Płeć piękna bardziej kompetentna

2

https://www.technologyreview.com/s/600812/female-coders-are-more-competent-than-males-according-to-a-new-study/

@karolinaa
@katelx
@szarotka
@katecpp
@kate87
@inne

A study of 1.4 million computer programmers on GitHub suggests that women are better coders but face a persistent gender bias.

0

Jeszcze http://www.bbc.com/news/technology-35559439

Kobiety same się dyskryminują. Wszędzie muszą pokazać, że są lepsze albo równe.
Tworzyć programy na każdym kroku w stylu "biznes oczami kobiety", "kobiety do kodu" itp. Kompletnie tego nie rozumiem.

To, że jest ich mniej też wpływa na to, że statystycznie są lepsze od zergiliona programistów mężczyzn.

Mogą sobie być lepsze, nie mam nic przeciwko. Tylko po co na każdym kroku udowadniać, że są jakieś inne lub lepsze od mężczyzn w jakimś temacie?
Zawsze jednak sądziłem, że kobieta dużo lepiej radzi sobie z wieloma zadaniami, gdy facet lepiej potrafi skupić się na jednym zadaniu.

0

Jak w jakimś cyrku -> "patrzcie ludzie, to jest kobieta, ona też umie programować, niesamowite!" traktując jak jakieś specjalne zjawisko.

To według mnie wręcz pogłębia problem a nie działa na rzecz 'równości'

2

A teraz sięgamy do pierwszych reklam komputerów osobistych (mikrokomputerów) z lat 70-tych i wszystkie one jak jeden mąż przedstawiają komputer jako "rzecz dla chłopców". W ten oto magiczny sposób w latach 80-tych zredukowano liczbę kobiet w IT... a teraz wszystkich to boli. Jednych, że brak równouprawnienia innych, że równouprawnienie na siłę...

0

Kontynuujac. U mnie w pracy tez sa programistki. Gorsze lub lepsze od facetow. Ogolnie nikogo to nie dziwi.

Do tego,ze jest mniej kobiet w it to sa lepsze. Po prostu uwazam, ze jesli czegos jest mniej to zazwyczaj jest to lepszej jakosci.

0

Tak im wyszlo. A ja upatruje dlaczego.
Ale statystyka nigdy w pelni nie odwzorowuje rzeczywistosci jesli sa to badania opinii.

4

The team found that 78.6% of pull requests made by women were accepted compared with 74.6% of those by men.
(...)
"For outsiders, we see evidence for gender bias: women's acceptance rates are 71.8% when they use gender neutral profiles, but drop to 62.5% when their gender is identifiable . There is a similar drop for men, but the effect is not as strong," the paper noted.

Porównanie jest bez sensu, bo nie wiadomo co porównujemy. Ktoś może wrzucać poprawki stylistyczne, a ktoś inny zaimplementuje błyskotliwy algorytm.

Jeśli ktoś chce porównać efektywność zespołów to niech zrobi eksperyment polegający na podmianie danego zespołu innym. Czyli w tym przypadku byłaby to wymiana męskich zespołów programistów na żeńskie i vice versa (żeńskich na męskie). Po czymś takim, w perspektywie kilku lat, można by sprawdzić zmiany w efektywności dostarczania wysokiej jakości oprogramowania.

Poza tym, jaki ma być cel takich wojen międzypłciowych, międzyrasowych, itp itd? Jakieś komunistyczne centralne sterowanie? Dotacje, parytety, bojkoty, utrudnienia czy ułatwienia mające na celu uprzywilejowanie firm zatrudniających kobiety bądź uprzywilejowanie samych kobiet są właśnie takim komunistycznym centralnym sterowaniem.

Wolny rynek polega na tym, że to kupujący decyduje sam u kogo będzie kupował i co jest dla niego dobre, a nie ktoś inny. Pracodawca kupuje pracę i na wolnym rynku tylko od niego zależy komu da pracę i za ile.

Pracuję w międzynarodowej korporacji i mimo, że oficjalna propaganda głosi, że ludzie wszystkich krajów są sobie równi, to jednak usłyszałem od kadry zarządzającej, że by np zastąpić dwóch Brytyjczyków trzeba zatrudnić pięciu Hindusów, by utrzymać wydajność tworzenia oprogramowania. Na tym forum też wszyscy równo leją z Hindusów, niezależnie od preferencji politycznych.

