Cześć.
Próbuje wymyślić algorytm i chyba nie jestem w stanie. może pomożecie :)
Sprawa wygląda tak (pomijając sensowność istnienia czegoś takiego)
Jest sobie sklep i klient ma 30 dni od zakupów na zwrot towaru. Chce wyliczać czy gdy klient przyniesie towar, to czy jest możłiwość zwrotu, czy nie. Robie to odejmując date sprzedazy od aktualnej daty.
Problem zaczyna się gdy klient w np coś kupi i w ciągu kolejnych kilu dni też coś kupi i pozniej chce coś zwracać(dowolną ilość).
W takim przypadku nie potrafię określić ile na dany dzień może on mi zwrócić.
Pómóżcie to ogarnąć, może są na takie problemu jakieś gotowe algorytmy?