Software Development Academy i kurs php od podstaw

1

Witam,
Nie polecam Software Academy. Bylem zapisany na ich kurs, a oni bez słowa wpisali na moje miejsce kogoś innego na trzy dni przed rozpoczęciem kursu. Nie raczyli mnie nawet o tym wcześniej poinformować. Więc sami zobaczcie czy chcecie współpracować z taką firmą i czy traktują ludzi poważnie. Lepiej popatrzcie na inne bootcampy, bo w SAD klientów nie szanują.

0

Smutny Programisto,
Czy możemy się skontaktować bezpośrednio i wyjaśnić sprawę? Jest sprzeczne z ideą naszej akademii, by podejmować taką decyzję samowolnie i bez ówcześniejszego kontaktu. Traktujemy wszystkich równo i z szacunkiem. Jeśli nastąpiła jakaś pomyłka, to z pewnością na drodze dialogu uda nam się ją jakoś zrekompensować.

Pozdrawiamy
Zespół SDA

0

Jeśli chodzi o zdobywanie wiedzy, lepiej iść na kurs czy samemu się uczyć? Według mnie lepiej iść na kurs, szczególnie osobie bez wiedzy i doświadczenia w IT. Jest mnóstwo technologii, bibiliotek, samemu jest to ciężkie do ogarnięcia. Już sama praca z IDE może przysporzyć nerwów, jak się nie wie gdzie trzeba co kliknąć/sprawdzić, żeby coś zadziałało. Na kursie pracuje się wspólnie, w razie można się dopytać, to co innego niż nauka z książek czy tutoriali. Przed kursem Javy przerobiłem samodzielnie trochę tutoriali, czerpałem też wiedzę z książek, ale dopiero normalny kurs dał pojęcie o tym jak wygląda programowanie. Oprócz samej Javy omawia się też wiele technologii towarzyszących. W rezultacie wiem dużo więcej niż wiedziałem przed kursem.

Teraz, zmieniając nieco pytanie z pierwszego akapitu, czy opłaca się iść na kurs? To zależy. Wiedzę sie zdobędzie (mówię za siebie, na moim kursie prowądzacy byli OK, przykładali się do pracy i byli bardzo pomocni), ale też można szybko zapomnieć, bo przy takim tempie pracy na powtórkę nie ma czasu (praca + kurs + jeszcze praca własna po kursie to rzecz niewykonalna). W trakcie tych ok. 4 miesięcy życia w zasadzie nie ma, ciężko to wytrzymać szczególnie pierwsze dwa, ale potem już z górki. Pracę po takim kursie może się zdobędzie a może nie. Zależy to od pracy własnej, determinacji, ale również i szczęścia (trzeba trafić na firmę, która takich ludzi zatrudnia i na przyjazną tzn dostosowaną do możliwości osób po takim kursie rekrutację). Kurs nie zrobi z nikogo programisty, da tylko podstawy do dalszego rozwijania wiedzy i umiejętności. Kilka osób z mojej grupy od razu zaczęło pracę jako programista (rozmowa rekrutacyjna oparta na pytaniu z podstaw samej Javy) , ale to w zasadzie jedna firma tylko zrekrutowała ludzi na programistów po tym kursie. Kolejne kilka osób pracuje jako testerzy (niby w IT, ale wydawać 7 tysięcy, żeby iść na testera? Widać nie mieli innego wyboru). O ok. połowie ludzi z kursu nic nie wiem, na linkedinie się nie pokazują, więc wątpię czy załapali się do IT.

I jeszcze uwaga odnośnie Absolvent Succes Manager. Przez okres trwania kursu skontaktowała się z nami tylko jedna osoba podpisana jako absolvent succes manager i informowała o konferencji w Wawie, poza tym ani widu ani słychu w czasie reszty kursu, a także po nim. Kompletnie nikt się nie interesuje losami absolwentów tego kursu. Skąd brane są statystyki, że 78% osób, które ukończyły ten kurs, znajdują prace jako programista? Mineły już ponad 3 miesiące od jego kursu i nikt się mnie o to nie pytał. Bazując na swojej grupie, wydaje mi się, że ok. 30-40% osób pracuje jako programista i dla nich ten kurs się opłacał, bo są zadowoleni. Tych, co pracują jako testerzy nie wliczam, bo to nie był kurs na testera tylko na programistę.

