Czy jest sens iść na kurs programowania?

0

Szukałem bootcampów programowania na różnych stronach, znalazłem na CodeSkills. Ktoś był? Poleca czy nie?
I czy to w ogóle sens wydawać pieniądze na to czy lepiej poszukać informacji samemu w necie?

0

Wałkowane 10 000 razy. Tutaj jest moja opinia na ten temat: http://4programmers.net/Forum/1271340

0

Zależy - jak lepiej się Tobie uczy, jedni lubią, by ktoś stał nad nimi i coś tłumaczył, ale nie wiem, czy korepetycje nie wyjdą taniej.... Jednoznacznie trudno powiedzieć, czy dobre czy złe, dla kogoś taki sposób nauki może być owocny, ale jeśli to ma byc dla jakiegoś papierka, to można sobie darować.

0

Czy ktoś był na kursie CodersLab na backendzie?

0

Ja byłem na kursie programowania w CodeSkills o wiele krótszym i tańszym niż bootcampy, uważam że bylo całkiem w porządku

1

.

0
geekLuke napisał(a):

Niestety, firma GoWork zabezpieczyła się: pobrała opłatę 6000zł z góry.

Katastrofa jakaś. Ludzie naczytali się, że brakuje programistów i jak grzyby po deszczu pojawiły się firmy które w 6 tygodni zrobią z ludzi programistów.

Jak się okazuje na rozmowach kwalifikacyjnych, wyszliśmy z bootcampu z marginalną wiedzą w porównaniu do wymagań pracodawców.

zamiast uczyć się samemu to czekaliście na zbawiciela który w cudowny sposób was oświeci?

Nie wiem, czy nie trzeba jeszcze raz przejść Bootcampu w normalnej firmie.

Nie, nie trzeba. Musisz sam się uczyć, jeżeli już na początku potrzebujesz bata w postaci kursu nie nic z tego nie będzie. Jak tak bardzo chciałeś wydawać pieniądze to za 300 USD masz lynda.com i teamtreehouse.com na pół roku gdzie są najlepsze kursy online, do tego forum pełne ludzi chętnych do pomocy.

2

A po co Ci pozew zbiorowy? Złóż normalny z powództwa cywilnego, którego przedmiotem będzie niedotrzymanie warunków umowy. Prawie na pewno sąd Ci przyzna rację - inne osoby mogą przystąpić do powództwa, ale nie trzeba robić pozwu zbiorowego (on ma sens jak się pozywa Apple albo Samsunga, a poszkodowanych jest 2000)

0

Ja brałam udział w kursie Programowania z Codeskills w wakacje. Nie wiem skąd taka opinia. Ja byłam bardzo zadowolona. Płatność była w 2 ratach a nie całość z góry. Jak Ci się nie podobało to trzeba było zrezygnować na początku. Ja miałam częściowe finansowany kurs z Urzędu Pracy.

Jak dla mnie bardzo fajny boot camp. Myślisz, że pójdziesz na kurs i będziesz już mistrzem programowania? Trzeba włożyć w to wiele własnej pracy a nie tylko być na zajęciach.

Firma znalazła mi prace i wszystko się super układa. Zapisałam się na kolejny kurs z codeskills, tym razem na testera oprogramowania.

Osobiście bardzo polecam

0

ja odradzam, jesli się w niego nie zaangażujesz, to i tak niewiele z tego wyniesiesz, a są drogie i finansowo się nie opłaca
A jak się zaangażujesz to z materiałów i darmowych kursów online jesteś w stanie za darmo dostatecznie dużo się nauczyć, by rozpocząć staż, gdzie będziesz się już uczył od profesjonalistów

0

Ja byłem na kursie codeskills. Profesjonalne szkolenie dużo się nauczyłem polecam

0

Również polecam teamtreehouse. Można na początku korzystać z kont trialowych na cebulaka :P Na jednym z kont gdzie skończyłem całą scieżkę Javy i sporą część webdevu dostałęm później maila z ankieta, za która dali mi miesiąc PRO za darmo, więc warto pocisnąć bo zwracają na to uwagę.

