Starszy programista w wielkiej korpo

3

Witam wszystkich, to mój pierwszy post na tym forum. Zgodnie z rozpowszechnionymi tu przekonaniami osoby takie jak ja nie powinny w ogole istniec. Ponad cwierc wieku roznorakich doswiadczen zawodowych w tym programowania. Kariere w wielkiej korpo zaczalem w okolicach 40-stki, wczesniej pracowałem w budżetówce. Moje CV jest już tak długie więc żeby nie zanudzić rekruterów muszę się ograniczać do naistotniejszych kwestii z okresu ostatnich kilku lat. Ostanio zajmowałem się dość modnymi tematami więc postanowiłem sprawdzić jak przekłada się to na moją wartość na rynku pracy. Zainteresowanie jest umiarkowane mimo że mieszkam w mieście które przoduje w Polsce pod względem możliwości zatrudnienia dla informatyków. Odzywają się tylko wielkie korporacje, z mniejszej firmy jeszcze nigdy nie dostałem propozycji.
W wielkiej korpo bardzo dużo zależy od zwykłego szczęscia, można przepracować 10 lat i mimo nagród i pochwał nie awansować. Pewne szanse pojawiają się wtedy gdy trafi się do ważnego projektu, którego losem żywo zainteresowana jest nawet sama centrala, która zwykle mieści się w USA. Zwykle jednak polskie centra trakowane są jako low costy, w których każdy awans to tylko niepotrzebne zwiększenie kosztów. Prawdziwa frustracja pojawia się wtedy gdy jakimś cudem sie trafi do centrali i można wszystko naocznie porównać.
Przede mna jeszcze prawie 2 dekady do emerytury, oczywiście nie wyobrażam sobie żeby mozna pracować w tej branży do 67 lat, dlatego zamierzam się wycofać za jakieś 10 lat. Chciałbym zakończyc karierę jakimś mocnym akcentem jednak jeżeli zostanę w obecnej pracy to na wiele nie mogę liczyć, w najlepszym razie na typową korporacyjną podwyżke 3 % rocznie. Oczywiście informatykom żyję sie trochę lepiej niż reszcie społeczeństwa jednak zarabiając w ok sredniej dla seniora na tym etapie kariery nie czuję się ani specjalnie doceniony ani bogaty

2

No dobrze, to raczej my witamy, ale o co właściwie chodzi? Pytania jakby nie widać...

0

Albo jestem ślepy, albo nie ma pytania.

Zwykle jednak polskie centra trakowane są jako low costy, w których każdy awans to tylko niepotrzebne zwiększenie kosztów. Prawdziwa frustracja pojawia się wtedy gdy jakimś cudem sie trafi do centrali i można wszystko naocznie porównać.

Czego oko nie widzi, tego sercu nie żal? Nie lepiej robić to co się opłaca zamiast troszczyć się o swoje ego?

Okazja sama nie przyjdzie, więc sam się musisz rozglądać.

Odzywają się tylko wielkie korporacje, z mniejszej firmy jeszcze nigdy nie dostałem propozycji.

Bo w mniejszych są raczej sami młodzi. W wielkich korpo średnia wieku się zwiększa, a poza tym im większy zakład tym większa szansa, że nie będzie się jedynym seniorem, który rzeczywiście jest podstarzały. Jakoś specjalnie dużo się nie da z tym faktem zrobić. Zostaje ci szukanie pracy po korpo.

0

To może do tajnych służb się zapisz i podglądaj dzieci neostrady na jakie fora wchodzą i co czytają też dobra praca i doceniają panie 69 ;)

0

Brzmi jak kryzys wieku średniego.

Polska to nie Japonia, gdzie wynagrodzenie rośnie i awansuje się z wiekiem. Sam musisz chcieć awansować lub zmienić pozycje, nikt Cie nie przerzuci nagle od tak na wyższy szczebel. Napisałeś o zakończeniu kariery "mocnym akcentem", wiesz gdzie chcesz być i co chcesz robić za te 10 lat? Jak nie wiesz, to będziesz stał w miejscu, a frustracja będzie narastać.

Jako senior masz pewnie kilka możliwości rozwoju, ale dużo zależy od twoich predyspozycji i mentalności. Generalnie są trzy opcje: scieżka techniczna, managerska i biznesowa, zastanów się gdzie jesteś aktualnie i gdzie chcesz być. Im wyżej tym więcej komunikacji, lidershipu ale przede wszystkim polityki i niepewności.
No i ludzie, czy w ogóle lubisz kontakt z ludźmi i czy ludzie lubią Ciebie? Od tego wiele zalezy.

