Prawa do programu, prawo autorskie, przekazanie a nowa wersja.

0

Załóżmy taką sytuację.
Jestem pracownikiem nie programistą.
Po godzinach w domu piszę program.
Sprzedaję licencję firmie w której pracuję.
Firma kupuje jest ok.
Po x czasie firma chce kupić także do niego prawa autorskie i kod.
Ja się zgadzam i sprzedaję.
Po x + y czasie ja sam dochodzę do wniosku że w programie przydałyby się ulepszenia. Wprowadzam je. Dodaję nowe funkcje.
Robię to i w domu i w pracy.
Nie piszę umowy.
Czyja jest nowa wersja ze zmianami firmy czy moja?
(firma ma poprzednią wersję nagraną na cd u siebie w szafce wraz z kodem).

0

Dodatkowo który typ licencji z tych już gotowych np open source: GPL, BSD, MIT itd pozwoliłby na to że firma mogłaby używać programu i kodu dowolnie (tej wersji którą im dałem) a ja mógłbym wprowadzać zmiany bez dziedziczenia licencji, zmieniać ją sobie dowolnie, MIT? bo gpl na pewno nie.

0

Prawa autorskie są, zdaje się, niezbywalne.

0

Masz umowę ze sprzedaży z przekazaniem majątkowych praw autostrkich?

0

Nie, umowa obejmuje jedynie użytkowanie na podstawie mojej własnej licencji, którą w skrócie można streścić słowami:
Autor (czyli ja) może wszystko
Zleceniodawca (firma) może jedynie uruchamiać, użytkować.
Umowa jest podpisana, wynagrodzenie wypłacone.

0

Załóżmy taką sytuację.
Jestem pracownikiem nie programistą.
Po godzinach w domu piszę program.
Sprzedaję licencję firmie w której pracuję.
Firma kupuje jest ok.

[JESTEM W TYM MIEJSCU]

[CO JEŚLI]:

Po x czasie firma chce kupić także do niego prawa autorskie i kod.
Ja się zgadzam i sprzedaję.
Po x + y czasie ja sam dochodzę do wniosku że w programie przydałyby się ulepszenia. Wprowadzam je. Dodaję nowe funkcje.
Robię to i w domu i w pracy.
Nie piszę umowy.
Czyja jest nowa wersja ze zmianami firmy czy moja?
(firma ma poprzednią wersję nagraną na cd u siebie w szafce wraz z kodem).

0

Podczas sprzedaży powinieneś mieć umowę określającą to wszystko.
Jeśli umowa nie określa co się stało z majątkowymi prawami autorskimi to pozostają one u ciebie.

Najlepiej weź umowę pod pachę i pójdź do prawnika i się z nim skonsultuj (wydatek rzędu 300zł), on najprawdopodobniej doradzi napisanie aneksu do umowy by uściślić wszystkie problemy.

0

Zostają prawa u mnie, nawet jeżeli poprawek i nowych funkcji będę dokonywał w godzinach pracy na komputerze pracodawcy (w firmie)?

0

@lanityw chłopie, naucz się pisać składnie... Po kolei:

  1. Jeśli firma ma tylko prawa do użytkowania programu, to ona może go użytkować a ty możesz robić z nim co chcesz, w tym robić nową wersję. To jest tak jakbyś kupił MS Office w sklepie. Ty sobie go możesz używać w domu a Microsoft może pisać nową wersję.
  2. Jeśli sprzedałeś firmie praw majątkowych to sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Wtedy sytuacja jest identyczną z taką kiedy programista Microsoftu zajmuje się klepaniem tego Office. On tworzy kod (ma osobiste prawa autorskie, tzn może się chwalić że on to klepie) ale kod jest własnością firmy! I ten koder NIE MOŻE wynieść tego kodu z pracy ani pracować na własna rękę nad poprawkami / nową wersją. Bo to byłaby zwykła kradzież. Inaczej mielibyśmy wysyp takich koderów którzy kradliby kod produktu nad którym pracowali w jakiejś firmie i sprzedawali by go na własna rękę.

Podsumowując: jeśli sprzedałeś prawa majątkowe do kodu to w ogóle nie powinieneś go mieć i żadne poprawki nie powinny w ogóle móc powstać.

