Czy boisz się Kukiza?

0

Paweł Kukiz to fenomen I tury wyborów. Zdobył ponad 20% głosów, ale ani razu nie wystąpił w kompletnym garniturze, ani nie robił piramidki Tymochowicza na wizji, ani nie ma partii która by za nim stała. Zdobył serca wyborów szczerością i otwartym okazywaniem emocji, a nie chłodną kalkulacją.

Partie z obecnego parlamentu oraz media za nimi stojące mają teraz olbrzymi problem. Jeżeli Kukiz utrzyma swoje poparcie do jesieni to będzie nie tylko języczkiem u wagi, ale będzie prawdopodobnie w koalicji rządzącej razem z PO lub PiS. W związku z tym ani PO, ani PiS nie mogą go lekceważyć i muszą podjąć grę w której albo będą się do Kukiza przymilać, albo nim straszyć. Ze względu na fakt, że Kukizowi jest nieco bliżej do PiS niż do PO, możemy się przygotować na gorące lato w którym reżimowe media i politycy będą nas straszyć wizją radykalnej Polski rządzonej przez Kaczyńskiego i Kukiza. Co myślicie o fenomenie Kukiza? Czy już się go boicie?

0

Po primo już nie Kaczyńskiego, od dawna o nim się już nie słyszy, nawet w TVN'ach. I wątpię by jakoś bardzo teraz się pokazywał, nie chce psuć tego co ugrał Duda. Kukiz chce oddać władze ludowi, kto by go nie chciał popierać? Może uda się nam odzyskać referenda któe nie będą wyrzucane do kosza i będziemy mogli coś zmienić, a nawet odwołać kogoś kto nam się nie podoba. Wszyscy też narzekają na JOW'y. Nie jestem ekspertem, ale w każdym okręgu może kandydować każdy uprawniony, więc niekoniecznie ci z partii wygrają? Zawsze można to trochę zmodyfikować by ktoś z 10% nie mógł wygrać, tylko powtórne głosowanie itd. Kukiza nie ma co się bać, bo możliwe, że to on właśnie poprawi nasz byt. Może właśnie teraz coś się zmieni skoro dwie wielkie partie prawię uklęknęły przed nim.

6

Nie uważam, by serca wyborców zdobył szczerością. Ja to widzę bardziej jako bunt wyborcy by nie głosować "na tych, co już byli". To trochę jak Wałęsa w pierwszej kadencji. "Człowiek z ludu" - nie istotne, czy ma wiedzę, jakie ma poglądy, czy dobrze się prezentuje albo ma nienaganną dykcję. To "jeden z nas", a trzeba pogonić "tamtych". Ja tu upatruję "fenomen", który już przynajmniej raz widzieliśmy.

W jesiennych wyborach już nie będzie tak łatwo. Tu był on sam, kandydował na stanowisko jednoosobowe. Na jesieni sam nic nie zwojuje, będzie musiał mieć ludzi, których nie ma. Widzę w nim powtórkę Palikota sprzed poprzednich wyborów. "Świeży" koń pociągowy, który z braku sztabu, wszedł z ludźmi z łapanki, często z inicjatyw oddolnych. Dokładnie ten sam schemat. Jak na tym wyszedł Palikot, widzimy po wynikach. Samotny jeździec nic nie ugrał, a jego banda rozpierzchła się we wszystkie strony.

Będąc PO/PiS raczej nie sikałbym ze strachu przed Kukizem.

0
Marooned napisał(a):

Tu był on sam, kandydował na stanowisko jednoosobowe. Ja jesieni sam nic nie zwojuje, będzie musiał mieć ludzi, których nie ma. Widzę w nim powtórkę Palikota sprzed poprzednich wyborów. "Świeży" koń pociągowy, który z braku sztabu, wszedł z ludźmi z łapanki, często z inicjatyw oddolnych. Dokładnie ten sam schemat.

Problem w tym, że większość wyborców dojdzie do tej konkluzji, ale już po fakcie, po wyborach parlamentarnych :)

Poza tym Kukiz to nie jest do końca to samo. Palikot nigdy nawet się nie zbliżył do wyniku osiągniętego przez Kukiza. 20% to poparcia to zupełnie inna jakość niż kilka procent Palikota. Spodziewam się, że Kukiz będzie trzymał te poparcie, a ludzie również w wyborach parlamentarnych zagłosują na jego ugrupowanie chcąc ponownie okazać bunt i sprzeciw.