1

Tymczasem na facebooku, w dyskusji o kursach... Moze komus da do myslenia.
Oczywiscie chodzi mi o ostatnia opinie.

0
LoOpY_99 napisał(a):

ja odradzam, jesli się w niego nie zaangażujesz, to i tak niewiele z tego wyniesiesz, a są drogie i finansowo się nie opłaca
A jak się zaangażujesz to z materiałów i darmowych kursów online jesteś w stanie za darmo dostatecznie dużo się nauczyć, by rozpocząć staż, gdzie będziesz się już uczył od profesjonalistów

A ja się z Tobą nie zgodzę. Myślę że wszystko zależy od organizatora i jego zaangażowania w sprawę. Byłem na tego typu kursie jakiś czas temu, opiszę jak to wygląda ale nazwy firmy nie podam żeby nie było że jakaś kryptoreklama. Jedna z firm organizuje takie kursy składające się z 4 szkoleń + dodatki. Jest to zorganizowane w ten sposób, że masz rok na ukończenie wszystkich. Terminy dobierasz sobie zgodnie z własnym tempem, czasem na to wszystko i chęciami. Dostajesz listę terminów, jak uznajesz ze już czas na następny krok to się po prostu zapisujesz. Pomiędzy szkoleniami cały czas masz kontakt z trenerem, dostajesz masę zadań do wykonania "na wynos". Kiedy masz z czymś problem to telefon/email i zawsze pomagali. Na całość składa się SQL + Java od podstaw + JEE + Spring i Hibernate. Tak jak popatrzyłem po ofertach pracy dla programistów Java - to zakres niemal idealnie się pokrywa z wymaganiami. Po zakończeniu szkoleń masz jeszcze dwa spotkania. Pierwsze to spotkanie z taką laską, która pomaga Ci stworzyć profesjonalne CV, profile na portalach typu Goldenline czy LinkedIn. Jest warsztat z zakresu "jak się sprzedać jako programista", symulacja rozmów kwalifikacyjnych. Po wszystkim moje CV zostało rozesłane do iluśtam firm headhunterskich i outsourcingowych (lista firm z którymi współpracują przy tym wygląda naprawdę imponująco) przez organizatora. Świetne w tym wszystkim było to, że te szkolenia były maksymalnie warsztatowe. To nie wykłady ze slajdami. Cały czas realizowaliśmy jakieś mniejsze i większe projekty. Support ze strony trenerów zarówno w trakcie jak i po - rewelacja. Gadałem z ich prezesem, pytałem czemu dają taką cenę (zapłaciłem równowartość jednej pensji z pracy którą wyłapałem jakiś miesiąc po zakończeniu tego kursu) - powiedział że "nie ma lepszej i tańszej reklamy niż zadowolony klient". Do mnie to przemawia. Tak więc widzisz - wszystko zależy.

0
m.wegierski napisał(a):

A ja się z Tobą nie zgodzę. [...]

Napiszę tak - nie znam osobiście nikogo, kto by programowania nauczył się na kursach lub uczelniach i był w miarę ogarnięty. Może tacy istnieją, ale jeśli chodzi o moje doświadczenia - to po prostu takich ludzi trzeba unikać.

A co do ceny - nie wiem, ile zarabiasz ale załóżmy, że mają na kursie ok. 40 osób, a pojedyncza cena to np. 6 tys. Razem daje to 144 tysiące złotych. Takie kursy zazwyczaj trwają maksymalnie dwa miesiące. Zakładając nawet, że koszt takiego dwumiesięcznego kursu to 60 tysięcy, to i tak ktoś jest 84 tysiące na czysto.

Ot, wolny rynek. A że bardzo dużo firm szukających programistów przez to traci? Albo że ogarnięci młodzi ludzie bez doświadczenia mają problemy z rozpoczęciem? A kogo to obchodzi...

