Cześć. Jestem na 4 roku studiów, od roku też pracuję i myślę z ogromną niechęcią o studiach i pracy, już mnie to nie cieszy jak kiedyś. Na studiach już się nie rozwijam, na mgr same nieciekawe przedmioty. W pracy nuda, ciągle to samo. Mam ochotę rzucić to wszystko. Nie zależy mi już na karierze i pieniądzach. Czy jest ktoś kto również miał taki kryzys? Możecie cokolwiek poradzić? Z góry dziękuję.
Myślę o tym, żeby zrobić mgr z czegoś humanistycznego ale nie mam pojęcia co dalej.