Zmiana Branży

0

Witam serdecznie.
Nazywam się Rafał i mam 27 lat. Od jakiegoś czasu chciałbym zmienić branżę i padło na programowanie, z racji tego że chciałbym się zająć czymś co naprawdę ma przyszłość i co nie będzie nudną harówką. Pieniądze są ważne, ale chciałbym zająć się czymś dzięki czemu poczuję się spełniony i zostawię jakiś ślad po sobie.
Komputery mnie fascynowały od zawsze, jednak człek był młodszy i głupszy, przez co zajął się czymś, dzięki czemu jakoś wiązało się koniec z końcem, jednak postanowiłem że teraz, albo nigdy.
Z racji tego że podziękowałem za współpracę poprzedniemu pracodawcy i zarejestrowałem się w Urzędzie Pracy to postanowiłem jakoś spożytkować ten wolny czas.
Mogę dostać bon szkoleniowy na cztery tysiące i zastanawiam się czy jest sens brnąć w to: http://www.akademiakodu.pl/ a konkretnie kurs Java stacjonarny.
Dlatego mam kilka pytań:

  • jakie są realne opinie dotyczące owego bootcampu?
  • czy łatwo w Krakowie znaleźć firmę która podpisze mi oświadczenie o ewentualnym zatrudnieniu po ukończeniu kursu.
  • i last but not least czy pchać się w programowanie czy może szukać czegoś innego.

Dziękuję za szczere i merytoryczne odpowiedzi.

0

ok

4

i co nie będzie nudną harówką programowanie na początku jest nudną harówką i powtarzaniu teorii, nazewnictwa, ćwiczenia przykładów w celu utrwalenia, jak liczysz na kokosy w javie po kursie to lepiej zrób kurs spawania albo wózki widłowe

3

ale programowanei to nudna harowka i nie ma przyszlosci bo w ciagu najblizszych 5 lat kazdy czlowiek na ziemi sie przekwalifikuje na programiste.

3

Nic nie warto, nie uda się bo nie masz pasji, na Twoje miejsce jest 100 innych osób.

Jak nie masz studiów to na miejsce na które chcesz są inni co je mają i od razu odpadasz.

Jak masz studia to sam papierek bez doświadczenia nic Ci nie da.

Jak nie masz doświadczenia to musisz je zdobyć, a nie zdobędziesz go, bo na jedno miejsce jest 100 chętnych i nikt nie płacił z własnej kieszeni za szkolenie jakiejś osoby bez pojęcia.

Ludzie po bootcampach trafiali kiedyś do pracy, teraz już te możliwości są zablokowane, a na hasło bootcamp żaden pracodawca cię nie zatrudni, bo to się fatalnie kojarzy.

Powinieneś się uczyć sam uczyć a nie iść na bootcamp, bo to wyłudzanie pieniędzy.

Problem jest tego typu, że będziesz umiał to samo co ludzie po bootcampach, tylko oni ciut lepiej, bo coś tam im ci nauczyciele i mentorzy podpowiedzą i będą ciut od ciebie lepsi o te rzeczy

Nikt nie zatrudnia dziś ludzi po bootcampach i samouków

2

Jeśli możesz sobie pozwolić żeby nie pracować przez ok rok i cały ten czas tj. 8h dziennie poświęcic na naukę to coś może sie udać. W przeciwnym razie to szanse raczej marne.
Aha no co to znaczy że : " Komputery mnie fascynowały od zawsze" ? Bo z tego co kojarzę to każdy dzieciak w tamtym czasie był w jakiś sposób zafascynowany komputerem bo to była nowość.

3

Pasja się przydaje, ale nie jest niezbędna, po prostu wytrwałość i konsekwencja, jak na siłowni, powtórzenia i dokładność, jeden idzie na siłkę raz, dwa razy poćwiczy i już nie wraca, inny ćwiczy rok, dwa lub dłużej, regularnie i ma efekty, tak samo do zdania teorii na prawko pasja nie jest potrzebna tylko wiedza ;)

0
W2K napisał(a):

Jeśli możesz sobie pozwolić żeby nie pracować przez ok rok i cały ten czas tj. 8h dziennie poświęcic na naukę to coś może sie udać. W przeciwnym razie to szanse raczej marne.
Aha no co to znaczy że : " Komputery mnie fascynowały od zawsze" ? Bo z tego co kojarzę to każdy dzieciak w tamtym czasie był w jakiś sposób zafascynowany komputerem bo to była nowość.