Reasumując, kurs pozwoli zdobyć przydatną wiedzę, ale to niekoniecznie wystarczy, żeby zdobyć pracę jako programista. Może w większych miastach typu Warszawa, Kraków będzie na to większa szansa.

0

Testerzy automatyczni z Java to moga zarobkowo lyknac polowe rynku normalnych devow, wiec Twoje zdanie o wydawaniu 7k zeby isc na testera tylko pokazuje, ze nie masz pokecia o rynku. Jak nie wiesz czego wymagaja to ciezko dostac prace.

0

a gdzie ja napisałem, że tester dobrze nie zarobi? Chodzi o to, że można odbyć kurs na testera za przynajmniej połowę tej kwoty, a czasami nie trzeba ani kursu ani nawet wykształcenia informatycznego, że zacząć pracę jako tester (mam znajomych, którzy tak zaczynali, po filologii angielskiej). A wątpię, żeby ci, którzy zainwestowali 7 tysi dostali na stanowisku testerskim jakieś lepsze warunki, skoro doświadczenia w tym w ogóle nie mają.

0

Z tym, ze do SDET jest o wiele blizej ze stanowiska programisty niz ze stanowiska klasycznego klikacza. To, ze ktos mial kurs z Javy+Hibernate+Spring nie oznacza, ze jak pisze w Javie+Selenium+Cucumber to co z tego?

0

Moi Drodzy,

Rusza kolejna edycja kursu w Warszawie. Warto czy nie? Może jakieś nowe opinie w temacie?

SDA proszę o napisanie co zmieniło się w stosunku do poprzednich edycji szkolenia. Słabe przygotowanie ze strony trenerów, chaos organizacyjny, kiepski sprzęt, niedostateczne wsparcie podczas zajęć - jak rozwiązaliście te problemy? Jakiś komentarz do wpisu o wytaczaniu Wam procesów? Konkretnie, w punktach, bez dotychczasowego przerostu treści nad formą. To forum nie przysparza Wam klientów, może spróbujcie to zmienić? :)

Bylem na spotkaniu organizacyjnym w Warszawie i niestety nie dowiedziałem się nic rzeczowego tzn. z jakich etapów składa się kurs, ile godzin wieczorowo / w weekendy, jak w szczegółach wygląda wsparcie po, jakie przykładowe aplikacje, projekty realizują programiści, co konkretnie da kurs czego nie uzyskam ucząc się wyłącznie samemu. Miałem wrażenie że jestem na cukierkowym happeningu dla głodnych pracy studentów, bardzo słabe przygotowanie merytoryczne prowadzącej dziewczyny...

Zależy mi na dobrym kursie, pod kierunkiem nauczyciela któremu będzie się chciało.

Pozdrawiam

0

Dzień dobry milusińscy

Przyznam, że czytam powyższe wypowiedzi i przecieram oczy ze zdumienia. Sam ukończyłem kurs SDA i problemów ze znalezieniem pracy nie miałem. Zresztą tak jak większość osób w grupie, ostatecznie każdy się gdzieś załapał. Myślę, że takich rzeczy jak zaangażowanie nie trzeba nawet poruszać, w końcu nie po to wydaliśmy te 7k zł, żeby potem nie skorzystać i zaprzepaścić wszystko lenistwem. Nie widzę też sensu traktowania tematu w sposób zero-jedynkowy, praca testera to również bardzo dobre i opłacalne zajęcie, nic nie stoi na przeszkodzie aby się dalej rozwijać i póżniej przekwalifikować. Oczekiwania typu „Zapłaciłem, więc dawać mi pracę!” jest w moim przekonaniu lekko „infantylne”, nikt inny jak my sami nie uczyni nas programistami, więc zarzuty, że po kursie zostałęm „tylko” testerem i mogłem taniej to zrobić to zdecydowanie chwyt poniżej pasa. Taki kurs to INWESTYCJA w siebie, a jak wiadomo na zwrot z inwestycji wypada jednak niekiedy trochę poczekać. Istnym już kuriozum jest natomiast stwierdzenie „Minęły już ponad 3 miesiące od tego kursu i nikt mnie o to nie spytał.” Ludzie drodzy. Jesteśmy już zdaje się dorośli. Potrafimy załatwiać sami swoje sprawy, nikt za nas pracy szukać nie będzie. Rozumiem, że za taką cenę powinniśmy oczekiwać, że wspomniany Absolvent Succes Manager będzie pisał za nas nasze CV. To powoduje u mnie na twarzy znaczny uśmiech zażenowania. Niektórzy pchali się do firm czy ludzi drzwiami i oknami i pewnie już możecie odgadnąć co się stało... Wszystkim się udało! Nikt was nie odprawi z kwitkiem jeśli tylko wykażecie odrobinę chęci. Bo chcieć to móc jako programista czy jako tester.