/edytka: Straszenie Kukizem uważam za otwarte :D

poseł Niesiołowski:

Kukiz to posiew zatrutego ziarna rozsiewanego przez Kaczyńskiego

http://www.wprost.pl/ar/506096/Niesiolowski-Kukiz-to-posiew-zatrutego-ziarna-rozsiewanego-przez-Kaczynskiego/

0

Kukiz jest ze Śląska... na śląsku ciasteczka dajemy jako przystawki. I tak się to skończy. W wyborach zdobędzie te 15-20%. Efektywnie będzie miał 10-15% miejsc. Zrobi koalicję z PiSem i w kolejnych wyborach już go nie będzie.

0
kamienikupa napisał(a):

20% to poparcia to zupełnie inna jakość niż kilka procent Palikota.
na listy nr 4 zgłoszone przez Komitet Wyborczy Ruch Palikota oddano 1 439 490 głosów, to jest 10,02%

Scenariusz Koziołka może się sprawdzić. Mało realne jest, by PO wygrało 3. raz z rzędu, a tradycja mówi, że koalicjanci PiSu są znikąd i po zakończeniu kadencji odchodzą donikąd (Samoobrona, LPR).

0

Hmm zadziwia mnie to Wasze przekonanie, że Kukiz skończy jak przystawka :) Żadna z przystawek (Samoobrona, LPR, Palikot) w historii polskiego parlamentu nie zbliżyła się nawet do tych niesamowitych 20% Kukiza. Możecie się mocno zdziwić...

Poza tym jeżeli Kukiz rzeczywiście rozpłynie się w niebycie, to jego elektorat nadal pozostanie niezagospodarowany. Przejmie go inna anty-systemowa partia np. Korwin. PO nie ma szans przejąć tego elektoratu ze względu na to, że głosy oddane na Kukiza były głosem sprzeciwu wobec tej aroganckiej władzy, która wypycha młodych za granice. Wysokie podatki, wysoki ZUS i dokręcanie śruby młodym, stawiającym pierwsze kroki na rynku pracy tak się właśnie kończy...

1

Generalnie PO (najmniej), PiS, Kukiz czy Korwin to cały czas wierząca (mocno socjalistyczna poza Korwinem) prawica, której brakuje sensownej alternatywy, a którą Palikot mocno zaprzepaścił (pomijam tu fakt, że kilka lat temu sam był "krzyżowcem") skupiając się na nieistotnych sprawach (maryśka, związki partnerskie). Więc dla elektoratu pokroju mojego, Kukiz nie jest alternatywą.

0

Żadna z przystawek (Samoobrona, LPR, Palikot) w historii polskiego parlamentu nie zbliżyła się nawet do tych niesamowitych 20% Kukiza. Możecie się mocno zdziwić...

Lepper w wyborach prezydenckich 2005 miał ponad 15%.

Przejmie go inna anty-systemowa partia np. Korwin.

Nie przejmie, bo Kukiz to "antysystemowiec", ale dla prekariatu, który już swoje pożył i przerabia na własnej skórze "korwinizmy" chociażby w postaci elastycznych form zatrudnienia. Ci ludzie szybciej trafią z powrotem do PO niż do Korwina.

0
Koziołek napisał(a):

Nie przejmie, bo Kukiz to "antysystemowiec", ale dla prekariatu, który już swoje pożył i przerabia na własnej skórze "korwinizmy" chociażby w postaci elastycznych form zatrudnienia. Ci ludzie szybciej trafią z powrotem do PO niż do Korwina.

Hahah "korwinizmy" dobry żart... Ludzie nie są idiotami i wiedzą bardzo dobrze, że pracodawcy oferują im śmieciówki ze względu na wysokie opodatkowanie pracy. Popularność śmieciówek to dziecko socjalizmu.

Nie od dzisiaj wiadomo, że praca młodych ludzi nie jest wiele warta, ponieważ nie mają wiedzy i doświadczenia lub praca dotyczy najprostszych stanowisk typu sprzedawca popcornu w kinie. W związku z powyższym wysokie opodatkowanie ich pracy zmusza pracodawców do szukania oszczędności kosztem ochrony socjalnej młodych pracowników.

