję, że to nie to? Znałem tylko podstawy Pythona, ale jakoś łatwiej jak się okazało było mi znaleźć pracę w tym niz w Androidzie. I cóż, póki co robię niby proste, samouczkowe projekty, ale jakoś nie sprawia mi to żadnej przyjemności. Nie to co aplikacje mobilne. No i w samej firmie też sie jakoś dobrze nie czuje.

6

Moim zdaniem poczekaj. Daj sobie przynajmniej kilka miesięcy. W razie czego będziesz szukał czegoś innego w trakcie pracy. 5 dni to za mało, żeby określić atmosfere w firmie. Czujesz się źle, bo jesteś nowy I do tego nie masz doświadczenia komercyjnego, więc sam character pracy może Cię przerażać. Sam miałem podobne odczucia w swojej pierwszej pracy, ale po czasie okazało się, że czuję się tam całkiem dobrze. Ponadto weź pod uwagę, że gdzie nie pójdziesz to jednak normalna praca nijak się ma do wesołego klepania studenckich projektów. Często będziesz musiał grzebać w g**no-kodzie, starych technologiach, projektach bez dokumentacji. Takie, życie. Nikt nikomu nie płaci za przyjemności.

1

Ja bym radził Ci się wziąć w garść i spróbować się odnaleźć E nowej sytuacji to trochę śmieszne ze po 5 dniach już chcesz uciekać

0

Nie masz doswiadczenia komercyjnego, Android nie ma takiego oblężenia jak front, ale też jest popularny. Jeszcze nie zacząłeś pracy, więc de facto może Ci się jeszcze spodobać. Możesz poczytać w domu o Kivy, SL4A i pomyśleć jak połączyć to co robisz teraz z Twoimi zainteresowaniami, a w przyszłości zmienić pracę już z doświadczeniem w IT. Pamiętaj - miesiąc robienia czegoś w innym języku niż finalnie chcesz pracować jest więcej warty niż rok całkiem niezwiązany z IT.

6

W CV lepiej wygląda miesiąc pracy w Pythonie, niż nic.
5 dni pracy w Pythonie wygląda jednak gorzej niż nic.

0

To mówicie, że wpisanie zaledwie miesiąca pracy i to w języku w którym docelowo nie będę jej szukał nie będzie odrzucać w żaden sposób pracodawców? I będzie lepiej wyglądać niż puste pole z doświadczeniem?
To chyba w takim razie pozostaje się przemęczyć jeszcze te kilka tygodni.

0

Popracuj parę miesięcy, nie bądź niepoważny...
Ktoś Cię zatrudnił, wdrożył, nie będzie Ci wstyd?

0

Nie wiem, czy miesiąc pracy będzie wyglądał zachęcająco. Prawdopodobnie spytają cię na rozmowach rekrutacyjnych czemu tak krótko tam byłeś. Zawsze się powtarza, że skakanie po firmach co kilka miesięcy wygląda źle - czemu miesiąc pracy w 1 miejscu miałby wyglądać ok? Ale może nieobiektywnie oceniam, bo dla mnie gotowość do rzucenia pracy i przekonanie, że ci ona nie odpowiada po 5 dniach jest bardzo niedojrzałe.

0
koffeina napisał(a):

Nie wiem, czy miesiąc pracy będzie wyglądał zachęcająco. Prawdopodobnie spytają cię na rozmowach rekrutacyjnych czemu tak krótko tam byłeś. Zawsze się powtarza, że skakanie po firmach co kilka miesięcy wygląda źle - czemu miesiąc pracy w 1 miejscu miałby wyglądać ok? Ale może nieobiektywnie oceniam, bo dla mnie gotowość do rzucenia pracy i przekonanie, że ci ona nie odpowiada po 5 dniach jest bardzo niedojrzałe.