Poza pracą i umiejętnościami po kursie pozostały również przyjaźnie i znajomości. Jedne na krócej, inne pewnie na dłużej. W mojej ocenie to aż nadto jak na marne 7 czy 8 tys. zł. Oczywiście nie każdy umie takie rzeczy zyskać, przecież lepiej jest wymagać od wszystkich do okoła zamiast od siebie.

Pozdrawiam wszystkich gwiezdnych rycerzy i binarne księżniczki.
Miłego dnia i oczywiście polecam SDA z wszytskich sił!

1
kropek napisał(a):

Jeśli chodzi o zdobywanie wiedzy, lepiej iść na kurs czy samemu się uczyć? Według mnie lepiej iść na kurs, szczególnie osobie bez wiedzy i doświadczenia w IT. Jest mnóstwo technologii, bibiliotek, samemu jest to ciężkie do ogarnięcia. Już sama praca z IDE może przysporzyć nerwów, jak się nie wie gdzie trzeba co kliknąć/sprawdzić, żeby coś zadziałało. Na kursie pracuje się wspólnie, w razie można się dopytać, to co innego niż nauka z książek czy tutoriali. Przed kursem Javy przerobiłem samodzielnie trochę tutoriali, czerpałem też wiedzę z książek, ale dopiero normalny kurs dał pojęcie o tym jak wygląda programowanie. Oprócz samej Javy omawia się też wiele technologii towarzyszących. W rezultacie wiem dużo więcej niż wiedziałem przed kursem.

Teraz, zmieniając nieco pytanie z pierwszego akapitu, czy opłaca się iść na kurs? To zależy. Wiedzę sie zdobędzie (mówię za siebie, na moim kursie prowądzacy byli OK, przykładali się do pracy i byli bardzo pomocni), ale też można szybko zapomnieć, bo przy takim tempie pracy na powtórkę nie ma czasu (praca + kurs + jeszcze praca własna po kursie to rzecz niewykonalna). W trakcie tych ok. 4 miesięcy życia w zasadzie nie ma, ciężko to wytrzymać szczególnie pierwsze dwa, ale potem już z górki. Pracę po takim kursie może się zdobędzie a może nie. Zależy to od pracy własnej, determinacji, ale również i szczęścia (trzeba trafić na firmę, która takich ludzi zatrudnia i na przyjazną tzn dostosowaną do możliwości osób po takim kursie rekrutację). Kurs nie zrobi z nikogo programisty, da tylko podstawy do dalszego rozwijania wiedzy i umiejętności. Kilka osób z mojej grupy od razu zaczęło pracę jako programista (rozmowa rekrutacyjna oparta na pytaniu z podstaw samej Javy) , ale to w zasadzie jedna firma tylko zrekrutowała ludzi na programistów po tym kursie. Kolejne kilka osób pracuje jako testerzy (niby w IT, ale wydawać 7 tysięcy, żeby iść na testera? Widać nie mieli innego wyboru). O ok. połowie ludzi z kursu nic nie wiem, na linkedinie się nie pokazują, więc wątpię czy załapali się do IT.