0

Ależ oczywiście, że wiem co chcę robić. W korporacji na początku roku przygotowuje się przecież plany rozwoju i odpowiednio do nich ustala się zadania. Na końcu roku otrzymuję ocenę, że wszystko zostało zrealizowane jednak nic się nie dzieje, dostaję podwyżkę 3 %, raz tylko z niejasnych przyczyn dostałem prawie 7 % i to wtedy kiedy się nie spodziewałem.
Ostatnio moja praca jest dość luźno związana z programowaniem, określiłbym ją jako rolę architekta systemowego. Współpracuję bezpośrednio z architektami z centrali, trwa to już prawie rok, inne osoby nie wytrzymały z nimi bo czasami jest to trudna współpraca. Odpada zatem argument, że mam jakiś wyjątkowo trudny charakter. Tak więc pretensje mam do firmy, że nie potrafi usankcjonować sytuacji kiedy obowiązki pracownika znacznie się już zmieniły.
Jest to ogólna prawidłowość w polskich korpo, wszelki awans jest uznawany za niepotrzebny koszt. Wyjście z takiej sytuacji to tylko zmiana pracy lub cierpliwe czekanie na swoją kolej. Gdybym był młodszy to pewnie tak bardzo by mnie to nie irytowało.
Mój post to też odpowiedź na pojawiające się tu pytania czy można zacząc karierę w tej branży w starszym wieku. Jak widać można, im później jednak zaczniecie tym bardziej będą ograniczone możliwości awansu i będziecie przywiązani do jednego pracodawcy. W mniejszych firmach nie znajdziecie pracy bo jak to ładnie określają szukają "młodych ludzi do dynamicznego zespołu".
Pewna szansa jest gdy pracuje się z najnowszymi technologiami, w korpo rzadko się to zdarza, zwykle fiksuje się defekty w 20 letnim kodzie. Mnie też większość czasu upłynęła na czymś takim. Dzis gdy mogę sobie wpisać do CV "Big Data" oraz AWS nie wygląda to aż tak beznadziejnie dlatego postanowiłem trochę podrążyć temat.

1

Moze problemem jest to, ze formułujesz strasznie długie eseje na wszystkim znane tematy i nie zadajesz pytan?

1

ale big data to w wiekszosci bzdury :P

0

A może nie ma czegoś takiego jak Twoja kolej? W większości firm, jeśli nie złożysz wypowiedzenia nie dostaniesz dobrej podwyżki. Spróbuj się wycenić na rynku pracy, nie jako senior, jako architekt, bo raczej taką role opisujesz. Zobacz ile jesteś i wart i porównaj z tym co dostajesz... a potem działaj.
To samo co do stanowiska, póki siedzisz cicho możesz nie zostać awansowany. Niestety tak to działa. Też bym chciał żeby było lepiej, ale nie jest:)

0
prospero69 napisał(a):

Ależ oczywiście, że wiem co chcę robić. W korporacji na początku roku przygotowuje się przecież plany rozwoju i odpowiednio do nich ustala się zadania. Na końcu roku otrzymuję ocenę, że wszystko zostało zrealizowane jednak nic się nie dzieje, dostaję podwyżkę 3 %, raz tylko z niejasnych przyczyn dostałem prawie 7 % i to wtedy kiedy się nie spodziewałem.

Nie, nie wiesz co chcesz robić. Robisz to co dostajesz z góry, a nie samemu wyznaczasz sobie cel, a nawet w korpo tak się da.

prospero69 napisał(a):

Ostatnio moja praca jest dość luźno związana z programowaniem, określiłbym ją jako rolę architekta systemowego. Współpracuję bezpośrednio z architektami z centrali, trwa to już prawie rok, inne osoby nie wytrzymały z nimi bo czasami jest to trudna współpraca. Odpada zatem argument, że mam jakiś wyjątkowo trudny charakter. Tak więc pretensje mam do firmy, że nie potrafi usankcjonować sytuacji kiedy obowiązki pracownika znacznie się już zmieniły.

Czy jako architekt jesteś wystawiony frontem do klienta? Umiesz sprzedać wizje, wyznaczyć kierunek i być liderem? Bywasz na spotkaniach z managementem lub exekami? Umiesz zbudować z nimi relacje?

prospero69 napisał(a):

Jest to ogólna prawidłowość w polskich korpo, wszelki awans jest uznawany za niepotrzebny koszt. Wyjście z takiej sytuacji to tylko zmiana pracy lub cierpliwe czekanie na swoją kolej. Gdybym był młodszy to pewnie tak bardzo by mnie to nie irytowało.