Parytety mają też niespodziewane (dla ich zwolenników) konsekwencje. Mogą np mieć efekt odwrotny od oczekiwanego jak tutaj:
Sweden set to scrap university gender quotas
W skrócie:

  • w Szwecji 60% ludzi studiujących to kobiety (podobnie jak w Polsce),
  • zastosowano parytety płci dla obu płci,
  • kierunki "veterinary medicine, dentistry, medicine, and psychology" były oblegane przez wysoko wykwalifikowane kobiety, ale przez wzgląd na parytety dostali się na nie słabi mężczyźni,
  • 95% ludzi uwalonych przez parytety to kobiety,
  • kierunki zdominowane przez mężczyzn były mniej dotknięte parytetami, bo nie było na nich tak dużej nadpodaży kandydatów,
  • z powodu efektu odwrotnego niż oczekiwany, parytety zostały zniesione (o ile dobrze pamiętam; było to w innym artykule),

Wniosek z tego taki, że mężczyźni to ludzie dosłownie gorszego sortu. Jeżeli jakiś program rządowy pomaga kobietom to jest wszystko cacy, ale jeśli w imię równości przypadkowo pomoże się mężczyznom to już jest dyskryminacja kobiet i trzeba z tym skończyć.

No i na koniec - podobny temat już jest: Czy kobieta programistka może liczyć na "fory" w zmaskulinizowanym świecie IT?

7

@spartanPAGE
Odpowiadając na tezę 'Płeć piękna bardziej kompetentna" - NIE, płeć nie ma znaczenia jeśli chodzi o kompetencje.

Takie badanie na podstawie kodu na githubie można traktować jedynie jako ciekawostkę i nic więcej.

Potwierdzałoby to jedną z moich obserwacji (aczkolwiek próba kobiet była tak mała, że nie można tego traktować jako regułę): kobiety są bardziej sumienne, programują z większą dbałością. Wśród mężczyzn jest większe zróżnicowane, są wybitni i tacy, którzy odwalają totalna fuszerkę. Poza tym, mam wrażenie, że kobiety są nieśmiałe w pokazywaniu kodu, boją się pokazać bubla i prosić o pomoc, boją się kompromitacji, faceci nie mają z tym problemu (patrz chociażby na forum ile zdeterminowanych, którzy ewidentnie nie mają talentu w tym kierunku ale sukcesywnie wrzucają jakiś kod i pytają o banały).

Druga kwestia - kiedy użytkownicy githuba dowiedzieli się, że kod pisała kobieta, nagle zaczęli go gorzej oceniać. Nie dziwi mnie to, generalnie kobiety w tej branży często spotykają się z lekceważeniem ze strony kolegów czy kierownictwa.

P.S.: Wiedziałam, że temat sprowadzi się do tego, ze kobiety mają lepiej, że kobiety mają przywileje, że są zatrudniane na ładne oczy ... :)

1

Swoja droga, przy prezentacji produktu jaki pisalismy - team men only. Dorzucili nam do prezentacji teamu 2 dziewczyny, ktore nic nie zrobily w projekcie ;)

0

@spartanPAGE ja nie zarzadzam, zauwazylem to jak kiedys spojrzalem na nasza strone o produkcie ;)

0

Nie bardzo ufam w rzetelność przedstawionych badań. Nie zdziwię się nawet, jak podawane % są zupełnie zmyślone. Chociażby fragment o tym, że ujawnienie płci kobiety zmniejszało szansę na przyjęcie pull requesta. W jaki sposób w takim razie gromadzili dane o kobietach, które nie ujawniały swojej płci? Pytali swoje znajome? Być może się mylę i nie znam na badaniach, nieważne.

Zgadzam się jednak w pełni z tym zdaniem @szarotka :

szarotka napisał(a):

Potwierdzałoby to jedną z moich obserwacji (aczkolwiek próba kobiet była tak mała, że nie można tego traktować jako regułę): kobiety są bardziej sumienne, programują z większą dbałością. Wśród mężczyzn jest większe zróżnicowane, są wybitni i tacy, którzy odwalają totalna fuszerkę. Poza tym, mam wrażenie, że kobiety są nieśmiałe w pokazywaniu kodu, boją się pokazać bubla i prosić o pomoc, boją się kompromitacji

0

Co rozumiesz przez sumienność? Dla mnie sumienność to przede wszystkim tworzenie dobrze otestowanego kodu. Niskie pokrycie testami to dla mnie amatorka i/ lub ignorancja.