1
kamienikupa napisał(a):

Paweł Kukiz to fenomen I tury wyborów. Zdobył ponad 20% głosów, ale ani razu nie wystąpił w kompletnym garniturze, ani nie robił piramidki Tymochowicza na wizji, ani nie ma partii która by za nim stała. Zdobył serca wyborów szczerością i otwartym okazywaniem emocji, a nie chłodną kalkulacją.

Partie z obecnego parlamentu oraz media za nimi stojące mają teraz olbrzymi problem. Jeżeli Kukiz utrzyma swoje poparcie do jesieni to będzie nie tylko języczkiem u wagi, ale będzie prawdopodobnie w koalicji rządzącej razem z PO lub PiS. W związku z tym ani PO, ani PiS nie mogą go lekceważyć i muszą podjąć grę w której albo będą się do Kukiza przymilać, albo nim straszyć. Ze względu na fakt, że Kukizowi jest nieco bliżej do PiS niż do PO, możemy się przygotować na gorące lato w którym reżimowe media i politycy będą nas straszyć wizją radykalnej Polski rządzonej przez Kaczyńskiego i Kukiza. Co myślicie o fenomenie Kukiza? Czy już się go boicie?

A czego się ma bać?
Kukiz ma wysokie mniemanie o sobie, wspaniałe ideały, ale niestety za wąski jest w uszach.
Gratuluję mu wysokiego wyniku, ale przyszłości w polityce dla nie go nie widzę.
By przekuć to na jakiś wynik polityczny musi założyć partię/stowarzyszenie by wprowadzić więcej ludzi do parlamentu. I tu pojawi się problem.
Do tego trzeba ludzi, którym ufa i kontroluje (by go nie wymanewrowali). Historia pokazuje, że taka sytuacja potrafi wymknąć się z pod kontroli.
Idealny przykład PO i Płażyński, podobnie PJN i Joanna Kluzik-Rostkowska. JKM też to parę razy zaliczył.
A potem jest jeszcze level drugi tego problemu. Koalicja z PiS i próby wykradania ludzi (jak to było SO i LPR).

A do ludzi, którzy gadają o teoriach spiskowych to ja nie mam zaufania. Bez względu na to jakie poglądy reprezentują.

Tak samo JOWy mnie nie przekonują. PO wyszła z tym pomysłem, ponieważ dawało by jej to dużą przewagę (było dużo rejonów w których lekko wygrywali a mało takich co wygrywali miażdżąco, a PiS miał na odwrót). Układ się zmienił, więc JOWy w PO zostały "zapomniane".
Drugi powód dlaczego JOWy mi się nie podobają, to fakt że statystyczny Kowalski nie zna polityków, jedynie główne gęby z TV. Efekt JOWów będzie odwrotny od tego jaki chciałby uzyskać PK.

0

że pracodawcy oferują im śmieciówki ze względu na wysokie opodatkowanie pracy. Popularność śmieciówek to dziecko socjalizmu.

Ci sami ludzie jednak na zachodzie dostają normalne UoP pomimo wyższych kosztów pracy... ciekawe...

0
Koziołek napisał(a):

że pracodawcy oferują im śmieciówki ze względu na wysokie opodatkowanie pracy. Popularność śmieciówek to dziecko socjalizmu.

Ci sami ludzie jednak na zachodzie dostają normalne UoP pomimo wyższych kosztów pracy... ciekawe...

Słyszałeś o czymś takim jak wydajność pracy? Liczy się to jako realne PKB podzielone na liczbę pracowników lub liczbę przepracowanych godzin. Wydajność pracy w Polsce jest jedną z najniższych w Europie i osiąga zaledwie 67% średniej unijnej i jest około dwa razy niższa niż w Niemczech, Francji, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii, Danii itd. W związku z tym nie można porównywać sytuacji w Polsce do sytuacji na Zachodzie. Polski jeszcze nie stać na wymysły socjalistów i tylko z tego wynika popularność śmieciówek oraz wysokie bezrobocie wśród młodych. Praca młodych ludzi w Polsce przynosi mniejszy wzrost PKB oraz mniejszy zysk dla pracodawcy niż na Zachodzie.