Mam na myśli to że w pewnym sensie zawsze mnie do nich ciągnęło, lubiłem w nich grzebać i tak dalej. I to nie była kwestia gier, bo mnie szybko znudziły, raczej lubiłem grzebać w systemach, od dłuższego czasu używam GNU/Linuksów i do tej pory jest to dla mnie tchnienie przyszłości.

Podsumowując, lepiej uczyć się dalej we własnym zakresie a odpuścić to bo nie ma szans na zatrudnienie?

0
WannaBe27 napisał(a):
W2K napisał(a):

Jeśli możesz sobie pozwolić żeby nie pracować przez ok rok i cały ten czas tj. 8h dziennie poświęcic na naukę to coś może sie udać. W przeciwnym razie to szanse raczej marne.
Aha no co to znaczy że : " Komputery mnie fascynowały od zawsze" ? Bo z tego co kojarzę to każdy dzieciak w tamtym czasie był w jakiś sposób zafascynowany komputerem bo to była nowość.

Mam na myśli to że w pewnym sensie zawsze mnie do nich ciągnęło, lubiłem w nich grzebać i tak dalej. I to nie była kwestia gier, bo mnie szybko znudziły, raczej lubiłem grzebać w systemach, od dłuższego czasu używam GNU/Linuksów i do tej pory jest to dla mnie tchnienie przyszłości.

Podsumowując, lepiej uczyć się dalej we własnym zakresie a odpuścić to bo nie ma szans na zatrudnienie?

nie ma szans, chyba, że znajdziesz jakiś powód dlaczego firma mająca > 10 kandydatów na jedno miejsce w tym ludzi po studiach, bootcampach, samouków miałaby Cię przyjmować

1

Te forum schodzi na psy... i nie mam na myśli pytania autora... których było setki... tylko odpowiedzi forumowiczów, którzy dla rozrywki lub z powodu wygórowanego ego piszą jakieś głupoty...
Człowiek chce uzyskać pomoc w postaci informacji, a dostaje jakieś pesymistyczne dumanie... które jest mało realne. To prawda, że kiedyś było łatwiej... ale o zgrozo nadal jest dostatecznie łatwo aby się wkręcić... dodam, że nawet bardzo łatwo jest w PHP / Front-end... o ile ma się dobre portfolio.

1

Na każde ogłoszenie na junior front jest kilkadziesiąt zgłoszeń, Kodilla zrezygnowała z gwarancjii pracy, ciekawe czemu

1
grzesiek_prog napisał(a):

Na każde ogłoszenie na junior front jest kilkadziesiąt zgłoszeń, Kodilla zrezygnowała z gwarancjii pracy, ciekawe czemu

Na każde stanowisko juniorskie, nie tylko programistyczne(w każdej branży) jest kilkadziesiąt zgłoszeń. Ludzie, którzy mają umiejętności i potrafią to udowodnić swoim portfolio, a później na rozmowie kwalifikacyjnej znajdą robotę.

Doświadczenie > Umiejętności (Portfolio) > Wykształcenie

0
Błękitny Orzeł napisał(a):

.

Człowiek chce uzyskać pomoc w postaci informacji, a dostaje jakieś pesymistyczne dumanie... które jest mało realne. To prawda, że kiedyś było łatwiej... ale o zgrozo nadal jest dostatecznie łatwo aby się wkręcić... dodam, że nawet bardzo łatwo jest w PHP / Front-end... o ile ma się dobre portfolio.

