Witajcie
Za półtora miesiąca matura i trzeba podjąć decyzję, gdzie się udać na studia. Zdaję rozszerzoną matematykę, rozszerzony angielski (mam zdane FCE, więc problemu nie będzie) i rozszerzoną informatykę. Informatyka jest w miarę ok, jako, że niedługo mam nadzieję odebrać papier technika informatyka, gorzej z matematyką, bo jak bardzo sam bym się nie chciał uczyć to korepetytorów brak, a szkoła wcale nie pomaga (z nauką nigdy problemu nie miałem, kłopoty się pojawiły, kiedy uświadomiłem sobie, że technikum nie jest w stanie mnie przygotować do rozszerzenia).
Jako, że mieszkam 100km od Wrocławia celuję na Politechnikę. Jeździłem w soboty na Studium Talent (dodatkowe zajęcia z matematyki) i otrzymałem ocenę 4,5 (zabrakło mi jednego punktu do gwarantowanego przyjęcia na wydziały: matematyki i podstawowych problemów techniki), co mi daje +45 punktów do przelicznika rekrutacyjnego. Mój przewidywany próg to około 340 pkt.
Chciałem iść na wydział informatyki i zarządzania, na kierunek informatyka, jednakże w zeszłym roku próg wynosił 373 punkty u już teraz wiem, że tyle nie wyciągnę.
Jest też informatyka na wydziale elektroniki za 322 pkt (w zeszłym roku, czyli przy pomyślnych wiatrach w tym bym się dostał na styk), jednak nigdy z elektroniką nie miałem do czynienia i obawiam się, że odpadnę na pierwszym roku.
Zobaczyłem, że na wydziale informatyki i zarządzania jest kierunek Inżynieria Systemów za 220 pkt, co w sumie by mnie ratowało.
Ktoś podjął z was takie studia i jest w stanie się wypowiedzieć? Jak ocenicie kierunek?