Witam!
Jestem geodetą z wykształceniem mgr inż. z UWM (+ podyplomówka ze skaningu laserowego na AGH), latem minie mi już 3-letni staż w zawodzie i to już tak jest za dużo, po prostu z bardzo wielu względów jest to zawód nieprzyszłościowy i bardzo słabo opłacany. Stąd od jakiegoś czasu zacząłem się uczyć programowania (Java), z początku myślałem o zrobieniu jakiejś sensownej podyplomówki, jednak tak jak patrzyłem to albo one uczą podstaw, które mogę ogarnąć albo są przeznaczone dla osób, które mają już z rok-dwa doświadczenia zawodowego. Obecnie mieszkam i pracuje w Gdańsku, niedawno dowiedziałem się o istnieniu Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych i ich oddziale w Gdańsku. Stwierdziłem, że w sumie chciałbym pójść na inżynierskie studia informatyczne, jednakże obecnie nie mogę sobie pozwolić na studia dzienne i zostają mi tylko zaoczne, nie przeraża mnie fakt, że będą one trwały 4 lata i skończę je w wieku 31 lat. Obecnie w moim zamyślę celem jest pracowanie w programowaniu i bazach danych, jednakże może w trakcie studiów zorientowałbym się na coś innego.
Chciałbym się dowiedzieć czy PJATK w Gdańsku to dla mnie dobry wybór? Słyszałem, że stawiają tam bardziej na wiedzę praktyczną w porównaniu do programu politechnik, ale może studenci, którzy mieli kontakt z oboma uczelniami mogą coś w tym temacie powiedzieć? Chciałbym też jak najszybciej podczas studiów wyrwać się z geodezji i zacząć staż/praktyki w branży informatycznej i stąd też pytanie czy PJATK ułatwia znacznie takie możliwości czy może lepiej warto wybrać jakąś inną szkołę w pobliżu (Trójmiasto, Olsztyn)? Wiecie może też jak respektowany jest papier po PJATK wśród potencjalnych pracodawców, czy jest ziarno prawdy w opinii jaką czytałem, że CV z tą szkołą są odkładane na sam koniec? Uważam, że studia są mi potrzebne, gdyż chciałbym związać swoją karierę z informatyką na dłużej i słyszałem, że w firmach takich jak Intel raczej samouków bez studiów nie przyjmują, choć może się mylę?