Czy nadaję się na programistę?

0

Witam! Od jakiegoś czasu zaprzestałem nauki programowania. Tak naprawdę sam nie wiem dlaczego, ale myślę, że trochę się do tego zraziłem. Moim językiem, z którym zacząłem naukę był C++. Po wielu niepowodzeniach napisania jakiegoś programu w tym języku, przestałem się uczyć, mimo że składnia sama w sobie nie jest aż tak trudna. Chodzi mi tu raczej o wymyślenie jakiegoś algorytmu/sposobu, który będzie dobrze działał i przelanie go na kod. Coś spowodowało, że straciłem motywację i zapał, jaki miałem na początku. Może mam po prostu za małe IQ do tego. :) Nie traktujcie tego, jak wylewanie żalu przez jakiegoś niziołka. To dla mnie ważne, bo moim marzeniem jest zostać programistą i jeśli mam już w to włożyć cały mój wolny czas i w pełni się temu oddać, a i tak nim nie zostanę, to wolę dać sobie spokój. Czy wy też tak mieliście? Może to chwilowe załamanie?

0

Było już milion takich tematow. Niestety w każdym odpowiadamy, ze jeśli ktos nie rozumie matematyki i ma problem z algorytmami, to - nie oszukujmy sie - nie ma sie co spodziewać cudów w IT.

0

Nie powiedziałem, że nie rozumiem matematyki. Jakoś wielkich problemów z nią nie mam, chociaż wybitny nie jestem, a pewnie tego trzeba się spodziewać po programiście. Największym problemem jest przelanie jakiegoś pomysłu na kod.

0

Chodzi mi tu raczej o wymyślenie jakiegoś algorytmu/sposobu, który będzie dobrze działał i przelanie go na kod.
Wymyślenie algorytmu jest ciężkie. Przelanie na kod łatwe i można sie tego szybko nauczyc. Algorytmiki jednak jak ktos nigdy nie pojmował, to sądze, ze tak już zostanie.

0

Mam 15 lat i najbardziej interesowałoby mnie pisanie gier w jakimś studiu (tak wiem, zaraz powiecie, że jestem jeszcze dzieckiem i że tylko gry mi w głowie :P). Stoję teraz przed wyborem szkoły średniej, a komputery interesowały mnie od zawsze (i astronomia, może kiedyś to połączę :)). Pingwin, co znaczy, że "jeśli ktoś nie pojmował algorytmiki..."? Czy twierdzisz, że da się tego nauczyć? Tak to zabrzmiało, a myślałem, że to jest umiejętność "wrodzona".

0

Właśnie twierdze, że nie da sie tego nauczyc. Tak, tu raczej najwazniejsze są "predyspozycje wrodzone". Ale to też nie jest tak, że każdy informatyk będzie potrzebował umiejetnosci algorytmicznych na wysokim poziomie.

0

A wiesz coś o tym, jak wygląda to w game devie?

0

Zależy na jakim etapie jesteś. Sam będąc w liceum chciałem się nauczyć czegoś więcej, przede wszystkim napisać jakąś grę, i nie potrafiłem sobie wyobrazić jak jakiś kod może stworzyć cały złożony mechanizm przypominający nasz świat. To co stało mi na przeszkodzie to właśnie brak tego ogniwa w wyobrażonym połączeniu między prostymi słowami kluczowymi języka a gotowym produktem. Jeżeli u Ciebie jest podobnie, polecam Ci nauczyć się podstaw języka, a potem pobawić się jakąś prostą biblioteką graficzną, choćby SDL, które niestety jest już trochę przestarzałe, i możesz mieć problem ze znalezieniem i konfiguracją bibliotek. Na dobrą sprawę, naukę języka, możesz rozwijać bawiąc się tym.

0

W game devie korzysta sie raczej ze znanych algorytmów i schematow, nie sądze, zeby potrzebne były duże innowacje. Tylko mimo wszystko - trzeba rozumiec te znane algorytmy i schematy.

12
pingwindyktator napisał(a):

Właśnie twierdze, że nie da sie tego nauczyc. Tak, tu raczej najwazniejsze są "predyspozycje wrodzone".

Uja prawda! Oczywiście, że się da nauczyć! Nie twierdzę, że każdy może zostać programistą, ale algorytmiki można się nauczyć. Nie mąć koledze w głowie, jego problem polega na tym, że niby zna język ale nie widzi rozwiązań na konkretne problemy, ja określam to jako brak umiejętności myślenia w danym języku. Rozwiązaniem na to jest praktyka.