Zgadzam się z tym :) kolega z pracy też lubi skakać(właśnie odchodzi :)) popracował kiedyś w jednej firmie 9 mscy, co jest już niezłym wynikiem, a mimo wszystko na każdej, dotychczasowej rozmowie o pracę miał pytanie głównie o ten epizod, dlaczego tak krótko, co się nie podobało, czy coś się stało itp. Ostatnio na LinkedIn przeczytałem fajny artykuł jednej Pani z HR, że koszt nieudanej rekrutacji to są kwoty rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych i argumenty tam przedstawione rzeczywiście miały sens, zatem radziłbym autorowi postu posiedzieć jednak dłużej i zobaczyć co i jak, natomiast jeżeli zdecydujesz się zrezygnować to raczej bym tego nie wpisywał do CV bo pracodawcy jednak cenią sobie swoje pieniądze i już drugi może nie być tak przychylny jak ten. Polecam jednak zostać dłużej :)

0
Wielki Młot napisał(a):

Cześć. Od 5 dni pracuje jako młodszy programista Pythona. Jest to moja pierwsza praca. Jednak czuje, że to nie to. Robiłem kilka apek w Androidzie i chyba chciałbym do tego wrócić. Pracuje na umowie o zlecenie. Okresu wypowiedzenia nie mam, tj. mogę rozwiązać umowę ze skutkiem natychmiastowym.
Tylko z jednej strony trochę mi głupio, bo jednak szef działu mnie wdrożył. Pokazał co i jak. Więc stracili na mnie czas a nic nie zyskali.
Atmosfera w firmie, poza szefem działu też w sumie mało mi odpowiada, co jest kolejnym czynnikiem zachęcającym do odejścia.
W umowie miałem zapisaną stawkę za cały miesiąc, wobec czego mam prawo się domagac wypłaty za te 5 dni? Czy zachować się z klasą i powiedzieć, że nie chce tych pieniędzy skoro i tak nic dla firmy nie zrobiłem.
Czy może lepiej jednak zostać I przebolec jakiś czas bo może akurat zacznie mi to bardziej odpowiadać?

kiedyś po pierwszym dniu chciałem rzucić robotę (niezgodność z rozmową wstępną)
zostałem rok

  • dla cv
  • dla przygotowania się do pracy w firmie w której id zawsze chciałem pracować

pracował bym pół roku ale pierwsze podejście do tej wymarzonej firmy nie pyklo

zdarza się
ale czy masz plan b

16

Cześć. Od 5 dni jestem w związku z dziewczyną. Jest to mój pierwszy związek. Jednak czuje, że to nie to. Wcześniej bzykałem niunie na dyskotekach i chyba chciałbym do tego wrócić. Związek jest nieformalny, tj. ślubu nie mam. Okresu wypowiedzenia nie mam, tj. mogę rozwiązać związek ze skutkiem natychmiastowym.
Tylko z jednej strony trochę mi głupio, bo jednak dziewczyna przedstawiła mnie mamie. Pokazała co i jak. Więc stracili na mnie czas a nic nie zyskali.

0

lol koszt rekrutacji kilkadziesiąt tysi , ci pracodawcy nie mają krzty samokrytyki ... w każdej firmie leży stos cefałek , nie ten to następny .

0

Po 5 dniach? Bez sensu. Ja po 5 dniach w nowej pracy nie mialem jeszcze dostepów do aplikacji, które miałem developowac, a o tym, zeby ktos mi cos tłumaczył non-stop, moglem sobie tylko pomarzyć. O wszystko trzeba sie pytac, byc miekkim na maksa. Ogólnie też odchodze juz od dwóch miesiecy, ale poko co nikt mnie nie wyrzuca, chociaz mialem juz dwie spiny z managerem i bardziej mam wrazenie, ze jak bym mu przywalil, to by mnie jeszcze przeprosil, ze mnie zdenerwował. Takie super miekkie umiejętności maja ludzie w korpo.

0

No tak, ale z drugiej sprawy czy nie lepiej odejść po kilku dniach niż np. po miesięcu czy nawet po tych trzech? Mam wrażenie, że teraz mniej stracą bo nawet jeśli to zapłacą mi tylko za te kilka dni. A wątpię, żebym przez miesiąc zdążył zrobić tyle, by im się to opłaciło. Tym bardziej, że nadal jestem szkolony i robię zadania szkoleniowe. Ale z drugiej strony może warto dla tego CV. Od siebie jestem przekonany na 90% procent, że Python to nie to, jak i zresztą ta firma. Jakoś nie potrafię się odnaleźć w korpo.