I jeszcze uwaga odnośnie Absolvent Succes Manager. Przez okres trwania kursu skontaktowała się z nami tylko jedna osoba podpisana jako absolvent succes manager i informowała o konferencji w Wawie, poza tym ani widu ani słychu w czasie reszty kursu, a także po nim. Kompletnie nikt się nie interesuje losami absolwentów tego kursu. Skąd brane są statystyki, że 78% osób, które ukończyły ten kurs, znajdują prace jako programista? Mineły już ponad 3 miesiące od jego kursu i nikt się mnie o to nie pytał. Bazując na swojej grupie, wydaje mi się, że ok. 30-40% osób pracuje jako programista i dla nich ten kurs się opłacał, bo są zadowoleni. Tych, co pracują jako testerzy nie wliczam, bo to nie był kurs na testera tylko na programistę.

Reasumując, kurs pozwoli zdobyć przydatną wiedzę, ale to niekoniecznie wystarczy, żeby zdobyć pracę jako programista. Może w większych miastach typu Warszawa, Kraków będzie na to większa szansa.

Belmondo napisał(a):

Moi Drodzy,

Rusza kolejna edycja kursu w Warszawie. Warto czy nie? Może jakieś nowe opinie w temacie?

SDA proszę o napisanie co zmieniło się w stosunku do poprzednich edycji szkolenia. Słabe przygotowanie ze strony trenerów, chaos organizacyjny, kiepski sprzęt, niedostateczne wsparcie podczas zajęć - jak rozwiązaliście te problemy? Jakiś komentarz do wpisu o wytaczaniu Wam procesów? Konkretnie, w punktach, bez dotychczasowego przerostu treści nad formą. To forum nie przysparza Wam klientów, może spróbujcie to zmienić? :)

Bylem na spotkaniu organizacyjnym w Warszawie i niestety nie dowiedziałem się nic rzeczowego tzn. z jakich etapów składa się kurs, ile godzin wieczorowo / w weekendy, jak w szczegółach wygląda wsparcie po, jakie przykładowe aplikacje, projekty realizują programiści, co konkretnie da kurs czego nie uzyskam ucząc się wyłącznie samemu. Miałem wrażenie że jestem na cukierkowym happeningu dla głodnych pracy studentów, bardzo słabe przygotowanie merytoryczne prowadzącej dziewczyny...

Zależy mi na dobrym kursie, pod kierunkiem nauczyciela któremu będzie się chciało.

Pozdrawiam

Hej Kropek,

Dziękujemy za opinię na temat naszego kursu. Jeżeli chodzi o Absolvent Success Program - tylko 2 razy w czasie istnienia programu Absolvent Success Manager nie mógł przyjechać do kursantów, aby poprowadzić HR Class. Sytuacja, o której mówisz, musiała być więc wyjątkiem, ponieważ ASM jest bardzo zaangażowana w sprawy kursantów. Jeśli to jedna z tych sytuacji - bardzo przepraszamy. Każdy kurs ma przydzielonego opiekuna, który komunikuje na początku zajęć, iż taka osoba jak Absolvent Success Manager istnieje i pozostaje do Waszej dyspozycji przez cały okres trwania kursu oraz również po zakończeniu nauki wedle potrzeby absolwentów. Przepraszamy, jeżeli nie zadziałało to w zadowalający dla Ciebie sposób i tego kontaktu zabrakło.
W kwestii badania zatrudnienia - opiekun kursu zawsze bada zatrudnienie po kursie, chociażby dzwoniąc do absolwentów lub pisząc do nich wiadomość. Jeżeli nie otrzymałeś takiej wiadomości, to kwestia czasu :) Ma to miejsce minimum 3 miesiące od zakończenia kursu.

