Z czego wynika ta różnica?
Javovcy dostają dodatek do pracy w ciężkich warunkach.
Javowe systemy są w stanie przetrwać 20 lat, a .NETowe rozpadają się po kilku miesiącach.
Kompatybilność wsteczna ma swoje plusy ujemne i minusy dodatnie.
Rodzice zabraniają dzieciom bawić się Javą i jest mniejsza podaż programistów tego języka.
Mniejsza podaż tyczy się zdecydowanie programistów .NET. Javowców jest o wiele więcej. Po prostu popyt na programistów (tfu..) javy jest znacznie większy.
bo java i jej ekosystem ma wiekszy prog wejscia
a czy warto jeszcze isć w .net w tych czasach? czy java/spring królują i tyle a .nety to jakieś resztki?
Mały Mleczarz napisał(a):
a czy warto jeszcze isć w .net w tych czasach? czy java/spring królują i tyle a .nety to jakieś resztki?
nie warto, zostal tylko @somekind a tak to wszyscy tylko java
katelx napisał(a):
Mały Mleczarz napisał(a):
a czy warto jeszcze isć w .net w tych czasach? czy java/spring królują i tyle a .nety to jakieś resztki?
nie warto, zostal tylko @somekind a tak to wszyscy tylko java
Zaraz zaraz, przecież jest jakaś konferencja w Polsce, some somekind przecież nie będzie w niej uczestniczył.
Musi być ich co najmniej dwóch.
vpiotr napisał(a):
Musi być ich co najmniej dwóch.
*"Zawsze dwóch ich jest, nie więcej, nie mniej. Mistrz i jego uczeń." * :D
a to to już mistrzostwo
xDDD
bo java jest lepsza od c#.. wszyscy to wiedzą..
#troll
Bo nikt nie chce się już babrać w Javie i trzeba jakoś ich zachęcać ;)
To jak COBOL.
Bo Oracle jest lepszy od Micro$oftu.
bo java to język dla profesjonalistów, a .net to zabawka w która microsoft wpompował grube miliony, a i tak nie był w stanie się przebić.
Bo wszyscy javovcy chcą pracować w .net więc ich przekupują
Odpowiedź jest prosta: w java piszą zwykle systemy enterprise na które firmy wykładają miliony dolarów i zwykle jest im obojętne +/- 100 tys. W przypadku platformy .net, programy piszą często w domowym zaciszu amatorzy.
Proszę nie zapominać, że ojcem C# i platformy .net jest Anders Hejlsberg który również na koncie ma stworzenie Delphi. A więc co mogło z tego się urodzić innego jak nie potworek?
Zamykam, bardzo trollogenny temat.