Mała czy duza firma na start?

0

Aktualnie jestem jeszcze studentem (3 rok) ale sporo projektów w zespołach jak i samemu mam już ukończonych. Dostałem 2 propozycje pierwszej pracy - byłem na rozmowie w obu firmach:
1.mała firma: 20-30 osób,miła atmosfera
2.Korporacja z zagranicznym kapitałem: również zaskakująco miła atmosfera

W obu firmach wynagrodzenie takie samo, zakres obowiązków ten sam (ios,android). W obu firmach pracuja kompetentni programiści (w 1. 70% to seniorzy)

Moim priorytetem jest rozwój (chciałbym jak najwięcej się nauczyć a nie ciągle klepać to samo). Ciekawi mnie też czy przed kolejnymi pracodawcami lepiej wypadnę jeżeli w CV mam duża firmę czy małą?

Jak myślicie - co będzie lepszym wyborem dla mnie?

4

Porównaj jakie projekty robią obie firmy & czy robią coś open source & jakiej metodyki używają w pracy & czy robią code review & czy używają ciągłej integracji & itd.
Miła rozmowa rekrutacyjna zupełnie nie oznacza miłej atmosfery w pracy (zwłaszcza w korpo).

0

W cv to bez znaczenia no chyba, że te korpo to np google ;) A co jest lepsze to nikt ci nie powie tym bardziej, że skoro apki mobilne to raczej nie ma się co obawiać siedzenie w starym kodzie sprzed dziesięciu lat.

1

@kubas121 zależy co to za korpo. Jak coś dużego i międzynarodowego (google, ibm, microsoft etc) to może ładnie wyglądać w CV, ale jeśli to jakas randomowa firma to bez większego znaczenia. Wybieraj ciekawszy projekt.

0

Nie chcę nic sugerować, ale ja po studiach trafiłem do małej firmy (kilkanaście zatrudnionych), a w ramach pracy bywałem w różnych dużych firmach, którzy są klientami firmy, w której pracuję i po przemyśleniu i obserwacji zauważyłem, że im większa firma, tym większa sztywność pracy, a im mniejsza, tym bardziej luźno. Oczywiście nie jest to reguła, pewnie są wyjątki. Druga sprawa to taka, że jak się już jest jakiś czas i zna się całą firmę, to też jest inaczej niż jak się zna tylko część najbliższych z ogromnej firmy.

Np. w małej firmie, jak potrzebujesz szybciej ją opuścić, albo się z niej wyrwać w czasie pracy (a wiem, że w życiu zdarzają się takie sytuacje), to się dogadasz z szefem, czy właścicielem i na ogół wszystko da się załatwić i przymknąć oko, jak nie będzie to notoryczne ani nadużywane, a w dużej to zapewne jest sztywno, począwszy od zapisu godziny przybycia i opuszczenia co do minuty, jakieś kary za niewielkie spóźnianie się do pracy, aż po kupę wniosków do przełożonych i przełożonego przełożonych w jakiejkolwiek sprawie, papierki, wnioski, zgody i pewnie będzie trudniej.

Ja nigdy nie pracowałem w korpo, więc nie wiem, jak faktycznie jest w korpo. Wybór oczywiście pozostawiam Tobie.

0

A ta "duża firma" to ilu programistów? Bo co z tego, że pójdzie się do banku, który ma 2 tysiące pracowników, skoro programistów jest tylko 30? :P

0

Ja gdy zaczynałem poszedłem do małej firmy. Też wyglądało wszystko ok na początku, po czym po dwóch miesiącach (tyle trwał okres próbny) uciekałem stamtąd czym prędzej.
Potem poszedłem do korpo i.... to jest niebo. Oczywiście w korpo zależy do jakiego działu się trafi, ja mam to szczęście, że mam ciekawe i trudne projekty. Również korpo międzynarodowe itd.

Mała firma to mniej biurokracji, ale często są inne problemy w tego typu firmach. W korpo zaś zależy wszystko gdzie trafisz, jaki dział jaki projekt itd. Niemniej ja sobie korpo bardzo chwalę - również pod względem finansowym.

Pisałeś, że finanse w obu firmach podobne, ale czy brałeś pod uwagę bonusy, bonifikaty, premie itd? W korpo to wszystko jest i wcale małego znaczenia nie ma. Plus komórka, skóra i fura :)

ps: Taka rada. Jeśli na rozmowie kwalifikacyjnej było sztywno, źle i widać, że szefowie to gbury to zapewne w firmie jest nieprzyjemna atmosfera. Jednak jeśli na rozmowie było wszystko miło, ładnie i przyjemnie... to wcale nie oznacza, że podczas pracy też tak będzie. Jednak lepiej jak jest miło na rozmowie niż gdyby wszyscy byli gburowaci.

0

Ja również zaczynałem od małej firmy i bardzo tego żałuję. Na początku było wszystko miło, przyjemni i ok. Po pewnym czasie zorientowałem się jednak, że posiadała ona chyba wszystkie możliwe patologie małej firmy tj. synek prezesa przeszkadzający wszystkim dookoła, traktowanie programistów jak bydło, wyzywanie ich od debili i kretynów "w żartach". Uciekłem stamtąd do dużej firmy i od samego początku +1000 do jakości życia :). Mała firma to loteria czasem jest dobrze, a czasami źle. Idąc do dużej firmy masz pewność, że będą tam panowały przynajmniej podstawowe standardy pracy.

0

Dzięki wszystkim za bardzo pomocne rady. Obie firmy są typowo programistyczne (żadne banki). W małej firmie jak przyszedłem na rozmowę widziałem jak ludzie pracują i wyglądali na zadowolonych. Martwi mnie tylko że będe tam najmłodszy (wszyscy są 25+) więc mogą traktować mnie jak n00ba.

1

Jeśli trafisz do małej firmy, w której są ogarnięcie ludzie to szybciej jesteś w stanie łyknąć więcej wiedzy, przechodzisz zazwyczaj przez cały cykl życia produktu, a tylko dostajesz taski i czas na ich wykonanie.

Ja sam zaczynałem od firmy circa ~200 Programistów, gdzie jako C# byłem posadzony w pokoju z Javy i zostawiony sam sobie, uciekłem po 2 miesiącach praca kiepska tylko pytali kiedy będzie zrobione i czemu tak późno.
Potem firma 40 osób w tym 12-15 programistów, kilka osób do wdrożeń, reszta handlowcy i marketing... istny koszmar, brak organizacji w zarządzie handlowcy jacyś nieporadni itd, ale do roboty programistów się nikt nie wtrącał. Nauczyłem się sporo, zespół techniczny była mały ale dobry.

W zeszłym roku zmieniłem firmę na niewiele większą ~60 osób, w tym osób nietechnicznych może z 3 (1 recepcjonistka, 1 marketing, 1 handlowiec). Teraz dopiero widzę, przeskok jakościowy, różnicę gdzie właścicielem biznesu jest programista i jest to jego jedyna firma, a nie handlowiec, który ma 5 różnych biznesów i wpada tylko po wypłatę.
Gdybym znał różnicę parę lat temu to od samego początku szukałbym firmy do 100, w której szefem będzie programista.

Ale może na korpo jeszcze przyjdzie pora.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1