Komercyjne doświadczenie w innej technologii, czy własne projekty w domu, ale z pustką w CV?

0

Do niedawna byłem przekonany, że z końcem miesiąca odchodzę z mojej obecnej pracy. Aktualnie zajmuję się w frontendem, ale widzę, że się nie rozwijam, często nie mam co robić, pieniądze też nie najlepsze, i technologia jednak nie do końca mi odpowiada. Chciałem rzucić pracę i zająć się nauką Javy w domu, rozwijaniem swoich projektów, by po jakimś czasie aplikować na takie stanowisko. Byłem przekonany, że jest to świetny pomysł, jednak widzę, że często wymagane jest komercyjne doświadczenie. Stąd naszły mnie wątpliwości czy dobrze kombinuję.

Widzę generalnie 2 opcje:

  1. Odchodzę z pracy, aplikuję na juniora Javy (coś tam pisałem), w razie braku odezwu uczę się w domowym zaciszu i za kilka miesięcy aplikuję ponownie (swoją drogą: czy jest to normalna praktyka, że aplikuję się ponownie na to samo stanowisko po jakimś czasie?). W razie gdy się dostanę od razu to wszystko spoko, ale jeśli nie? Plusy to lepsze projekty na gicie i większe umiejętności, minusem jest dziura w CV. No i mogę tak czekać nie wiadomo ile.
  2. Moje nowsze rozwiązanie: zostaję w firmie, po godzinach rozwijam się we własnym zakresie i na boku szukam bardziej odpowiadającej mi pracy. Plus to ciągłość w CV (jednak nie ta sama technologia), minus to zdecydowanie wolniejszy progres w docelowej technologii.

Co myślicie o takim wyborze? Czy to komercyjne doświadczenie w ogóle może mi się przydać, uwzględniając że jest jedynie w pobocznej technologii?
Czy w razie odrzucenia mojego CV, mogę aplikować za jakiś czas, jeśli uznam, że się wystarczająco rozwinąłem?

4

Ja bym został w pracy i rozwijał się w wolnym czasie

0

W takim wypadku w wysyłanym CV do nowej firmy powinienem wpisać, że w tej pracuje od kiedyś tam do nadal, czy do miesiąca w którym wysyłam CV?

1

Oczywiście, że rozwiązanie numer 2 - nabijasz sobie dodatkowo doświadczenie jako programista (każda technologia się liczy, a robiąc back-end w niektórych firmach musisz często zrobić coś front-endowego) i nie zostaniesz na lodzie.

Jeżeli brakuje Tobie czasu na naukę, to możesz spróbować poprosić o mniejszy etat w pracy.

W takim wypadku w wysyłanym CV do nowej firmy powinienem wpisać, że w tej pracuje od kiedyś tam do nadal, czy do miesiąca w którym wysyłam CV?

A masz pewność, że w miesiącu wysyłania przestaniesz tam pracować? Zresztą co to za głupie pytanie (a podobno ich nie ma) - dla mnie to wszystko jedno, bo pracujesz i nadal i do miesiąca w którym wysyłasz CV, bo przecież nie masz pewności, że w przyszłości będziesz tam pracował. Ja wpisuję do now w takim wypadku.

1
JumpSmerf napisał(a):

A masz pewność, że w miesiącu wysyłania przestaniesz tam pracować? Zresztą co to za głupie pytanie (a podobno ich nie ma) - dla mnie to wszystko jedno, bo pracujesz i nadal i do miesiąca w którym wysyłasz CV, bo przecież nie masz pewności, że w przyszłości będziesz tam pracował. Ja wpisuję do now w takim wypadku.

Tym bardziej że nie jest przecież powiedziane, że CV musi koniecznie być przeczytane - czy wzięte pod uwagę - w tym samym miesiącu, w którym wpłynęło :)

czy jest to normalna praktyka, że aplikuję się ponownie na to samo stanowisko po jakimś czasie?

Dlaczego nie? Ty się rozwinąłeś, ich sytuacja też mogła się zmienić. Oczywiście zakładając, że "po jakimś czasie" nie znaczy po dwóch tygodniach ;) Ciekawsze pytanie - kiedy należałoby im o tym powiedzieć. Moim zdaniem nie pisać tego w liście motywacyjnym, ale już na rozmowie bym powiedział, bo przemilczanie faktu staje się w tym momencie formą manipulacji i nie powinno być tak, że to oni zorientują się i wytkną to pierwsi, a jest to przecież całkiem prawdopodobne.