Pesymizm, a realizm to dwie różne sprawy, pesymizm zakłada, że na pewno się nie uda, realizm, że może się nie udać, a żeby mieć porządne portfolio to trzeba je najpierw wykonać.
Jak pisałem kluczem jest konsekwencja w dążeniu do celu, poznałem gościa, który klepał od podstaw kilka lat, nikt nie chciał go zatrudnić, potem miał już taką wiedzę, że sam otworzył najpierw jednoosobową działalność, potem pełnoprawną firmę z pracownikami, nikogo o zdanie nie pytał, sam doszedł do celu i teraz zarabia hajs, doszedł do celu, ale nie w 4 miesiące.

0
czysteskarpety napisał(a):
Błękitny Orzeł napisał(a):

.

Człowiek chce uzyskać pomoc w postaci informacji, a dostaje jakieś pesymistyczne dumanie... które jest mało realne. To prawda, że kiedyś było łatwiej... ale o zgrozo nadal jest dostatecznie łatwo aby się wkręcić... dodam, że nawet bardzo łatwo jest w PHP / Front-end... o ile ma się dobre portfolio.

Pesymizm, a realizm to dwie różne sprawy, pesymizm zakłada, że na pewno się nie uda, realizm, że może się nie udać, a żeby mieć porządne portfolio to trzeba je najpierw wykonać.
Jak pisałem kluczem jest konsekwencja w dążeniu do celu, poznałem gościa, który klepał od podstaw kilka lat, nikt nie chciał go zatrudnić, potem miał już taką wiedzę, że sam otworzył najpierw jednoosobową działalność, potem pełnoprawną firmę z pracownikami, nikogo o zdanie nie pytał, sam doszedł do celu i teraz zarabia hajs, doszedł do celu, ale nie w 4 miesiące.

OK, ale ja nie odnosiłem się tylko do Ciebie... z góry zakładacie przegraną bitwę - jak dla mnie to pesymizm, nie realizm... a u niektórych nawet ból d*py.

no to fajnie.... równe są przypadki, sytuacja zależy od wielu czynników - lokalizacji, wieku, technologii. Znam ludzi, którzy po 4/5 miesiącach samodzielnej nauki bez problemu znaleźli pracę w popularnych technologiach Java/C#. Mój znajomy rok temu załapał się do pracy po 4 miesiącach nauki.

1

"z racji tego że chciałbym się zająć czymś co naprawdę ma przyszłość i co nie będzie nudną harówką. Pieniądze są ważne, ale chciałbym zająć się czymś dzięki czemu poczuję się spełniony i zostawię jakiś ślad po sobie."
A skąd pomysł że programowanie to nie nudna harówka? Już kolejny raz to napiszę. To nie jest tak że soimy w pokoju, piszemy cuda na tablicy itd. Przeważnie w Polsce(c++ taki głównie jest) programista robi maitanace który potrafi być nudny jak flaki z olejem. Ogólnie masz dziwne pojęcie o programowaniu. Robota jak każda inna, często nudna. Spełnienie? Raczej w projektach open source po godzinach ale są firmy w których jest ciekawie.

1

Komputery mnie fascynowały od zawsze, jednak człek był młodszy i głupszy, przez co zajął się czymś, dzięki czemu jakoś wiązało się koniec z końcem, jednak postanowiłem że teraz, albo nigdy.

Jasne, jasne. Każdy sobie nagle po czasie uświadamia, że jednak interesują go komputery. xD

  • jakie są realne opinie dotyczące owego bootcampu?
  • czy łatwo w Krakowie znaleźć firmę która podpisze mi oświadczenie o ewentualnym zatrudnieniu po ukończeniu kursu.
  • i last but not least czy pchać się w programowanie czy może szukać czegoś innego.

1, Opinie są jakie są. Obecnie ludzi po bootcampach z takim samym portfolio jest MASA. Zresztą, niech tutaj jakiś javowiec się wypowie, czy jest szansa dostania się do korpo bez studiów po bootcampie.
2. Nie znajdziesz takiej firmy.
3. Komputery to nie tylko programowanie.