Hej Belmondo,

Odpowiadając na Twoje pytania:

  • Każdy trener jest oceniany przez kursantów w trakcie kursu. Służą temu również spotkania ewaluacyjne z opiekunem grupy (ok. raz w miesiącu). Ankiety są analizowane przez opiekunów, centralę i dział HR. Jeśli wymaga tego sytuacja - reagujemy. Jeżeli są do nich jakieś zastrzeżenia, zawsze można też zgłosić to wcześniej. Reagujemy od razu lub jak najszybciej jest to możliwe.
  • Obecnie kursanci pracują na własnym sprzęcie, a w razie jego braku - wypożyczamy komputer na wniosek kursanta. Każdy w tej kwestii ma wybór.
  • Jeżeli chodzi o chaos organizacyjny i niedostateczne wsparcie podczas zajęć - prosimy Cię o bezpośredni kontakt i opisanie sytuacji, jaką masz na myśli, by móc się do niej odnieść. Tak jak w przypadku trenerów, reagujemy na każde zgłoszenie czy zastrzeżenie co do naszego kursu. Naszym celem jest, by kursanci/absolwenci dostali pracę po kursie i cały proces nauki, kwestie, na które mamy po drodze wpływ - mocno leżą nam na sercu. Może brzmi to górnolotnie, ale tak właśnie jest :)
  • Piszesz o spotkaniu organizacyjnym prowadzonym przez dziewczynę. Takowe nie miało miejsca, więc przypuszczamy, że masz na myśli spotkanie “O Javie przy kawie”, które trzykrotnie organizowaliśmy w Warszawie. Nie jest ono spotkaniem dotyczącym kursów. Nacisk kładziemy na wiedzę, ma ono więc charakter merytoryczny, ale w zakresie… Javy :) Podczas niego rozmawiamy o programowaniu w Javie, nie o założeniach i formie kursu. Wiedzę przekazują Wam programiści, czasem również świeżo upieczeni absolwenci SDA, którzy rozpoczęli już pracę jako developerzy i służą wskazówkami osobom chętnym dopiero rozpocząć swoją przygodę w branży IT. Jeśli oczekiwałeś informacji o charakterze organizacyjnym dot. kursu - takowe można zadawać nam podczas spotkania :) Możesz również do nas podejść, napisać lub zadzwonić, jesteśmy dostępni online i offline.

A tak już całkiem ogólnie odpowiadając na Twoje pytanie odnośnie tego jak zmieniają się kursy… Cały czas się zmieniają :) Aktualizujemy programy zajęć, organizujemy tzw. “checkpointy” (sprawdzenie aktualnego stanu wiedzy na kursie, który jest fajnym feedbackiem dla kursanta, trenera oraz opiekuna grupy; wyniki wskazują, nad czym trzeba jeszcze popracować), rozwijamy program wsparcia w zatrudnieniu (m.in. organizując IT interview, czyli symulacje rozmów kwalifikacyjnych i wkrótce udostępniając kursantom wirtualną biblioteczkę pełną pozycji dot. programowania). Za moment rozpoczynamy przygotywywanie kursantów do certyfikacji Oracle (jako jedyna akademia przystąpiliśmy do Oracle Workforce Development Program) i wprowadzamy wiele innych udoskonaleń, które mają istotny wpływ na jakość naszych bootcampów.

Jeśli macie jeszcze jakieś pytania, jesteśmy do dyspozycji :)

Pozdrawiamy
Zespół SDA

0

W kwestii znalezienia pracy po kursie to jeżeli się nie olewało tematu, to raczej nie powinno być problemu.

Zawsze można zapytać któregoś z trenerów, czy was nie poleci - on od swojej firmy też za to dostanie kasę.
Materiały ze szkolenia spokojnie obejmują to co musi umieć junior.

Jedyny problem jaki widzę to tryb wieczorowy, bo jak ktoś pracuje to nie ma kiedy poćwiczyć w domu.

Jeżeli chodzi o trenerów, to są różni, ale jak trafi się jakiś słaby, to zwyczajnie zgłasza się to do opiekuna i sytuacja jest prostowana.
Tylko nie trzeba się bać odezwać jak coś jest źle.

0

Istnym już kuriozum jest natomiast stwierdzenie „Minęły już ponad 3 miesiące od tego kursu i nikt mnie o to nie spytał.” Ludzie drodzy. Jesteśmy już zdaje się dorośli. Potrafimy załatwiać sami swoje sprawy, nikt za nas pracy szukać nie będzie.

Ktoś tu chyba nie rozumie co czyta. Wspomniane zdanie odnosi się do tego, w jaki sposób SDA tworzy te swoje statystyki zatrudnienia po kursie.

