Mieszkam w bardzo małej miejscowości. O firmach, w których umiejętności związane z IT mogą się przydać, nie ma mowy, tym bardziej nie ma szans te umiejętności rozwijać. Wiem, że jest Internet, ale nie o to chodzi. Skończyłem jakiś czas temu studia w innej małej miejscowości, niedaleko mojej, to w ogóle cud, że tam jest uczelnia. Nie chcę mówić gdzie, może to głupie, ale po prostu nie chcę się ujawniać. Myślałem, że po studiach posiedzę nawet parę miesięcy w domu i stworzę jakiś projekt, popiszę bloga, nie w kontekście zarobku, ale żeby coś mieć, jakąś "podkładkę", czymś się pochwalić przed potencjalnym pracodawcą. Niestety, stwierdzam, że tak się nie da. I nie chodzi tu o chęci, a o sytuację. Mam dość siedzenia w domu, znajomi powyjeżdżali, nie ma się z kim spotkać, w około sami alkoholicy (uroki mojej "wsi"), z którymi nie ma sensu wchodzić w kontakty.
Pewnie zapytacie czemu nie poszukam pracy... Owszem szukałem, cały czas szukam, a rynkiem interesuję się odkąd studiowałem. Niestety studia zajmowały tyle czasu, że niekiedy nie było chwili na naukę np. C# .NET, itp. Problem w tym, że właśnie nie mam wystarczających umiejętności (chciałem się pouczyć, ale to siedzenie w domu mnie niszczy). Dostaje propozycje, ale bezpłatnych staży 3, 6 czy nawet 12 miesięcy i ewentualnie po tym okresie możliwość zatrudnienia. Nie stać mnie na to i tak ledwo ciągniemy z rodziną koniec z końcem, a przecież za coś trzeba się utrzymać w Warszawie, Wrocławiu czy Poznaniu, etc.
Macie jakiś pomysł? Żeby ktoś dał mi szansę. Naprawdę jestem skłonny zapieprzać, mógłbym nawet podpisać jakąś lojalkę, że jeśli się nie sprawdzę po kilku miesiącach, to muszę oddać kasę. Wiem, że dałbym radę. Brakuje mi kontaktu z ludźmi.
Gdybym miał kasę to nie zastanawiałbym się. Nie jestem zwolennikiem bezpłatnych staży czy nawet praktyk, ale poszedłbym na nie gdybym miał za co się utrzymać, byleby zdobyć jakieś doświadczenie, poznać ludzi, itd.