1

Może jeszcze z drigiej strony. Jaka jest Twoja wytrwałość w rozwiązywaniu problemów ? Tzn jeśli masz problem z kompem / czmukowliwek innym to potrafisz skupić się na nim póki nie znajdziesz rozwiązania ? Potrafisz godzinami śledzić fora grupy dyskusyjne itd tylko po to żeby wyłapać jeden niuans który rózni twoje rozwiązanie od rozwiązania działajacego ? Czy ogarnia cię frustracja jeśli przez dłuższy czas nie potrafisz rozwiązać problemu i szybko odpuszczasz ? Czy rozwiązywanie niestandardowych zadań traktujesz jako wyzwanie, czy jako coś czego unikasz za wszelką cenę ?

Pytam ponieważ bardzo duża część tej pracy to szukanie minimalnych problemów w ogromnym obszarze kodu. Często zdarza się przez klika dni szukać błędu którego naprawa to kwestia zamiany jednego znaku w jednej linii kodu (mój rekord to tydzień spędzony na stwierdzeniu że warunke w SQL to poiwnno być >= zamiast tylko > ). Zastanów się nad tym bo to wcale nie wygląa jak w filmach.

0
Błękitny Orzeł napisał(a):

Człowiek chce uzyskać pomoc w postaci informacji, a dostaje jakieś pesymistyczne dumanie... które jest mało realne. To prawda, że kiedyś było łatwiej... ale o zgrozo nadal jest dostatecznie łatwo aby się wkręcić... dodam, że nawet bardzo łatwo jest w PHP / Front-end... o ile ma się dobre portfolio.

Zauważę, że autor wątku nie zastanawia się, czy i jak stworzyć portfolio, tylko czy pójść na 5 tygodniowy kurs Javy po łebkach i od razu po się zatrudnić jako programista Java. Także, ja bym się przyłączyła do pesymistycznego dumania, jednak nie znam rynku w Krakowie, może faktycznie tam takie Eldorado jak mówicie :-).

0

Do autora: raczej nie ma sensu brnąć w tę branżę bez solidnych studiów. Nie jest to pesymizm, a po prostu realia. To, że ktoś zna kogoś kogo z ulicy wzięli do korpo kilka lat temu, nie znaczy, że tak jest teraz. Rynek się zmienił. Jeśli faktycznie czujesz, że jest to Twoja pasja, to zapisz się na dzienne studia na jakiejś dobrej uczelni - np. AGH, UW, UJ albo UWr. Jasne, zajmie Ci to 5 lat ciężkiej pracy, ale czego nie robi się dla pasji :)

2
andrzej.rechutko napisał(a):

Do autora: raczej nie ma sensu brnąć w tę branżę bez solidnych studiów. Nie jest to pesymizm, a po prostu realia. To, że ktoś zna kogoś kogo z ulicy wzięli do korpo kilka lat temu, nie znaczy, że tak jest teraz. Rynek się zmienił. Jeśli faktycznie czujesz, że jest to Twoja pasja, to zapisz się na dzienne studia na jakiejś dobrej uczelni - np. AGH, UW, UJ albo UWr. Jasne, zajmie Ci to 5 lat ciężkiej pracy, ale czego nie robi się dla pasji :)

Ale się uśmiałem xD studia nie gwarantują pracy, tylko nieco ułatwiają start. Studia informatyczne robi się przede wszystkich dla siebie. Studia informatyczne mają nie wiele wspólnego z pracą programisty... owszem można zdobyć wiedzę z: baz danych, algorytmiki, inż oprogramowania itp. ale wszystko na bardzo PODSTAWOWYM POZIOMIE. Wszystko co potrzebne do pracy programisty można nauczyć się samodzielnie, a nawet trzeba, bo np. frameworków nie ma w programie studiów... z tego co słyszałem to w poznaniu są jakieś javowe frameworki, ale na doktoracie.