Wszystkim się udało! Nikt was nie odprawi z kwitkiem jeśli tylko wykażecie odrobinę chęci.

Ciekawe czy to faktycznie napisał kursant, czy ktoś z SDA. A jeśli nawet to prawda, to pewnie mowa o jakimś większym mieście. Nie wszędzie jest tak różowo.

0

miałem to same z nimi.

0
Ol Ru napisał(a):

miałem to same z nimi.

Czy możesz napisać coś więcej?

0

Istnym już kuriozum jest natomiast stwierdzenie „Minęły już ponad 3 miesiące od tego kursu i nikt mnie o to nie spytał.” Ludzie drodzy. Jesteśmy już zdaje się dorośli. Potrafimy załatwiać sami swoje sprawy, nikt za nas pracy szukać nie będzie.

Ktoś tu chyba nie rozumie co czyta. Wspomniane zdanie odnosi się do tego, w jaki sposób SDA tworzy te swoje statystyki zatrudnienia po kursie.

Z tymi statystykami to się zgadzam. Jestem po kursie w Lublinie, minęło już prawie 7 miesięcy od skończenia a kursu, a nikt się mnie nie pytał czy znalazłem pracę w zawodzie. Zakładając, że jednak jakieś statystyki robią i są one wiarygodne, to powinny być one robione dla danych miast, bo to co podają to raczej średnia z całego kraju, a taka średnia to jak kobieta w bikini, coś pokazuje, ale najważniejsze i tak zasłania. Z tego co wiem w Lublinie w zasadzie tylko jedna firma zatrudniła 2-3 osoby jako młodszych programistów, w innych nawet nie było mowy o pracy jako junior bez komercyjnego doświadczenia. Kilku chłopaków poszło na testerów, a reszta z tego co widać branży nie zmieniła. Należałoby się zastanowić, czy jest sens organizowania takich kursów w małych miastach. Na spotkaniach informacyjnych człowiek nabiera przekonania, że branża stoi otworem, potrzeba tylko systematycznej pracy i zaangażowania, a realia okazują się zupełnie inne. Już nawet na tych tzw. szybkich randkach jedna z firm otwarcie zakomunikowała, że juniorów i tak nie zatrudniają, ale przyszli, bo muszą promować firmę O_o Na koniec człowiek zostaje ze świadomością straconego czasu i utopionych pieniędzy. No chyba, że by szukać pracy np. w Warszawie to pewnie wyglądałoby to inaczej, ale nie każdy może sobie na to pozwolić.

0

9k za kurs, podziwiam :)

0

Bylem na kursie. Nikomu tego nie zycze. "Profesjonalni trenerzy" ktorzy nie potrafia wytlumaczyc co to jest "encja". Dobrze sie sprzedaja, po skonczonym kursie pisza do ludzi ktorzy skonczyli kurs zeby wystawiac wszedzie pozytywne opinie. Na 15 osob 3 znalazly prace od razu, ja znalazlem po 5 miesiacach, z tym ze totalnie zmienilem jezyk programowania, bo jak sie okazalo za duzo nie umiem, mimo ze na kursie pisalem calkiem calkiem.

Podsumowanie : totalna porazka, marketing marketing nic wiecej

0

Obecnie jestem na kursie SDA Java od podstaw - Łódź (mija 1 miesiąc)
Minusy są takie że strasznie szybko gnamy do przodu... temat nie jest szczegółowo omawiany bo za mało na to czasu, jest prezentacja, i dalej zadanie - które robimy sami.
Materiał się nawarstwia i siedzi się długimi godzinami w domu po pracy a i tak ciężko nadgonić.
Gorąca prośba PROSZĘ ZWOLNIJCIE TEMPO NAWET KOSZTEM WYDŁUŻENIA KURSU
Kupiłem dodatkowy kurs online, książki, korzystam z materiałów na yt bo z samego kursu niewiele się wynosi.
Więcej tłumaczenia, krok po kroku, jak krowie na rowie.
Są osoby które już wcześniej programowały i ogarniają, ale są też osoby które nie miały wcześniej z javą żadnego doświadczenia.