0

Ja jestem po kursie programowania, który trwał prawie 2 miesiące, kurs backendowy... I znalazłem pracę jako junior php. Gdy człowiek codziennie pracuje to niewiele zostaje na naukę w własnym zakresie dlatego postanowiłem zaryzykować. Na pewno nie każdy nadaje się do programowania i nawet po tak intensywnym kursie wiem, że niektóre osoby będą miały problem ze znalezieniem pracy. Po dwóch miesiącach od czasu ukończenia kursu widzę, że ok 50% osób pracuje jako programiści. Taki kurs mogę tylko polecić, według mnie nie ma szybszej metody na zmianę branży.

0
wartek01 napisał(a):
m.wegierski napisał(a):

A ja się z Tobą nie zgodzę. [...]
A co do ceny - nie wiem, ile zarabiasz ale załóżmy, że mają na kursie ok. 40 osób, a pojedyncza cena to np. 6 tys. Razem daje to 144 tysiące złotych. Takie kursy zazwyczaj trwają maksymalnie dwa miesiące. Zakładając nawet, że koszt takiego dwumiesięcznego kursu to 60 tysięcy, to i tak ktoś jest 84 tysiące na czysto.

eee.... to może mówisz o kursach w firmie C.... L.. :D Sporo podobnych do Twoich opinii słyszałem na temat szkoleń w tej firmie kiedy szukałem kursu dla siebie. Masówka, robiona byle jak, niekompetetni trenerzy którzy mają uczestników w d... Na naszym kursie było 8 osób i wg. organizatorów to jest maksimum. Przy tak małej grupie przebiega to zupełnie inaczej. Nie wyobrażam sobie z resztą żeby było więcej. To nie były wykłady tylko typowe warsztaty, instruktor cały czas biegał między nami i pomagał, tłumaczył, pokazywał gdzie jest błąd w naszym kodzie. Przy większej liczbie osób to już by pewnie musieli zatrudnić sprintera. Mówię Ci - nie wrzucaj wszystkich do jednego wora, bo tym samym krzywdzisz firmy które porządnie wykonują swoją pracę.

0
Mjuzik napisał(a):

Ja jestem po kursie programowania, który trwał prawie 2 miesiące, kurs backendowy... I znalazłem pracę jako junior php. Gdy człowiek codziennie pracuje to niewiele zostaje na naukę w własnym zakresie dlatego postanowiłem zaryzykować. Na pewno nie każdy nadaje się do programowania i nawet po tak intensywnym kursie wiem, że niektóre osoby będą miały problem ze znalezieniem pracy. Po dwóch miesiącach od czasu ukończenia kursu widzę, że ok 50% osób pracuje jako programiści. Taki kurs mogę tylko polecić, według mnie nie ma szybszej metody na zmianę branży.

Czy mógłbyś podać nazwę firmy, która prowadziła kurs?

3

ludzie wrzucają baity z tymi kursami, a pelikany łykają :)

1

Czy mógłbyś podać nazwę firmy, która prowadziła kurs?

Nie widzisz że to są bajty tej firmy? Pełno jest takich "opinii kursantów" które najwyraźniej pisze sobie sama firma. Przyjrzyj się dokładnie komentarzom to się dowiesz dlaczego.

0

Jedna zasadnicza sprawa. Żeby być dość dobrze ogarniętym w tych technologiach to trzeba się uczyć i robić coś praktycznie przez jakieś min. 8 - 10 lat a tu mowa o jakichś śmiesznych dwóch czy trzech miesiącach. Co to ma być? Jakieś podstawy podstaw?

Co się dzieje z projektami które się realizuje na takich kursach? I tym bardziej o to pytam, bo to zawsze Pelikany za wszystko zapłacą a nie agencje pośredniczące czy tam firmy docelowe. W 3 miesiące pod okiem doświadczonych programistów którzy tam szkolą to można zrealizować nawet mały startup :-) Pytanie co się z takimi projektami dzieje jeśli takie są tworzone?

