Ile dni w roku spędzacie na L4?

1

Ewentualnie bierzecie bezpłatne wolno w przypadku b2b i na jakiej umowie jesteście?

Podobno 2-3 infekcje/przeziębienia rocznie po kilka dni uznaje się za standard u zdrowych ludzi i nie świadczą o słabej odporności organizmu.

2

od kiedy zaczelam pracowac to tylko 2 dni bylam tak chora zeby brac zwolnienie. jak czuje sie wzglednie ok ale kaszle i smarkam to pracuje z domu.

1

Przez całą moją kilkuletnią karierę byłam chyba z 2 razy na L-4, po 7 dni, z tego co pamiętam to infekcje były tak groźne że jednak musiałam zostać w domu.

0

@katelx: @kate87
kobiety to trochę inaczej, bo są delikatne i łatwo łapią jakieś drobne zarazki, więc se mogą pracować z katarem. Mężczyźni natomiast mają bardzo silne organizmy, bardzo i byle co ich nie tyka, tylko poważne choroby. Jak już ich coś tyknie to walczą o życie. Ja jak mam katar to mi całe życie staje przed oczami.

3
  1. L4 nie istnieje od wielu lat.
  2. Na zwolnieniu lekarskim bywam jakieś 2 tygodnie w ciągu roku.
  3. Na B2B też można iść do lekarza po zwolnienie, nie trzeba do tego być na UoP.
  4. Choroba nawet na B2B nie oznacza, że będzie to czas bezpłatny. Wszystko zależy od umiejętności negocjacji.
2

Nawet nie wiem jak wyglada „procedura” brania zwolnienia chorobowego. Zwykle jak już coś mnie łapie to albo bardzo lekkie przeziębienie i pracuję z domu albo przechodzi tak szybko, że nie zdążę się zebrać i umówić wizyty u lekarza.

Więc odpowiadając na pytanie: jestem 0 dni w roku na zwolnieniu chorobowym.

2

W zeszłym roku tydzień (5 dni zwolnienia), w poprzednim 2 tygodnie (10 dni).

2

Gdy pracowałem na UoP dość sporo, odkąd przeszedłem na B2B ani razu

1

W zeszłym roku 2 dni, w tym póki co zero... Wychodzę z założenia, że póki jest się na UoP, to przy każdej chorobie trzeba L4 brać i korzystać, ale jakoś nie choruję :D

0

0

Ja nie idę do roboty jak mi się nie chce, nie biorę l4 tylko nie przychodzę do pracy.

Radzę nauczyć się oburęczności wtedy emocje, nie kierują twoim życiem i nie ma się żadnych ambicji niczego bo wszystko zależy od ciebie, a nie od twoich potrzeb.

1

Przez ostatnich 6 lat co najwyzej pracowalem z domu, ale odkad mam dzieci to tak srednio 2 tygodnie w ciagu roku w celu opieki...

0
Julian_ napisał(a):

@katelx: @kate87
kobiety to trochę inaczej, bo są delikatne i łatwo łapią jakieś drobne zarazki, więc se mogą pracować z katarem. Mężczyźni natomiast mają bardzo silne organizmy, bardzo i byle co ich nie tyka, tylko poważne choroby. Jak już ich coś tyknie to walczą o życie. Ja jak mam katar to mi całe życie staje przed oczami.

Kobiety mają wydajniejszy układ odpornościowy. Zasadniczo, to kobiety mają wszystko wydajniejsze poza masą mięśniową :).

5

Zdrowie jest najważniejsze, dbajcie o nie i nie męczcie się w pracy, ani nie zarażajcie współpracowników.

0

@HEMIkr:
Nie wszystko, bo w szachach są jak korwin, tzn jest ich mało wśród najlepszych 100 graczy.

1

Dwa razy na rok po okolo tydzien :)

0
HEMIkr napisał(a):

Kobiety mają wydajniejszy układ odpornościowy. Zasadniczo, to kobiety mają wszystko wydajniejsze poza masą mięśniową :).

Szalony Lew napisał(a):

@HEMIkr:
Nie wszystko, bo w szachach są jak korwin, tzn jest ich mało wśród najlepszych 100 graczy.

To, że mają wydajniejsze mózgi jeszcze nie świadczy o tym, że dzięki temu lepiej działają. Kobiety mają lepsze połączenie między półkulami stąd nie potrafią zbyt łatwo oddzielić emocji od myślenia i przeżywają wszystkie emocje naraz. To nie sprzyja szachom czy programowaniu. Jak jest wypadek to kobieta często wrzeszczy i nie potrafi działać, bo ją paraliżują emocje.

Natomiast mężczyzna ma to połączenie znacznie gorsze, dzięki czemu niezależnie od humoru może się skupić na pracy i nie przeżywa pracy emocjonalnie, a jak coś czuje to czuje tylko 1 uczucie naraz. Z drugiej strony jak przeżywa silne emocje to wyłącza mu się myślenie np. w silnym gniewie. Jak jest wypadek to mężczyzna potrafi wyłączyć emocje i działać.

Generalnie kobiety są z reguły lepsze w emocjonalnym świecie ludzi, związków, relacji, a mężczyźni w zimnym świecie maszyn, rzeczy.