0
Shalom napisał(a):

@lanityw chłopie, naucz się pisać składnie... Po kolei:

  1. Jeśli firma ma tylko prawa do użytkowania programu, to ona może go użytkować a ty możesz robić z nim co chcesz, w tym robić nową wersję. To jest tak jakbyś kupił MS Office w sklepie. Ty sobie go możesz używać w domu a Microsoft może pisać nową wersję.
  2. Jeśli sprzedałeś firmie praw majątkowych to sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Wtedy sytuacja jest identyczną z taką kiedy programista Microsoftu zajmuje się klepaniem tego Office. On tworzy kod (ma osobiste prawa autorskie, tzn może się chwalić że on to klepie) ale kod jest własnością firmy! I ten koder NIE MOŻE wynieść tego kodu z pracy ani pracować na własna rękę nad poprawkami / nową wersją. Bo to byłaby zwykła kradzież. Inaczej mielibyśmy wysyp takich koderów którzy kradliby kod produktu nad którym pracowali w jakiejś firmie i sprzedawali by go na własna rękę.

Podsumowując: jeśli sprzedałeś prawa majątkowe do kodu to w ogóle nie powinieneś go mieć i żadne poprawki nie powinny w ogóle móc powstać.

ok dzięki.

A jak to obejść?
Tzn czy mogę wykonać odrębny program, zbliżony funkcjonalnie z moimi nowymi poprawkami i funkcjami? Ale do któego ja jako autor będę miał prawa?

0

Nie, nie możesz. A gdybyś spróbował to firma której sprzedałeś ten swój poprzedni program mogłaby pewnie pozwać cię o kradzież ;]
Wyobraź sobie, że w jakiejś firmie pracuje kilku koderów i klepie tam jakiś produkt. Następnie się zwalniają i po krótkim czasie wchodzą na rynek z konkurencyjnym produktem, niemalże identycznym jak ten nad którym pracowali... To jest identyczna sytuacja.

0

Jesli sprzedales prawa autorskie to masz tylko prawa do rozszerzen. Czyli mozesz ew sprzedawac wtyczki do programu o ile ma on taki mechanizm.

Gdybys sprzedal tylko licencje to mozna by rozmawiac o kolejnych odsprzedarzach. Licencjs to zbior praw dostepnych dla kupujacego i/lub uzytkownika. Sprzedaz prawa autorskiego to przekazanie na wylacznosc wszystkich lub wiekszosci praw wlasciciela jakie ma w stosunku do utworu na rzecz kupujacego.

Najlepiej gdybys zapytal na forum prawnym o ile nie jest za późno.

0
lanityw napisał(a):

Po x + y czasie ja sam dochodzę do wniosku że w programie przydałyby się ulepszenia. Wprowadzam je. Dodaję nowe funkcje.
Robię to i w domu i w pracy.
Nie piszę umowy.
Czyja jest nowa wersja ze zmianami firmy czy moja?

To co robisz w pracy należy do pracodawcy. Nieważne, że to jakieś poprawki do jakiejś aplikacji, za którą Ci już kiedyś coś zapłacono.

0

No bo pracodawca chce kupić ode mnie prawa by móc robić poprawki gdy np ja pójdę do innej firmy.
Czyli gdybym zamiast praw, sformułował mu inną licencję która umożliwia te rzeczy które on chce, to potem mógłbym dowolnie sobie zmieniać mój program, i ewentualnie gdy wymyślę coś ciekawszego, nową funkcję w tym programie na któą on nie wpadł ale by się przydała, to mogę sprzedać mu ponownie?

1

Doczytalem do konca. Jak nie chcesz sie zaglebiac w temat i zaoszczedzic na prawniku to daj im to wlasnie na ...GPL

Zalety:

  • uzytkownik ma calosc praw do uzytkowania i modyfikacji
  • uzytkownik ma ograniczone mozliwosci handlu oprogramowaniem (musi udostepnic zrodla i jego klient moze przekazywac dalej soft bez placenia)
  • ty mozesz wypuszczac swoje wersje na innych licencjach

Inne licencje OSS sa mniej restrykcyjne i moga pozwolic na handel twoim oprogramowaniem bez twojego udzialu.

jesli chcesz mozesz rozszerzyć licencje o zakaz przekazywania softu osobom trzecim lub stworzyc wlasna licencje. Powinny byc w niej zawarte:

  • prawo do dystrybucji: tak/nie
  • prawo do modyfikacji
  • prawo do odsprzedazy
  • prawo do zmiany informacji o autorze
  • prawo do tlumaczen
  • prawo do publikacji zrodel
    itd...

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1