Oczywiście mialbym już w pogotowiu - "locked and loaded" - potoczystą narrację, konkretnie jak się rozwinąłem od ostatniego czasu... jak tamta rekrutacja dała mi sporo do myślenia i pomogła w nauce... jak to jestem osobą, która nie zraża się przeciwnościami i traktuje je jako wyzwania, bo w innym wypadku nie próbowałbym ponownie... że jestem tym bardziej zainteresowany, by u nich pracować, skoro widzę, że selekcjonują kandydatów, etc. ;) Negatywy zawsze trzeba konwertować na atuty

0

Dzięki koledzy za odpowiedzi.

V-2 napisał(a):

czy jest to normalna praktyka, że aplikuję się ponownie na to samo stanowisko po jakimś czasie?

Dlaczego nie? Ty się rozwinąłeś, ich sytuacja też mogła się zmienić. Oczywiście zakładając, że "po jakimś czasie" nie znaczy po dwóch tygodniach ;) **Ciekawsze pytanie - kiedy należałoby im o tym powiedzieć. Moim zdaniem nie pisać tego w liście motywacyjnym, ale już na rozmowie bym powiedział, bo przemilczanie faktu staje się w tym momencie formą manipulacji i nie powinno być tak, że to oni zorientują się i wytkną to pierwsi, a jest to przecież całkiem prawdopodobne. **

Jasna sprawa, mam tu na myśli kilka miesięcy.
Mógłbyś rozwinąć pogrubiony fragment? Powiedzieć o tym, że aplikuję kolejny raz? Czemu przemilczenie tego miałoby być formą manipulacji? Oczywiście nie mam zamiaru robić z tego tajemnicy ani tym bardziej się wypierać :) Ale nie wiem, czemu jest to takie ważne. Chyba że Cię nie zrozumiałem.

0

Kiedyś po roku złożyłem CV do tej samej firmy i się dostałem.

0
Skromny Rycerz napisał(a):
V-2 napisał(a):

czy jest to normalna praktyka, że aplikuję się ponownie na to samo stanowisko po jakimś czasie?

Dlaczego nie? Ty się rozwinąłeś, ich sytuacja też mogła się zmienić. Oczywiście zakładając, że "po jakimś czasie" nie znaczy po dwóch tygodniach ;) **Ciekawsze pytanie - kiedy należałoby im o tym powiedzieć. Moim zdaniem nie pisać tego w liście motywacyjnym, ale już na rozmowie bym powiedział, bo przemilczanie faktu staje się w tym momencie formą manipulacji i nie powinno być tak, że to oni zorientują się i wytkną to pierwsi, a jest to przecież całkiem prawdopodobne. **

Jasna sprawa, mam tu na myśli kilka miesięcy.
Mógłbyś rozwinąć pogrubiony fragment? Powiedzieć o tym, że aplikuję kolejny raz? Czemu przemilczenie tego miałoby być formą manipulacji?

Według mnie ktoś może pomyśleć, że liczysz na to, że się nie zorientują. Wiele mogło się zmienić, ale faktem pozostaje, że raz już dali ci odpowiedź odmowną. To oczywiście szans nie przekreśla, ale też plusem raczej nie jest.

Oczywiście nie mam zamiaru robić z tego tajemnicy ani tym bardziej się wypierać :) Ale nie wiem, czemu jest to takie ważne. Chyba że Cię nie zrozumiałem.

Nie twierdzę, że to jest "takie" ważne. Po prostu wydaje mi się, że lepiej nie zostawiać niedomówień. Jeśli rekruter będzie wiedział, że byłeś już wcześniej na rozmowie (bo np. kolega mu o tym powie, albo wyszuka sobie w ich systemie), to już na początku rozmowy może być nieco uprzedzony. Ale wcale nie musi tego tematu poruszyć. Jeśli ty też tego nie zrobisz, to nikt go nie poruszy i jak gdyby pozbawiasz się szansy na rozbrojenie tego negatywu. Tak w każdym razie ja to widzę.

0

Możesz spróbować jeszcze 3.opcji i poszukać stanowiska full stack. Sam tak na początku zrobiłem mając 2 lata doświadczenia w PHP i typowo webowych aplikacjach, najpierw zaopiekowałem się modułami e-commerce napisanymi w PHP i po czasie zszedłem jeszcze niżej do samego serwisu REST i warstwy batch napisanych w Javie. Biorąc pod uwagę JS i Javę, wydaje mi się, że taki ruch powinien być całkiem możliwy.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1