1

W ostatnim roku byłem około 20. dni na zwolnieniu lekarskim - miałem zwęglane (czy jak to się nazywa) hemoroidy odbytu, a potem jeszcze doszła szczelina odbytu. Kobiety się skarżą na ból w trakcie porodu - który pewnie trwa maksymalnie kilka godzin, ale nie przeżyły chyba bólu po zabiegu usuwania hemoroidów połączonego ze szczeliną odbytu - olbrzymi ból po każdym wypróżnieniu czyli codziennie przez kilka godzin, że nie możesz siedzieć. :( :( Mam nadzieję, że hemoroidy i szczelina już nie wrócą.

1

nigdy jeszcze mi się nie zdarzyło L4

1

A podobnie jak poprzednik - nigdy nie byłem na L4.

1

Też nigdy nie byłem na L4, zdarza się za to ZUS ZLA, czyli 'nowe' L4. Na ZLA jestem średnio 3 tygodnie w roku.

0

0 ponieważ od zawsze pracuję na b2b

4

Chetnie podziele sie pewna ciekawostka odnosnie zwolnien lekarskich w Norwegii.

W Norwegii funkcjonuje tzw egenmelding (taka jakby samo-certyfikacja). Jesli pracownik zle sie czuje, dzwoni do pracodawcy, ze nie przyjdzie do pracy bo jest chory. Standardowo przysluguje w roku max 4 x 3 dni pod rzad. Dopiero jak te 3 dni nie starcza, idzie sie do lekarza po zwolnienie.
Pracownicy wykonujacy bardziej niebezpieczne / stresujace prace maja takich dni chyba 28 w roku, jednorazowo moga wziac 8 pod rzad, bez koniecznosci przynoszenia zwolnienia lekarskiego.
Oczywiscie sa pewne obostrzenia, np nie mozna korzstac z egenmeldingu po zwolnieniu lekarskim, egenmelding w piatek i poniedzialek liczy sie jako 4 dni, i inne, ale mimo wszystko wydaje mi sie, ze jest to spore ulatwienie dla pracownika.
Kolejna rzecz, ktora jest zupelnie inna niz u nas - nawet jak pracownik siedzi w domu chory, powinien sie spodziewac telefonu od pracodawcy. Jesli jest na egenmeldingu sam powinien co rano do pracodawcy dzwonic, zeby przekazac jak wyglada sytuacja, czy czuje sie lepiej, etc. Ta komunikacja jest bardzo wazna i jej celem jest jak najszybsza aktywizacja pracownika po chorobie (bo nie zawsze choroba jest grypa). Jesli np pracownik mial wypadek i stracil noge, pracodawca powinien byc rozeznany w sytuacji i w miare mozliwosci dostosowac stanowisko pracy do stanu pracownika, tak zeby ten mimo wypadku mogl kontynuowac prace (oczywiscie pomagaja i pracodawcy i pracownikowi odpowiednie instytucje).
Ogolnie idea jest taka, zeby pracownik po chorobie jak najszybciej wrocil do normalnego zycia, co ma zapobiegac poczuciu izolacji czy odrzucenia.

0

@katelx:
Wow, dyscyplinarka za zachorowanie.
Ci chińczycy to jednak są dziwni.

1

2.5 lat jako programista 3 dni L4. Ale to było od -20 stopni

0
Julian_ napisał(a):

@katelx: @kate87
kobiety to trochę inaczej, bo są delikatne i łatwo łapią jakieś drobne zarazki, więc se mogą pracować z katarem. Mężczyźni natomiast mają bardzo silne organizmy, bardzo i byle co ich nie tyka, tylko poważne choroby. Jak już ich coś tyknie to walczą o życie. Ja jak mam katar to mi całe życie staje przed oczami.

Akurat na wirusy kobiety mają większą odporność. I tak samo lżej przechodzą przeziębienia.

0
Wielki Karp napisał(a):
Julian_ napisał(a):

@katelx: @kate87
kobiety to trochę inaczej, bo są delikatne i łatwo łapią jakieś drobne zarazki, więc se mogą pracować z katarem. Mężczyźni natomiast mają bardzo silne organizmy, bardzo i byle co ich nie tyka, tylko poważne choroby. Jak już ich coś tyknie to walczą o życie. Ja jak mam katar to mi całe życie staje przed oczami.

Akurat na wirusy kobiety mają większą odporność. I tak samo lżej przechodzą przeziębienia.

Przez 4 lata na zwolnieniu bym pewnie był tylko 2 dni, no ale doszło jeszcze 5 po tym jak pewien cebularz nie puścił mnie na zwolnienie 1-2 dniowe na moją prośbę no i poszły komplikacje i 5 dni z głowy.

0

W roku maksymalnie 1 może 1,5 tygodznia jak muszę na antybiotyku siedzieć. Na L4 mi płaca tylko 80 % wynagrodzenia, a to i tak jest biedne, więc po co mi to ? Już lepiej zabrać urlop, którego i tak mam dużo za 3 lata.

0

Pracuję niecałe 5 lat. Pierwsze 4 lata na UOP, od niecałego roku na b2b. Przez ten czas ani razu nie byłem na l4 :)

0

Sami tytani pracy :D

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1