Paweł Kukiz to fenomen I tury wyborów. Zdobył ponad 20% głosów, ale ani razu nie wystąpił w kompletnym garniturze, ani nie robił piramidki Tymochowicza na wizji, ani nie ma partii która by za nim stała. Zdobył serca wyborów szczerością i otwartym okazywaniem emocji, a nie chłodną kalkulacją.
Partie z obecnego parlamentu oraz media za nimi stojące mają teraz olbrzymi problem. Jeżeli Kukiz utrzyma swoje poparcie do jesieni to będzie nie tylko języczkiem u wagi, ale będzie prawdopodobnie w koalicji rządzącej razem z PO lub PiS. W związku z tym ani PO, ani PiS nie mogą go lekceważyć i muszą podjąć grę w której albo będą się do Kukiza przymilać, albo nim straszyć. Ze względu na fakt, że Kukizowi jest nieco bliżej do PiS niż do PO, możemy się przygotować na gorące lato w którym reżimowe media i politycy będą nas straszyć wizją radykalnej Polski rządzonej przez Kaczyńskiego i Kukiza. Co myślicie o fenomenie Kukiza? Czy już się go boicie?
A czego się ma bać?
Kukiz ma wysokie mniemanie o sobie, wspaniałe ideały, ale niestety za wąski jest w uszach.
Gratuluję mu wysokiego wyniku, ale przyszłości w polityce dla nie go nie widzę.
By przekuć to na jakiś wynik polityczny musi założyć partię/stowarzyszenie by wprowadzić więcej ludzi do parlamentu. I tu pojawi się problem.
Do tego trzeba ludzi, którym ufa i kontroluje (by go nie wymanewrowali). Historia pokazuje, że taka sytuacja potrafi wymknąć się z pod kontroli.
Idealny przykład PO i Płażyński, podobnie PJN i Joanna Kluzik-Rostkowska. JKM też to parę razy zaliczył.
A potem jest jeszcze level drugi tego problemu. Koalicja z PiS i próby wykradania ludzi (jak to było SO i LPR).
A do ludzi, którzy gadają o teoriach spiskowych to ja nie mam zaufania. Bez względu na to jakie poglądy reprezentują.
Tak samo JOWy mnie nie przekonują. PO wyszła z tym pomysłem, ponieważ dawało by jej to dużą przewagę (było dużo rejonów w których lekko wygrywali a mało takich co wygrywali miażdżąco, a PiS miał na odwrót). Układ się zmienił, więc JOWy w PO zostały "zapomniane".
Drugi powód dlaczego JOWy mi się nie podobają, to fakt że statystyczny Kowalski nie zna polityków, jedynie główne gęby z TV. Efekt JOWów będzie odwrotny od tego jaki chciałby uzyskać PK.