@Autor jest wiele ofert pracy, gdzie nie wymagają papierka ze studiów... zamiast czytać te głupie - wypowiedzi "znawców" to lepiej samemu obczaić sytuacje na indeed.com np. dla junior PHP developer https://pl.indeed.com/praca?q=junior+PHP+developer&l=

0

Do junior PHP dorzuć jeszcze Gimp, obsługę Photoshopa, tricki CSS i obowiązkowe portfolio z którym wszystkie korporacje klękną na kolana.

3
Orka napisał(a):
andrzej.rechutko napisał(a):

Do autora: raczej nie ma sensu brnąć w tę branżę bez solidnych studiów. Nie jest to pesymizm, a po prostu realia. To, że ktoś zna kogoś kogo z ulicy wzięli do korpo kilka lat temu, nie znaczy, że tak jest teraz. Rynek się zmienił. Jeśli faktycznie czujesz, że jest to Twoja pasja, to zapisz się na dzienne studia na jakiejś dobrej uczelni - np. AGH, UW, UJ albo UWr. Jasne, zajmie Ci to 5 lat ciężkiej pracy, ale czego nie robi się dla pasji :)

Ale się uśmiałem xD studia nie gwarantują pracy, tylko nieco ułatwiają start. Studia informatyczne robi się przede wszystkich dla siebie. Studia informatyczne mają nie wiele wspólnego z pracą programisty... owszem można zdobyć wiedzę z: baz danych, algorytmiki, inż oprogramowania itp. ale wszystko na bardzo PODSTAWOWYM POZIOMIE. Wszystko co potrzebne do pracy programisty można nauczyć się samodzielnie, a nawet trzeba, bo np. frameworków nie ma w programie studiów... z tego co słyszałem to w poznaniu są jakieś javowe frameworki, ale na doktoracie.

@Autor jest wiele ofert pracy, gdzie nie wymagają papierka ze studiów... zamiast czytać te głupie - wypowiedzi "znawców" to lepiej samemu obczaić sytuacje na indeed.com np. dla junior PHP developer https://pl.indeed.com/praca?q=junior+PHP+developer&l=

No ja też się uśmiałem czytając Twoje wypociny. Zapytaj absolwentów topowych uczelni w Polsce czy kiedykowiek mieli problem ze znalezieniem pracy. Odpowiedź: nie mieli, mało tego, firmy sikają w majtki jeśli dostaną CV kogoś po Informatyce np. z UW. Uwaga, nie dlatego, ze nie zna "frejłmorków", a dlatego, że ma solidnie ugruntowaną wiedzę i konkretne umiejętności analityczne. To jest coś czego nie da Ci żaden "bullcamp", ani inny specjalista od "jak zostać milionerem w trzy miesiące". Takich rzeczy uczysz się na dobrych studiach, wtedy "frejmłorków" możesz nauczyć się w kilka wieczorów, bo rozumiesz koncepty i idące za nimi konsekwencje. Wymagania idą w górę wiec firmy w końcu mogą wymagać więcej niż pobieżnej znajomości "frejmłorków", bo wiedzą, że na dłuższą metę to im się opłaci.

0

Proszę ogłoszenie na przebranżowienie się:
http://www.praca.ck.agh.edu.pl/oferty-pracy/30099-mlodszy-programista

0

Dziękuję wszystkim za mniej lub bardziej merytoryczne odpowiedzi, które pozwoliły mi zastanowić się nad ścieżką kariery i jednocześnie nad sobą.
Z tego co widzę, zresztą nie tylko na tym wątku, bycie programistą nie jest dla mnie i może to i dobrze że rezygnuję z tego w porę, zanim przybyłaby ewentualna stagnacja i wypalenie. Podobnie jak i to że wbrew temu co twierdzą niektórzy, to nie każdy może być programistą.
Wracam do swojego świata i życzę Wam wszystkim powodzenia w kodowaniu.

0
WannaBe27 napisał(a):

Dziękuję wszystkim za mniej lub bardziej merytoryczne odpowiedzi, które pozwoliły mi zastanowić się nad ścieżką kariery i jednocześnie nad sobą.
Z tego co widzę, zresztą nie tylko na tym wątku, bycie programistą nie jest dla mnie i może to i dobrze że rezygnuję z tego w porę, zanim przybyłaby ewentualna stagnacja i wypalenie. Podobnie jak i to że wbrew temu co twierdzą niektórzy, to nie każdy może być programistą.
Wracam do swojego świata i życzę Wam wszystkim powodzenia w kodowaniu.