0

Wydajność pracy w PL to około 67% średniej UE. W Niemczech około 120% średniej UE. Dla uproszczenia zakładam, że Niemcy są dwa razy bardziej wydajni niż Polacy. Średnia płaca w Niemczech w 2012 roku wynosiła około 44tys EURO rocznie > http://wynagrodzenia.pl/artykul.php/typ.1/kategoria_glowna.45/wpis.2783
W tym samym czasie w Polsce wynosiła ona około 3780PLN miesięcznie co daje około 45tys PLN rocznie.

Zatem przy dwukrotnie mniejszej wydajności mamy jedynie czterokrotnie niższe płace.

1

user image

0

I co ma to do kosztów pracy ponoszonych przez pracodawców? BTW, do średniego wynagrodzenia nie wlicza się śmieciówek

0

Wszystko co miałem do powiedzenia napisałem powyżej.

5
Krzywy Kot napisał(a):

Przejmie go inna anty-systemowa partia np. Korwin.

Ludzie głosujący na Kukiza chcą osoby spoza polityki, a nie kontrowersyjnego i niesłownego chama w muszce.

Najfajniejsze jest to, że Korwin przez 25 lat aktywnego politykowania nie uzbierał tylu zwolenników ilu Kukiz w dużo krótszym czasie.

0

Część z osób popierających Kukiza nie lubi Korwina i nie mam co do tego wątpliwości. Jednak Korwin to jedyny polityk, który mógłby zagospodarować dużą część tego elektoratu.

0

Jeśli ta część zacznie słuchać co Korwin mówi, to już niekoniecznie, bo o ile w wielu ogólnikach, które rzuca się mogę z nim zgodzić, to jak ktoś posłucha tłumaczenia, to tak jakby Korwin nie wiedział o czym mówi...

0

Nienawiść do Korwina przesłania Wam obiektywny obraz sytuacji. Korwin jest anty-systemowy tak jak Kukiz, dlatego ich elektorat jest po części wspólny. Przed wybuchem fenomenu Kukiza, Korwin miał w sondażu z połowy kwietnia poparcie w okolicach 10%. Ostatecznie osiągnął zaledwie 3,5% ponieważ duża część jego elektoratu pokochała Kukiza i stwierdziła, że Kukiz ma szansę osiągnąć lepszy wynik. Pozostałe osoby które poparły Kukiza nie lubią Korwina i nigdy by na niego zagłosowały. Po części jest to elektorat lewicowy czy centro-lewicowy, który nie rozumie i nie popiera Korwina.

1

Nie należę do osób o lewicowych poglądach, jednak - przepraszam, ale nie pozwolę Korwinowi obrażać mojej inteligencji stosowaniem prostych modeli przy wyjaśnianiu nawet słusznych postulatów. Jeśli chce rozmawiać językiem półinteligentów, to jego problem. Wiele lat temu podobało mi się to co mówił Korwin i zacząłem słuchac co mówi i od tej pory wiem, że nie zagłosowałbym na niego.

1

Nienawiść do Korwina przesłania Wam obiektywny obraz sytuacji. Korwin jest
Obecnie Korwin korzysta z systemu całkiem nieźle. Oczywiście udaje przy tym antysystemowca i sabotuje sukcesy własnych ludzi, byle tylko nie mieć władzy i nie musieć wziąć jakiejkolwiek odpowiedzialności za nic. On jest cwany i wie, że lepiej wiecznie krytykować niż rządzić.

Owszem, Kukiz przejął część elektoratu JKM, ale nie fanatyków lecz ludzi, którzy po prostu chcieli jakiegoś antysystemowego kandydata. Gdy się okazało, że słowo JKM jest warte tyle, co słowo Tuska czy Kaczyńskiego, to wybrali Kukiza.
Fanatycy przy JKM będą trwali nadal. Tak już działają ludzie, którzy mówią, że deszcz pada, gdy ich idol pluje im w twarz.

Z Korwinem jest tak jak było z Leninem - zwolennicy to ci, którzy słuchają, przeciwnicy to ci, którzy rozumieją.

0

@somekind - Nie od wczoraj nienawidzisz Korwina, więc napiszesz cokolwiek żeby Korwina pogrążyć, a jego elektorat obrazić. Jesteś tak samo wiarygodny jak Tusk gdy obiecywał obniżenie podatków.