1
czysteskarpety napisał(a):

9k za kurs, podziwiam :)

Kto bogatemu zabroni? XD

Kurs na Youtube 0zł...
Kurs na Udemy 40zł...
Książka na Helionie 50-200zł...

Żeby później nikt nie pisał, że nie ma alternatyw.

0

@Chory Kret
Podejdź do koordynatora i mu to śmiało powiedz.

0

Podpisuje się pod Chorym Kretem. Ten kurs to jedynie jako taki szablon tego co powinniśmy umieć. Środki jakie zostały na niego wydane powinny zostać potraktowane jako inwestycja i tak powinniśmy do tego podchodzić. Może z perspektywy czasu faktycznie samodzielna nauka i materiały byłyby bardziej opłacalne. Jednak po to idzie się na kurs aby wyciągnąć z niego wiedzę która zaowocuje. Kurs jak mój przedmówca napisał ma Mordercze Tempo. Schemat jest prosty minimum teorii max praktyki w szybkim czasie. Potem jest pytanie o pytania i jedziemy dalej. Okazuje się, że wielce pomocne okazują się materiały znalezione w sieci, filmy itp itd. Firma pośredniczy z tego co widać w nawiązywaniu kontraktu z praktykami programowania. W mojej subiektywnej opinii kurs jest mało wartościowy ponieważ tematy są opisywana w szybki sposób byle tylko zdążyć z materiałem. Pytania o pytania to jedynie triger aby pójść z tematem dalej. Nauka samodzielna w domu w oparciu o zerkanie na kod źródłowy z zajęć to hardcore, a slajdy to okólniki okólników ot taki szablon tego co mamy umieć w teorii.

Najlepiej jest oceniać innych skąd ja to znam i pewnie, i tu tak pomyślicie. Oczywiście jest szansa, że będziemy "programistami" ale takim samym programistami można stać się w domu. Jak na razie kurs jest niczym innym jak rozczarowaniem w moich oczach. Jeśli macie potężną motywacje nic Was nie zatrzyma przed nauką, a pamiętajcie że praca w tym zawodzie do łatwych nie należy.

Podsumowując:

Większość z naszej grupy to osoby "kumate" w temacie a cześć to praktycy innych języków którzy co nieco już liznęli.
Osoby zupełnie zielone mają przed sobą niewyobrażalną ilość pracy. Warto zacząć już przed samym kursem i zrobić tzw. "preworka" czyli kursy online które dadzą Wam pogląd bez tego możecie sobie darować ten kurs.
Kolejne zagadnienie to tempo. Tu nie będzie czasu na zastanowienie po prostu musisz szybko myśleć i mieć predyspozycje do szybkiej nauki.
Najważniejsza jest praca w domu więc tego nie ominiesz. Kurs to nic innego jak bat abyś sam się uczył bo bez tego nic Ci nie pomoże.
Przebranżowienie to jak rozbijanie głową ściany jeśli założysz potężny kask jest szansa, a jeśli podejdziesz bez kasku miazga.
Na kursie musisz być obrotny i myśleć jak zaawansowany logik. Musisz szybko łączyć fakty bo kodu jest wiele i potem się nie połapiesz.

Jeśli myślicie o raczkującym rynku bootcampów w Łodzi poczytajcie https://devstyle.pl tam znajdziecie info o przebranżowieniu i trudach pracy.

0

Hej, czy są jakieś aktualne opinie o kursie Sda w Trójmieście ? Czy poziom się poprawił? Dla absolwentów : Jak wygląda kwestia szukania pracy? Wydaje mi się że coraz mniej ofert pracy pojawia się na stanowisko Juniora, a może się mylę..

0
Maskalgowa napisał(a):

Hej, czy są jakieś aktualne opinie o kursie Sda w Trójmieście ? Czy poziom się poprawił? Dla absolwentów : Jak wygląda kwestia szukania pracy? Wydaje mi się że coraz mniej ofert pracy pojawia się na stanowisko Juniora, a może się mylę..

Nie wiem jak szeroką mają kadrę trenerską, ale z informacji w sieci wynika, że odszedł względnie niedawno jeden z lepszych trenerów kursu Java.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1