Ale poco zmieniać coś co działa? Jaka byłaby wartość dodana tego, że nagle ktoś popchnie Cię wyżej? Tym bardziej w dużym korpo, gdzie jest pewnie wiele osób w tej samej roli co twoja? Dlaczego akurat Ciebie mieli by awansować?

prospero69 napisał(a):

Mój post to też odpowiedź na pojawiające się tu pytania czy można zacząc karierę w tej branży w starszym wieku. Jak widać można, im później jednak zaczniecie tym bardziej będą ograniczone możliwości awansu i będziecie przywiązani do jednego pracodawcy. W mniejszych firmach nie znajdziecie pracy bo jak to ładnie określają szukają "młodych ludzi do dynamicznego zespołu".

Ale ktoś tym "młodym i dynamicznym" zespołem musi zarządzać, nadawać mu cel i być za postępy rozliczany. Twój wiek może być atutem, jako starszy w stadzie, który decyduje.

prospero69 napisał(a):

Pewna szansa jest gdy pracuje się z najnowszymi technologiami, w korpo rzadko się to zdarza, zwykle fiksuje się defekty w 20 letnim kodzie. Mnie też większość czasu upłynęła na czymś takim. Dzis gdy mogę sobie wpisać do CV "Big Data" oraz AWS nie wygląda to aż tak beznadziejnie dlatego postanowiłem trochę podrążyć temat.

Wybacz, ale dzisiaj każdy średnio rozgarnięty wyrobnik z kartą kredytową może sobie dodać do CV wpis o AWS czy Big Data. Wejdź na LinkedIn, na którym pewnie znajdziesz swoich przełożonych i resztę organizacji od Ciebie do góry. Zerknij na swoje CV i na ich profile. Dam sobie ręke uciąć, że znajdziesz keywordy jak "Management", "Strategy", "Team Building", "Sales", "Business Development". Następnie zerknij na swoje, porównaj, zobacz czego brakuje i zastanów się co zrobić, żeby nie brakowało.

0

Powiódł sie komuś manewr przyspieszenia awansu i podwyżki za pomocą wypowiedzenia ?

0
prospero69 napisał(a):

Powiódł sie komuś manewr przyspieszenia awansu i podwyżki za pomocą wypowiedzenia ?

Mysle, ze lepiej "siema szefo, a wiesz co... tamci daja mi 2x tyle, co Ty na to? "

0

Mam propozycje od Sabre jakieś 20 % lepsza kasa. Może ktoś z pracowników obecnych lub byłych może mi doradzić czy warto się tam zatrudnić ?

2
prospero69 napisał(a):

Mam propozycje od Sabre jakieś 20 % lepsza kasa. Może ktoś z pracowników obecnych lub byłych może mi doradzić czy warto się tam zatrudnić ?

Zdajesz sobie sprawe, ze Sabre to tez korporacja? Z Twoich wypowiedzi mozna wywnioskowac, ze jestes typem czlowiek "robie co robie, a jak chcecie zebym robil wiecej to dajcie mi awans". Przy takim podejsciu nigdzie sukcesu nie osiagniesz. Kazdy pracodawca woli awansowac ludzi, bo im sie nalezy, bo to co robia to wiecej niz ich obecne stanowisko, bo sie wyrozniaja, bo sie ich docenia, bo ludzie, z ktorymi wspolpracuja sobie ich cenia. Roszczeniowosc jest typowo polska i mysle, ze akurat w przypadku pracy zla. Jesli cos Ci sie nie podoba w obecnej pracy to po prostu ja zmien, a nie zal sie na forum jaki to jestes biedny...

0

Przecież napisałem, że od dłuższego czasu wykonuję zadania. które do senior engineer zwykle nie należą. Jestem cierpliwy, mogę czekać miesiące czy nawet rok. Jednak jeżeli trwa to dłużej to trzeba o tym przypomnieć. W korpo jedyny sposób to droga oficjalna, wtedy sprawa trafia trochę wyżej do kogoś kto może podjąć decyzje. Chętnie bym skończył z korpo ale innych propozycji ze względu na wiek nie dostanę. Jezeli Sabre nie jest drastycznie gorszym miejscem pracy to przynajmniej będzie zmiana i nieco lepsza kasa. Poza tym dowiem się jak naprawdę postrzega mnie mój oceny pracodawca bo korpo to również bardzo zakłamane miejsce na drugim miejscu zaraz za portalami randkowymi.

