Jak kodować 1 funkcję w kółko i nie narażać się na odszkodowanie z tytułu praw autorskich?

0

Większość moich klientów potrzebuje tych samych funkcjonalności z swoim oprogramowaniu, tyle że jeden system ma jakieś swoje funkcje, a inny swoje, a w 60% się pokrywają. Czy jak przekazuję prawa majątkowe(? czy autorskie?) do programu to nie narażam się na pozwy sprzedają komu innemu ten drugi podobny system? Mam inaczej zmienne nazywać (wtf)? Kto ma prawa do tych typowych funkcji? Ja, zlecejący, czy jakiś Amerykaniec który opatentował coś takiego 10 lat temu?

1

Najlepiej napisać własną bibliotekę. O fakcie jej istnienia powinieneś poinformować na starcie projektu. Klient się może zgodzić, lub nie (wtedy do wyceny należy oczywiście doliczyć koszt przepisania potrzebnego kodu).

Kiedy trzeba będzie przekazać kod to przekazujesz w formie: kod customowy + biblioteka. Jeśli klienci mają własne IT to mogą chcieć zobaczyć kod biblioteki - można to zrobić z zastrzeżeniem, że tego kodu nie mogą ruszać ani z niego korzystać we własnych projektach.

Ważne: kosztu pisania biblioteki nie powinno się wliczać w koszt projektu pisanego dla kogoś. Raczej trudno by było udowodnić, że siedziałeś nad własną biblioteką zamiast nad kodem klienta (co jest logiczne, dlaczego klient miałby płacić za Twój rozwój?), ale dobrze o tym wiedzieć. Tak samo poprawki w bibliotece, które wynikły przy pisaniu projektu dla klienta - te nie powinny być wliczane.

0

W praktyce nie jest tak, że jak klient chce kod źródłowy, to chce CAŁY kod źródłowy?
W przypadku większych projektów, nie sądzę aby jakikolwiek klient zgodził się na nieudostępnienie kodu takiej biblioteki.

0

@wredna małpa ani trochę. Przeciez jak piszesz program to nie dziergasz go dzielnie w asemblerze tylko używasz tony bibliotek, w większości zapewne otwartych, ale niekoniecznie. Jak piszesz dla kogoś aplikacje w JEE to przecież nikt nie wymaga od ciebie żebyś mu "sprzedał" kod źródłowy implementacji JPA która śmiga na serwerze aplikacyjnym. Albo sprzedał kod bazy danych którą wykorzystujesz.

0

ale to są pewne standardy a taka "własna biblioteka" to co innego, zbudujesz całą aplikację w oparciu o jakiś mechanizm i nie dasz kodu, to w przypadku chęci wprowadzenia modyfikacji czy serwisu aplikacji, klient ma ograniczone pole manewru. Zawsze przychodzi moment, gdy biblioteka czegoś nie uwzględnia i trzeba napisać coś drugi raz albo zmodyfikować jakąś metodę/część biblioteki.

0

Spotkałam się kiedyś z akcją że klient miał zaszyfrowany kod swojej strony firmowej zdaje się w ionCube (kod w PHP oczywiście), był to taki CMS firmy którą tą stronkę popełnia i trzeba było coś tam zmienić ... wszystko oprócz paru szablonów zaszyfrowane.
Nie pamiętam czy nawet treść można zmienić.
Więc nie każdy tak się martwi co ten klient dalej z tym kodem zrobi.
Najczęściej w umowie o dzieło czy innej tego typu określa się czy prawa autorskie się przenosi czy nie. Nie ma takiego obowiązku generalnie. Chociaż w przypadku pracy na umowę o pracę prawa autorskie idą z automatu na pracodawcę.
Takie rzeczy która część kodu jest czyja b. trudno udowodnić.
A tak w ogóle to mój pierwszy post ... Witajcie :D

1

Firmie zależy na jednym, jeśli z jakiegoś powodu zakończysz wsparcie produktu (np zamkniesz działalność gospodarczą) to muszą mieć możliwość przekazanie projektu komuś innemu, kto będzie kontynuował pracę.
Wszystko sprowadza się do właściwej konstrukcji umowy. Jeśli firma chce coś na wyłączność to musi za to odpowiednio słono zapłacić. Podczas negocjacji trzeba o tym pamiętać i wytłumaczyć klientowi co dostaje za jakie pieniądze.

0

@wredna małpa No i gdzie tu niby różnica? Jak napisalem ci aplikacje w JEE i na przykład JPA czegoś nie umożliwia to też nic z tym nie zrobisz. A jak ci zrobiłem frontend w takiej czy innej technologii to też cię to ogranicza. Takie jest życie, nic na to nie poradzisz.
Oczywiście nie mówie tu o zamykaniu logiki aplikacji w takiej bibliotece i udawaniu glupiego, ale jeśli faktycznie mówimy tutaj o jakichs powtarzalnych elementach to właśnie tak sie robi.

0

Żeby nie było ja sie nie martwię o klienta, tylko jeszcze nie spotkałam tak lekkomyślnych. Nikt nie chciał sie uzależniać od jednego dostawcy oprogramowania, tylko robi tak by następnym razem móc zlecić robotę komuś innemu, kto np. będzie tańszy. Ale jak piszę, mam na myśli większe projekty.

1

Czyli te większe projekty piszecie bez żadnych bibliotek ani zależności? Wszystko klepiecie samodzielnie? Szacun w takim razie. Największe projekty przy jakich pracowałem miały mniej niż 2mln LOC ale bibliotek był tam dostatek. Jakbyśmy to klepali bez zależności, zeby klient dostał "wszystko", to by pewnie wyszło 10 razy tyle...

0

Czyli te większe projekty piszecie bez żadnych bibliotek ani zależności?

Rozmawiamy o udostępnieniu kodu biblioteki. Nie pal głupa.
Wszystko jest kwestią umowy. Nie upieram się, nie znam się na tego typu sprawach.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1