0

nienawidzisz Korwina

Inna definicja przeprowadzenia rzeczowej analizy poglądów Krula i wyrażenia obiekcji...

1

Odnosze wrażenie, że skupiacie się jedynie na osobach, Kukiz vs Korwin i inni.

Systemowy czy antysystemowy, do sprzawnego rządzenia 38 milionowym państwem, nie wystarczy jedna osoba, tylko grupa ludzi o rozmaitych kompetencjach (i ich braku). W całym tym wyborczym zamieszaniu, brakuje mi informacji kogo reprezentują dani kandydaci. Wyborców? Haha dobre sobie, nadal jedynymi realnymi siłami w polskiej polityce jest PO i PiS i nawet jak ktoś z zewnątrz będzie prezydentem, to prędzej czy później i tak rozbije się o mur braku znajomości, układów i zaplecza. Na tym przejechał się miedzy innymi Palikot.

Kukiz wzbudza moją sympatie, ale jest niestabilny emocjonalnie, brakuje mi w nim opanowania i chłodnej kalkulacji. Jest głosem "niezadowolonych", pytanie z czego? Bo pewnie nie z siebie. Wydaje mi się, że brakuje mu strategii... zburzymy wszystko! Ale co wybudujemy w zamian?

0

@Koziołek - Powiedz, kim Ty jesteś, żeby oceniać co jest rzeczową analizą, a nie zwykłą nienawistną mową? Kto ma mandat do oceniania tego kto jest oszołomem? Może TVN? Może Polsat, TVP, TV Trwam, TV Republika, Wykop czy może Max Kolonko? Jedni drugich opluwacie i wyzywacie od oszołomów wykrzykując przy tym: "Moja racja jest najmojsza, moja racja jest mojsza niż twojsza" itd. Koterski kilkanaście lat temu już Wam zrobił psychoanalizę. Obejrzyjcie swoje odbicie w filmie "Dzień Świra". Miłego oglądania.

2
Krzywy Kot napisał(a):

@somekind - Nie od wczoraj nienawidzisz Korwina, więc napiszesz cokolwiek żeby Korwina pogrążyć, a jego elektorat obrazić. Jesteś tak samo wiarygodny jak Tusk gdy obiecywał obniżenie podatków.

Ja go nie nienawidzę tylko wyrażam opinię o jego działaniach.
Nigdzie też nie obrażam jego elektoratu, jedynie piszę, że są ślepo zapatrzeni w wodza. I nie mam nawet zamiaru być wiarygodny dla takich ludzi, bo zwyczajnie nie mam na to szans, nie da się dyskutować z ludźmi, którzy nie myślą samodzielnie.

Sorry, ale jeśli gość, którego odwiecznym głównym argumentem jest stałość poglądów, najpierw pokazuje projekt konstytucji sprzeczny z tym co głosi od dawna, a potem robi w c**** i próbuje cynicznie skompromitować swojego sojusznika podczas publicznej debaty, jest zwykłym kłamcą. Jak Tusk, Kaczyński i cała reszta systemu, z którym rzekomo walczy.

Nie da się pogrążyć Korwina bardziej niż sam siebie pogrążą brakiem kultury, zdolności do dyskusji, i palnięciem co jakiś czas jakiejś kontrowersyjnej głupoty.

2
Krzywy Kot napisał(a):

@Koziołek - Powiedz, kim Ty jesteś, żeby oceniać co jest rzeczową analizą, a nie zwykłą nienawistną mową? Kto ma mandat do oceniania tego kto jest oszołomem? Może TVN? Może Polsat, TVP, TV Trwam, TV Republika, Wykop czy może Max Kolonko? Jedni drugich opluwacie i wyzywacie od oszołomów wykrzykując przy tym: "Moja racja jest najmojsza, moja racja jest mojsza niż twojsza" itd. Koterski kilkanaście lat temu już Wam zrobił psychoanalizę. Obejrzyjcie swoje odbicie w filmie "Dzień Świra". Miłego oglądania.

Niestety ale Koziolek ma troche racji, osoby o prawicowych poglądach częściej mają tendencje do atakowania przeciwnych opini niż polemiki z nimi. Wzajemne obrażanie się raczej nie buduje konsensusu.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1