0
koner napisał(a):
prospero69 napisał(a):

Mam propozycje od Sabre jakieś 20 % lepsza kasa. Może ktoś z pracowników obecnych lub byłych może mi doradzić czy warto się tam zatrudnić ?

Zdajesz sobie sprawe, ze Sabre to tez korporacja? Z Twoich wypowiedzi mozna wywnioskowac, ze jestes typem czlowiek "robie co robie, a jak chcecie zebym robil wiecej to dajcie mi awans". Przy takim podejsciu nigdzie sukcesu nie osiagniesz. Kazdy pracodawca woli awansowac ludzi, bo im sie nalezy, bo to co robia to wiecej niz ich obecne stanowisko, bo sie wyrozniaja, bo sie ich docenia, bo ludzie, z ktorymi wspolpracuja sobie ich cenia. Roszczeniowosc jest typowo polska i mysle, ze akurat w przypadku pracy zla. Jesli cos Ci sie nie podoba w obecnej pracy to po prostu ja zmien, a nie zal sie na forum jaki to jestes biedny...

Jeszcze nie widzialem pracodawcy, który docenia sam z siebie ludzi , wiekszosc najchetniej placi jak najmniej moze.

0

A jesli sie docenia to najwiekszych lizusów.

0

Co do Sabre, to uderzaj, pracuje tam i jest całkiem spoko. Są możliwości awansu (od ostatnich paru lat, wcześniej to max do seniora/supervisora).

Oczywiście wszystko zależy od managera, możesz trafić na takiego korpo-ludka, co sam nie pomyśli tylko robi tak jak korporacyjna polityka rozkazuje, ale jak trafisz na zajebistego to jedziesz w góre szybko.

Za +20% do Sabre to bym się nie zastanawiał (chyba, że masz kiepski dojazd) i uderzał od razu.

3

Mówisz że masz trochę lat więcej, jak to jest u Ciebie z uczeniem się nowych rzeczy? Panuje taka teoria, że w okolicach / po 40 ciężko się już uczyć nowości itd, ale moim zdaniem to bullshit.

0

Za +20% do Sabre to bym się nie zastanawiał (chyba, że masz kiepski dojazd) i uderzał od razu.

  1. Idziesz do szefa w obecnej firmie, i mówisz że chcesz 30% podwyżki bo w sabre Ci chcą dać więcej niż tutaj.
  2. Jeśli się nie zgodzili, masz 20% podwyżki. Jeśli zgodzili się, idziesz do Sabre i mówisz że jednak chcesz 30%/że chcesz 40% więcej bo podnieśli Ci stawkę w obecej.
  3. Profit.
0

Osobiście nie mam problemów z nauką nowych rzeczy ale to cecha osobnicza. Niektórzy zatracają te umiejętności tuż po studiach. Ale rzeczywiście jest to dość rozpowszechniony pogląd i jak wspomniałem powoduje, że starszy programista otrzyma zdecydowanie mniej propozycji pracy, tylko wielkie korpo będą zainteresowane, niektóre mają nawet swoje limity na zatrudnienie określonej liczy starszych pracowników, gejów, kolorowych czy niepełnosprawnych.
Ogólnie przy zatrudnieniu decyduje głównie CV, wszelkie testy polegające na rozwiązywaniu dziwacznych zadań służą raczej zbudowaniu atmosfery wyjątkowej elitarności i lekkim upokorzeniu kandydata żeby nie czuł się zbyt pewnie przy negocjacjach finansowych.
Oczywiście o podwyżce w korpo o 30 czy 40 % z dnia na dzień nie ma co marzyć. Dla określonego stanowiska są dość dokładne limity płac. Tak duża podwyżka oznacza zwykle ruch poza dopuszczalne widełki i firma po prostu rezygnuje z pracownika.

3

Czy to jest temat w ktorym czlowiek 40lat pyta sie co ma w zyciu robic a rad udzielaja mu ludzie +- 25??

1

@filemonczyk akurat w IT to może mieć sens

2

To zdecydowanie może mieć sens. Np. które rurki kupić, żeby wyglądać o 20 lat młodziej i nie spanikować gimbomanagera na rozmowie kwalifikacyjnej. ;)

0

Do Sabre z +20%, warto, bardzo fajne miejsce pracy i awans też jest możliwy, tylko trzeba jasno o tym rozmawiać z managerem (ustalić za co ten awanas możesz otrzymać), podwyżki to na pewno więcej niż 3% rocznie. A kwota jest z przedziału 10-12k brutto czy raczej 12-14k? Jaki level? Senior czy team lead?

