Praca w Berlinie i rok doświadczenia w .NET

0

Chciałbym się doradzić bardziej doświadczonych kolegów.

Od października pracuję na stanowisku młodszy programista .NET (piszę w C#). Obecnie też studiuję (3 rok), bronię się w czerwcu, ale kierunek to nie informatyka tylko finanse i rachunkowość. Magisterki na razie nie robię.

W Berlinie mam możliwość taniego zakwaterowania u znajomych i po wakacjach chciałbym spróbować tam sowich sił w branży.
Pytanie do osób które orientują się w rynku pracy w Niemczech.

Jeśli chodzi o CV:

  • zakładam, że się obronie i będę miał licencjat, jednak brak formalnego wykształcenia kierunkowego - czy to w Niemczech problem (w PL niespecjalnie na to patrzą)
  • znam dobrze angielski, niemiecki tylko zupełne podstawy - guten morgen i dane schon. Czy to duża przeszkoda?
  • do końca wakacji liczę, że będę miał ten pełny rok doświadczenia w branży. Czy to nie za mało na emigrację (patrząc po ogłoszeniach często chcą min. 2 lata)?
  1. Ogólnie czym różni się niemiecki rynek pracy programistów od naszego polskiego? Ogólnie zachodni? Jakieś spostrzeżenia macie?
  2. I jeszcze jedna istotna kwestia, na jakie wynagrodzenie mogę mniej więcej liczyć, w ile powinienem mierzyć?
1

To nie pomaga jeśli studiujesz co innego. Jeśli masz zakwaterowanie to próbuj. Brak znajomości Niemieckiego nie pomaga, ale obecnie dużo jest firm rekrutujących też obcokrajowców. Po prostu nie będziesz się kwalifikował do około połowy ofert pracy. (sprawdź je sam aby potwierdzić ten szacunek) Czy 1 rok to nie za mało... To zależy, jeśli znajdziesz pracę w technologii która cię interesuje to nie za mało.

  1. Więcej płacą. Mówią częściej po niemiecku. Pracują na MacOS. W mniejszej części niż w Polsce są podwykonawcami zachodnich firm, a w większej rozwijają własne produkty.
  2. Możesz liczyć na coś w przedziale 1500 - 3000 eur brutto miesięcznie jeśli tylko 1 rok doświadczenia ale brak kierunkowych studiów.
0

@Darck dzięki za konkrety ;)

Z kierunkowymi studiami płacą zauważalnie więcej?

Nad emigracją myślę już od jakiegoś czasu, staram się niemiecki ruszyć, ale z tym akurat średnio idzie...
Waham się nad opcją Berlin vs zaoczna informatyka na UWr + praca normalnie na etat w PL.
Ogólnie interesuję mnie emigracja na zachód jak nie teraz to za parę lat i jesteś kolejną osobą od której słyszę, że ze studiami kierunkowymi można liczyć tam na lepszą kasę niż robiąc to samo bez studiów.

Szczerze to myślałem, że trochę lepiej płacą i że 3k brutto to takie minimum.

Wniosek taki, że trzeba by się za niemiecki wziąć jednak, albo do UK lecieć :D

0
pexim napisał(a):

Waham się nad opcją Berlin vs zaoczna informatyka na UWr + praca normalnie na etat w PL.

Ponoć za ukończenie zaocznej informatyki na UWr dają od razu nagrodę Turinga i milion złotych.

0

3000 brutto dla absolwenta to minimum, ale w kilku miastach Niemiec zachodnich i dla absolwenta informatyki na Niemieckiej uczelni który mówi po niemiecku. Jeśli nie masz wykształcenia kierunkowego to musisz mieć kilka lat doświadczenia w zawodzie aby być traktowanym porównywalnie do absolwenta. IMHO 1 rok to jeszcze nie to. Ale oczywiście wszystko to kwestia indywidualna i jeśli jesteś dobry, to masz możliwość się wykazać.

wtf 1500 euro miesięcznie ? Ludzie w polu więcej zarabiają. Znajomość niemieckiego dużo pomaga. - dzisiaj, 20:53
Całkiem dużo studentów/absolwentów informatyki robi w Berlinie praktyki za 600eur miesięcznie, więc nie zdziwiłbym się gdyby ktoś początkującemu informatykowi ze wschodu, bez studiów kierunkowych zaproponował 1500 brutto (choć oczywiście to ekstremum)

0
somekind napisał(a):
pexim napisał(a):

Waham się nad opcją Berlin vs zaoczna informatyka na UWr + praca normalnie na etat w PL.

Ponoć za ukończenie zaocznej informatyki na UWr dają od razu nagrodę Turinga i milion złotych.

Ale to za licencjata już? Bo 330 tys za rok to kozacko by było.

A tak na serio to po prostu coraz częściej spotykam się z opiniami, że do pracy na zachodzie przydają się studia kierunkowe, że wtedy inaczej patrzą i więcej płacą, a ja takowych nie mam, więc może lepiej posiedzieć w ojczyźnie jeszcze 3 lata i zrobić tego licencjata. Przy okazji nauczyć się kilku rzeczy i poznać przyszłych znajomych z branży.

Całkiem dużo studentów/absolwentów informatyki robi w Berlinie praktyki za 600eur miesięcznie, więc nie zdziwiłbym się gdyby ktoś początkującemu informatykowi ze wschodu, bez studiów kierunkowych zaproponował 1500 brutto (choć oczywiście to ekstremum)

Rozumiem, po prostu myślałem, że wygląda to bardziej kolorowo trochę. W takim razie opcja Berlina na razie odpadnie, skoro w Polsce mogę żyć w tej sytuacji bardziej spoko.

0

Ja nie odradzam. Wyjedź na wakacje do kolegów, wyślij CV i napisz nam tu ile ci oferują. 1500 to jest ta pesymistyczna wersja której nie należy przyjmować. Znam ludzi sukcesu którzy studiów nie skończyli, a ty jakiś papier już będziesz mieć.

0
pexim napisał(a):

A tak na serio to po prostu coraz częściej spotykam się z opiniami, że do pracy na zachodzie przydają się studia kierunkowe, że wtedy inaczej patrzą i więcej płacą, a ja takowych nie mam, więc może lepiej posiedzieć w ojczyźnie jeszcze 3 lata i zrobić tego licencjata.

A tak na serio, to na UWr nie zrobisz zaocznej informatyki. Nie da się.

0

Wysłać CV na pewno wyślę, bo to nie boli ;) Może jakaś oferta akurat mi się spodoba.

somekind napisał(a):

A tak na serio, to na UWr nie zrobisz zaocznej informatyki. Nie da się.

Zonk. Moje plany legły w gruzach :) Czyli albo PWr albo brzydki Kraków, o ile w ogóle się zdecyduję atakować następny kierunek. W każdym razie dzięki za info, bo byłem przekonany, że na uniwerku we Wrocku da się robić zaocznie infę.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1