Mi nawet nie zależy, żeby wiadomość była skrojona pode mnie. Niech sobie będzie szablon, ale przynajmniej grzeczny szablon. Wtedy odpiszę.
Najmłodsi koledzy może tego nie doceniają, ale jednak istnieje coś takiego jak kultura biznesowa. IT to nie bankowość, więc nie musi być tak konwencjonalna, zgoda. Ale podstawy obowiązują - jak każdego kulturalnego człowieka. I w końcu nie jesteśmy jakimiś zbieraczami złomu, tylko mimo wszystko specjalistami. Nie powinniśmy sobie zatem pozwalać na to, żeby na nas gwizdać czy pstrykać palcami. Spora część wiadomości na LinkedIn jest zwyczajnie obcesowa. Jest dla mnie niezmiernie dziwne, że ludzie, którzy nie potrafią prowadzić grzecznej korespondencji, zajmują się zawodowo rekrutacją. Na przykład:
Dzien dobry,
Chciałabym z Panem porozmawiać o Pana doświadczeniu, gdyż aktualnie prowadze rekrutacje na stanowiska [---] w projekcie [---].
Jak mozna sie z Panem skontaktowac?
Nie zaczyna się takiej rozmowy od "chciałabym", bo dlaczego ma mnie obchodzić, czego autorka by chciała. Niegrzeczne jest również strzelanie natychmiast "jak można się ze mną skontaktować", ponieważ to jest ton żądający, a autorka nie raczyła sobie jeszcze nawet zadać kłopotu, aby mnie w jakikolwiek sposób zachęcić. Nie wspomnę już o błędach językowych, połowie wiadomości bez polskich znaków itp. niechlujstwie.
Inny autentyk:
Dear Jan Kowalski,
[...]
Nazywam się [...] będę wdzięczna za wiadomość zwrotną nt. dalszego zainteresowania rozmowami w kontekście oferty wraz z podaniem numeru kontaktowego.
[...]
Oczekując odpowiedzi,
Co to w ogóle ma znaczyć: "oczekując odpowiedzi" :) Że nie wspomnę o tym nagłówku, jakby jakiś bot do mnie gadał
Można powiedzieć że to czepiactwo, ale jeżeli nikomu nie będzie to przeszkadzać, to będzie się robić coraz gorzej. A po drugie taki rekruter czy rekruterka, jeżeli pracują dla jakiegoś pośrednika (a tak jest przeważnie), w razie współpracy będą reprezentować nas, czyli sadzić takie babole niejako na moje konto. Ja nie chcę, żeby ktoś taki gdziekolwiek mnie reprezentował.
Inny autentyczny przykład:
Bardzo ciekawy profil zawodowy, Panie Adrianie!! [imię pomylone]
A tak w ogole.. Kontaktuje się z Panem z wiodącej specjalistycznej firmy rekrutacyjnej
Jakiś kabaret przecież : )
Bywają rekruterzy grzeczni:
Dziękuję za przyjęcie zaproszenia :)
Czy aktywnie poszukuje Pan pracy?
Zachęcam do podesłania CV na maila:
Każde zdanie świadczy o kulturze i o tym, że mnie ktoś szanuje. Oni powinni podziękować (bo my nie mamy obowiązku przyjmować z automatu tych zaproszeń), jest pytanie o moje potrzeby, i jest zachęta do kontaktu, a nie "jestem sobie korpo-dziunia i niech pan mi da swój numer, to jak będę mieć czas, wyjaśnię panu, dlaczego zawracam głowę"
Nie mam kija w dupie i jeśli ktoś jest bezpośredni, też nie ma problemu, o ile jest to z jajem i w sympatycznym tonie:
Hej Jan,
Przy kimś z taką reputacją na dzielni [link do mojego StackOverflow]
nie ma się czego bać w ciemnych zaułkach kodu.
Piszemy właśnie apke [...opis projektu i firmy bez dupereli typu "młody dynamiczny zespół"...]
Miałbyś chwilę żeby porozmawiać?
Komuś się chciało wyszukać profil na SO, nie jest to kolejny spamer wysyłający oferty, z których zakresem kompetencji nie mam nic wspólnego... dla mnie ok, wtedy nie musi pisać "proszę pana". Startujemy z miejsca z konkretami i to też jest ok.