Z autopsji mogę wspomnieć, że w moim przypadku menedżer wręcz narzeka na to, że zbyt mocno wchodzę w temat, zamiast kodzić od razu coś co można pokazać. W sumie to trochę ma rację - agile polega przecież na krótkich cyklach wydawniczych z silnym sprzężeniem zwrotnym. Na swoją obronę jednak mogę powiedzieć, że w warunkach dużej biurokracji, powolnej komunikacji i braku analityka biznesowego, kminienie na własną rękę ma dużo sensu, bo na pisanie mejli też się traci czas. Na szczęście teraz w zespole jest analityk biznesowy i to on dba o kontakty oraz komunikowanie wymagań.

0

jest kilka programistycznych rodzynów wśród pań co tym bardziej czyni je wyjątkowymi, niczym kwiaty lotosu na feministycznej pustyni ;)

0

Pierwszym programistą była kobieta! :D

"co ma docenianie do zdjęć na stronie internetowej? nie sądzę żeby któraś z dziewczyn prosiła sie o takie względy, raczej firma wykorzystuje ich wizerunek i tyle"
Oczywiscie, że tak.

0

Kobiety może są lepszymi programistami niż mężczyźni, ale bez mężczyzn nastąpiłby IT-mageddon.

0

A co to jest IT-magedon?

0

Czytałem tę historię o Adzie Lovelace i mi się to nie dodaje - jak Charles Babbage mógł tworzyć projekt maszyny (którą rzekomo oprogramowała Ada) nie wiedząc jak się ją programuje i nie tworząc po drodze przynajmniej kilku "Hello Worldów"? Kto nauczył Adę programowania? A może oprócz tego, że była pierwszą programistką to jeszcze jako pierwsza zajmowała się inżynierią wsteczną?

0

Zgadzam się, że ta historia o Andzi jest mocno naciągana. Natomiast z kobietami jest po prostu tak, że mają podobne średnie IQ jak mężczyźni, ale mniejsze odchylenie standardowe. A zatem na brzegach rozkładu jest więcej facetów bardzo głupich jak i bardzo inteligentnych.
Dobrym przykładem na bardzo inteligentną kobietę jest dyrektorka Stanford Artificial Intelligence Lab Fei-Fei Li, która każdego na tym forum miażdży z computer science jak walec drogowy.
https://en.wikipedia.org/wiki/Fei-Fei_Li
Mam bekę z takiej sytuacji, że programiści często przed dziewczynami/koleżankami się chwalą, co oni wielkiego w tym świecie IT nie robią. Jakby przyszli na spotkanie, gdzie byłaby Fei-Fei, to niezłe byłoby zgaszenie delikwenta z jej strony haha.

0

Aktualnie pracuję na kodzie frameworka napisanego przez kobietę. Super pomysł, porządne wykonanie. Do tego samotna matka dwójki, dwa etaty i wciąż rozwija różne open sourcowe projekty. Kobiety w develop są naprawdę świetne.

2

Mam bekę z takiej sytuacji, że programiści często przed dziewczynami/koleżankami się chwalą, co oni wielkiego w tym świecie IT nie robią. Jakby przyszli na spotkanie, gdzie byłaby Fei-Fei, to niezłe byłoby zgaszenie delikwenta z jej strony haha.

Idąc tym tropem to dumna z siebie powinna być tylko absolutna elita. Nie widzę w tym sensu.

Czasem opowiadam kolegom różne rzeczy, które budzą u nich respekt, ale jednocześnie nie boję się, że przyjdzie jakiś jeszcze większy kozak i mnie zgasi. Nawet jeśli przyjdzie taki kozak, to koledzy będą mieli respekt do nas dwóch :]

4

to raczej bardziej smutne jak ludzie uzależniają swoje poczucie wartości od tego kto kogo "zgasi" szczęśliwy człowiek jest skupiony na sobie, a nie na tym co myślą inni, zauważyłem ,że ludzie sfrustrowani i nieszczęśliwi żerują na negatywnych emocjach innych (zgasiłem go, jestem lepszy, napisałem lepszy kod, itp.)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1