1
prospero69 napisał(a):

Powiódł sie komuś manewr przyspieszenia awansu i podwyżki za pomocą wypowiedzenia ?
w niektorych firmach jest to jedyny sposob ;)

do autora tematu - zakladam ze znasz angielski, uderz do jakiejs firmy w indiach czy chinach ktora dostarcza soft dla zachodu, bardzo tam im trzeba doswiadczonych ludzi, placa calkiem niezle a dla ciebie to swietna okazja zeby zrobic cos ciekawego na koniec kariery. znam paru 40+ ktorzy sie na to zdecydowali, moze nie zarabiaja pensji prezesow ale na pewno nie narzekaja + zapomnieli o wypaleniu zawodowym a ich zycie prywatne tez przestalo byc rutyna

0

O czym my rozmawiamy. Obserwując profile twitterowe/SO/Githubowe najlepszych programistów zauważam, że są to osoby spokojnie po 40 roku życia.

0
prospero69 napisał(a):

Powiódł sie komuś manewr przyspieszenia awansu i podwyżki za pomocą wypowiedzenia ?

Najlepszym sposobem na zachowanie stanowiska jest realizowanie wymagań zgodnie z oczekiwaniem zwierzchników.
Awansują tylko osoby które robią wokół siebie dym, generują problemy lub składają wypowiedzenia.
Czasami jedyna droga awansu jest odejście z firmy (faktyczne, a nie tylko na papierze).

Ubawila mnie ostatnio wypowiedź jakiegoś korpoludka (tak się okreslil) w obronie korporacji. Owszem, są ludzie którym się dobrze wiedzie w takich firmach, ale nie wierze ze są to ciche myszki robiące swoje.

0
Zimny Mleczarz napisał(a):
prospero69 napisał(a):

Powiódł sie komuś manewr przyspieszenia awansu i podwyżki za pomocą wypowiedzenia ?

Najlepszym sposobem na zachowanie stanowiska jest realizowanie wymagań zgodnie z oczekiwaniem zwierzchników.
Awansują tylko osoby które robią wokół siebie dym, generują problemy lub składają wypowiedzenia.
Czasami jedyna droga awansu jest odejście z firmy (faktyczne, a nie tylko na papierze).

Ubawila mnie ostatnio wypowiedź jakiegoś korpoludka (tak się okreslil) w obronie korporacji. Owszem, są ludzie którym się dobrze wiedzie w takich firmach, ale nie wierze ze są to ciche myszki robiące swoje.

Korporacja właśnie szuka osób, które raczej się nie wychylają. O wiele łatwiej wylecieć za jeden niestosowny komentarz niż za niekompetencję. Reguły awansu są bardzo niejasne. Czasem nawet osoby, które z własnej woli spędzają weekendy w pracy wcale nie awansują. Na pewno pewną rolę odgrywają kontakty towarzyskie jeszcze ze studiów. Mnie to oczywiście stawia w jeszcze trudniejszej sytuacji. Absolutnie również nie należy wierzyć słownym obietnicom managerów, ich zadaniem jest przecież motywowanie pracowników. Oczywiście korpo zawsze realizuje te zapisane w umowach i nie spotkałem się nigdy ze złamaniem kodeksu pracy. Przyjmują też znacznie chętniej niż małe firmy starsze osoby i innych którzy są w jakiś sposób dyskryminowani na rynku pracy. Wiedzą, że będą to lojalni pracownicy.
Długoletni pracownik korpo nie jest zbyt skłonny do zmiany pracy, uzależnia się od drobnych bonusów, które dostaje od firmy, standardem jest opieka medyczna czy wejście na basen. Są one bardzo mocno podkreślane w materiałach dla kandydatów choć tak naprawdę kosztują firmę ledwie pareset złotych i oczywiście lepiej pójść tam gdzie jest po prostu wyższa pensja. Podwyżka zwykle na poziomie inflacji zapewnia pracownikowi bezpieczeństwo finansowe, jednak bardzo trudno jest osiagnąc coś więcej. Osobiście styl korpo kojarzy mi się z jakąś instytucją państwową typu ZUS.
Jak widzicie nie jestem bezgranicznym miłośnikiem ani krytykiem korporacji, widzę zarówno plusy jak i minusy.

0

@prospero69 może własny interes?

Według mnie w tym wieku już powinnieneś być tak ogarnięty w sprawach firmowych i mieć takie kontakty, żeby mieć duży wybór i luźno znaleźć zajebistą firmę, która zapłaci dużo albo chociaż, żeby awansować w obecnej.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1