Dobry wybór. Naprawdę nie ma co się pchać tam gdzie się nie widzisz. Brawo za odwagę :)

4
WannaBe27 napisał(a):

Dziękuję wszystkim za mniej lub bardziej merytoryczne odpowiedzi, które pozwoliły mi zastanowić się nad ścieżką kariery i jednocześnie nad sobą.
Z tego co widzę, zresztą nie tylko na tym wątku, bycie programistą nie jest dla mnie i może to i dobrze że rezygnuję z tego w porę, zanim przybyłaby ewentualna stagnacja i wypalenie. Podobnie jak i to że wbrew temu co twierdzą niektórzy, to nie każdy może być programistą.
Wracam do swojego świata i życzę Wam wszystkim powodzenia w kodowaniu.

No jeśli miałeś tak silną motywację do zostania programistą, że odwiodły Cię od tego wpisy na tym forum to się nie dziwię, że "wymiękłeś".

0
Błękitny Orzeł napisał(a):

Te forum schodzi na psy... i nie mam na myśli pytania autora... których było setki... tylko odpowiedzi forumowiczów, którzy dla rozrywki lub z powodu wygórowanego ego piszą jakieś głupoty...
Człowiek chce uzyskać pomoc w postaci informacji, a dostaje jakieś pesymistyczne dumanie... które jest mało realne. To prawda, że kiedyś było łatwiej... ale o zgrozo nadal jest dostatecznie łatwo aby się wkręcić... dodam, że nawet bardzo łatwo jest w PHP / Front-end... o ile ma się dobre portfolio.

Nie. Ja bym takie tematy zamykal i kazal uzyc opcji szukaj.

0

Hejo.

Prawda jest taka, że jest dużo zależności? Co wcześniej robiłeś? Jakie masz wykształcenie? Czy potrzebnie doświadczenie w połączeniu z wiedzą programistyczna będzie wartością dodaną dla pracodawcy?

Bootcampow i samoukow będą tu gnoić bo ludzi wkurza to że Ty po pół roku na bootcampie masz taką samą wiedzę programistyczna jak większość ludzi po studiach.

Na bootcampie zdobywasz wiedzę, która Ci realnie się przyda. W pracy programisty w większości nie musisz umieć matematyki fizyki czy tego co kryje się pod twoim kodem. W większości to klepanie i tyle.

Tyle, że zarobki programistów są przesadzone. Na start jak dostaniesz 2500 na rękę to powinno być dobrze. Podwyżki? Jak będziesz dobry i się rozwijał to pewnie tak ale to już zależy od Ciebie. Nie licz, że po 2-3 latach będzie 15k :) bardziej realistycznie to 5k.

Więc wg mnie warto iść, Tym bardziej, że masz dofinansowanie. Pamiętaj tylko, że to nie jest łatwa praca a 8h przed kompem jest serio męczące tym bardziej, że po pracy znów siadasz i uczysz się nowości.

0
gg napisał(a):
WannaBe27 napisał(a):

Dziękuję wszystkim za mniej lub bardziej merytoryczne odpowiedzi, które pozwoliły mi zastanowić się nad ścieżką kariery i jednocześnie nad sobą.
Z tego co widzę, zresztą nie tylko na tym wątku, bycie programistą nie jest dla mnie i może to i dobrze że rezygnuję z tego w porę, zanim przybyłaby ewentualna stagnacja i wypalenie. Podobnie jak i to że wbrew temu co twierdzą niektórzy, to nie każdy może być programistą.
Wracam do swojego świata i życzę Wam wszystkim powodzenia w kodowaniu.

No jeśli miałeś tak silną motywację do zostania programistą, że odwiodły Cię od tego wpisy na tym forum to się nie dziwię, że "wymiękłeś".

i tyle w temacie...

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1