0

8 lat? Nie przesadzaj, tutaj chodzi o poziom Juniora. To wymaga myślę że z rok czasu (może troche ponad).
Ja byłem kiedyś na darmowym "kursie" na Androida (2-3 godzinnym) i coś z niego wyniosłem ale to było po 8 miesiącach programowania komercyjnego w Javie a celem było się dowiedziec w ogole jak ja moge into Android (uruchamianie aplikacji na telefonie, jakies podstawy co to aktywności itp ) :)

0
scibi92 napisał(a):

8 lat? Nie przesadzaj, tutaj chodzi o poziom Juniora. To wymaga myślę że z rok czasu (może troche ponad).

Były też takie przypadki, chyba nawet na tym forum, że wystarczyło 3/4 miesiące samodzielnej nauki na ogarnięcie języka i w podstawowym zakresie frameworków + zrobienie projektu... ale to dla osób o dużej samodyscyplinie, bo to wymaga 8-10 h programowania na dobę.

0

Zakładam że ktoś pracuje :P
Większość osób które dokształca się w ten sposób na ogół pracuje i trudno wyrobić te 8 godzin. Na ogół w tygodniu to 2-3 a w weekend można sobie na więcej pozwolić ;)

0

No dobra, mowa o bootcampach i paru tygodniach, a co z kursami dwuletnimi, w trybie weekendowym? Czas nauki się wydłuża, jeśli robi się coś pomiędzy zjazdami, to w dwa lata chyba spokojnie można się przebranżowić?

0

Nie mam opinii o tych kursach, ale myślę, że nie ma co od razu krytykować ludzi, którzy potrzebują z czegoś takiego skorzystać.
Początki nauki czegokolwiek bywają trudne, jeżeli człowiek źle się za to zabierze, to może się tylko zrazić mimo najwiekszych chęci. Może niektórzy po prostu potrzebują na początku lepszej organizacji systemu nauki i trochę ,,poprowadzenia" jak się rozwijać w tym kierunku.

Łatwo powiedziec ,,naucz się sam", ale baźdzmy szczerzy - zazwyczaj mówią to programiści, którzy sami skończyli informatykę albo jakiś kierunek ścisły. Osób, mające ZEROWE pojęcie o programowaniu wyniesione ze studiów, pracy, kursów i które same zdecydują się zostac programistami, jest jak kot napłakał. Bo jak ktoś chociaż studiował coś pokrewnego jak matematyka, fizyka, elektronika czy coś cokolwiek technicznego, to sorry, ale jakieś tam ogólnie pojęcie o programowaniu ma. Nie jest oczywiście specem np. od front endu i czeka go dużo nauki, ale to co innego jakby był absolwentem polonistyki.

Więc faktycznie takie kursy powinno sie traktować jako wprowadzenie do wprowadzenia bycia juniorem, ale nie neguję, że komuś może to ułatwiać poczatki z tymi tematami i to wcale nie oznacza, że nie może zostać w przyszłości dobrym programistą. Osobna sprawa oczywiście, że kurs kursowi nierówny.

0

wg mnie kurs to jest chyba ostatnia deska ratunku o jakiej przyszły programista powinien myśleć

jeśli na początkującym etapie nie potrafisz w Google znaleźć odpowiedzi, rozwiązań, wytłumaczonych pojęć, poradników/kursów (darmowych!) to w przyszłości zginiesz

0

a jest ktoś tutaj na forum kto po kursie się drożył w jakimkolwiek kierunku? bo jak czytam posty to sami jednostrzałowcy...

0

Ja jestem samoukiem :D

0

Teraz jestem w trakcie rekrutacji do coderslab. To dobrze czy źle? Jak mnie wezmą to będę mógł opowiedzieć jak to wygląda z drugiej strony ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1