0

https://www.hbrp.pl/b/ile-nieudane-rekrutacje-kosztuja-twoja-firme/QAQpjtQ6

Źródło HBR, raczej nie jest to żadne ogórkowe źródło, wiec polecam sie zapoznac. Co do stosu cv i innych takich to chyba Panowie w innej branży niz IT pracujecie albo trafiliście do jakiejś słabej pracy ;)

@Edit
No i polecam czytać ze zrozumieniem, koszt nieudanej rekrutacji nie samego procesu

0
Wielki Młot napisał(a):

No tak, ale z drugiej sprawy czy nie lepiej odejść po kilku dniach niż np. po miesięcu czy nawet po tych trzech? Mam wrażenie, że teraz mniej stracą bo nawet jeśli to zapłacą mi tylko za te kilka dni. A wątpię, żebym przez miesiąc zdążył zrobić tyle, by im się to opłaciło. Tym bardziej, że nadal jestem szkolony i robię zadania szkoleniowe. Ale z drugiej strony może warto dla tego CV. Od siebie jestem przekonany na 90% procent, że Python to nie to, jak i zresztą ta firma. Jakoś nie potrafię się odnaleźć w korpo.

Lepiej, jeśli jesteś na 100% pewny że problem leży w firmie/technologii/innych, a nie w Twoim przedwczesnym zniechęceniu, co jest możliwe, ale mało prawdopodobne ;) najbardziej mnie intryguje, jak mogłeś nie zorientować się że Python to nie to w trakcie uczenia się go przed pracą, a dopiero po paru dniach szkolenia? Ale jeśli koniecznie chcesz uciekać, to faktycznie odpuść sobie wpis w CV i szukaj następnej roboty, jak gdyby tej nie było.

0

Przyłączam się do pytania: @koffeina: "najbardziej mnie intryguje, jak mogłeś nie zorientować się że Python to nie to w trakcie uczenia się go przed pracą"
Jak naprawdę się meczysz a miałeś inne oferty - odejdź. Kto ma miękkie serce musi mieć twardą dupę - sprawdziłem na sobie.
Jeżeli to tylko przerażenie i długo szukałeś - może warto zostać. Programista Python to jednak programista.

0
Aelion napisał(a):

"spieszmy sie kochac juniorow, tak szybko odchodza" ;-)

Następne stanowisko: regular ;)

0

Jak mogłem się zorientować? Cóż. Robiłem głównie studenckie projekty. I tam było wszystko fajnie, ale po wrzuceniu na głęboką wodę okazało się, że jednak to nie jest dla mnie. Od zawsze ciągnęło mnie do Androida, tam udało mi się zrobić nawet kilka małych projektów na zlecenie i jakoś bardziej mnie to ,,kręciło".

1

Skoro nie znalazłeś pracy w Androidzie to zostań przy tej co masz. 5 dni to stanowczo za mało, żeby ocenić czy praca jest OK. Daj sobie 3 miesiące. Sam powiedziałeś, że robisz jakieś tutoriale, więc poducz się tego pythona, może się okazać, że czeka na Ciebie całkiem sympatyczny projekt. Poza tym skąd wiesz jak jest w innych firmach? Jeśli miałbyś 10 lat doświadczenia to na pewno po 5 dniach mógłbyś ocenić firmę. A tak zwyczajnie uderzyła Cie szara rzeczywistość. Może po prostu jeszcze nie jesteś gotowy na pracę komercyjną.

0

W tym wszystkim najbardziej się przejmuję tego, że jak odejdę za 2-tygodnie, miesiąc czy 3 miesiące, to po prostu zmarnuje tylko ich czas. I większym wyjściem z twarzą wydaje mi się rezygnacja już teraz...

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1