Jedyne co budzi moje wątpliwości to porzucenie programowania ot tak po prostu, bo się pojawiły problemy. Jak już gdzie indziej napisałem, człowiek jest tak skonstruowany, że mimo wolnie w wolnym czasie zabiera się za rzeczy które sprawiają mu przyjemność, jeśli tak po prostu autor zrezynował z programowania może powinien zastanowić się co tak na prawdę go kręci.

Ale nie pitol farmazonów o jakiś predyspozycjach wrodzonych do programowania, to nie sprint olimpijski.

edit

W game devie korzysta sie raczej ze znanych algorytmów i schematow, nie sądze, zeby potrzebne były duże innowacje.

No pewnie, w końcu silnik quake'a i crysis'a nie różni się tak bardzo...

5
pingwindyktator napisał(a):

Algorytmiki jednak jak ktos nigdy nie pojmował, to sądze, ze tak już zostanie.

Niby czemu? W pewnym momencie można dostać oświecenia i zrozumieć rzeczy, które wcześniej wydawały się za trudne. Każdy człowiek chyba takie coś wiele razy przechodził w życiu. Czy z jazdą na rowerze, czy z wiązaniem butów, czy z tabliczką mnożenia, czy z trudniejszymi rzeczami.

pingwindyktator napisał(a):

W game devie korzysta sie raczej ze znanych algorytmów i schematow, nie sądze, zeby potrzebne były duże innowacje.

A gdzie w takim razie potrzebne są innowacje?

Ja bym raczej powiedział, że do wymyślania algorytmów trzeba mieć jakieś zdolności (nie wiem, czy wrodzone, nie znam się). Ale w IT nie wymyśla się algorytmów, lecz z nich czasami korzysta, więc wypada je trochę rozumieć.
Zdolności są też potrzebne do umiejętności przekształcenia problemu na kod. Nauczenie się tego, jak opis przełożyć na kod, dojrzenie kodu w rzeczywistym zagadnieniu, jest bardzo trudne.

0

Miałem zacytować, ale chyba dam linka bo zbyt głębokie przesłanie

Ogólnie to powiem tak, wszystko możesz, jeśli na prawde chcesz. Ja osobiście w predyspozycje "wrodzone" nie wierze ani troche (no.. może poza szybkością jamajczyków :)).
I życzę powodzenia, nie poddawaj się, wszystko ogarniesz! :)

3

@azalut predyspozycje wrodzone są faktem niezaprzeczalnym ;) Znam ludzi którzy potrafili z miejsca wymyślić dowody matematyczne, które dla mnie były trudne do ogarnięcia nawet jak mi je ktoś tłumaczył. Podobnie z algorytmami - znam ludzi którzy od razu "widzieli" rozwiązanie, którego wymyślenie zajmowało mi kilka godzin. Są ludzie którzy rodzą się bardziej inteligentni, są tacy którzy rodzą sie mniej inteligentni, tak już w życiu jest. Tak samo jak z tym że jeden rodzi się wyższy, drugi niższy, albo że jeden ma predyspozycje do bycia chudym a inny nie. Jeden będzie jadł ile tylko może i będzie chudy jak patyk, a inny zje jednego pączka i nie wejdzie w spodnie.

Nie znaczy to jednak że należy siąść i płakać. Wielu rzeczy w życiu można się nauczyć. Jasne że wreszcie trafi sie na pewną "granicę możliwości", której się nie przeskoczy, ale zwykle ta granica jest dużo dalej niż mogłoby sie wydawać.

0

Żeby sprecyzować, ja nie powiedziałem, że znam w pełni C++. Dopiero się go uczę, ale staram się pisać już coś, wykorzystując poznane rzeczy. @several Nie porzuciłem tego ot tak i zapewne wrócę do programowania. Boli mnie brak jakichś "bardziej widocznych" efektów przy nauce C++. Mam na myśli to, że po napisaniu całej litanii kodu, wszystko co dostaję to jakiś marny programik w konsoli. W Javie na przykład, ciekawsze programy można napisać o wiele szybciej.

0
KazikWielki napisał(a):

Mam na myśli to, że po napisaniu całej litanii kodu, wszystko co dostaję to jakiś marny programik w konsoli. W Javie na przykład, ciekawsze programy można napisać o wiele szybciej.

To odpuść sobie C++ na razie, to nie jest najlepsza technologia na początek. Java za to jak najbardziej, przyjemny język w którym szybciej osiągniesz efekty.

0

Niektórzy mówią, że algorytmów nie da się nauczyć. Skoro ta umiejętność jest wrodzona, to po co napisano tyle książek na ich temat? Jeśli niektórzy umieją to od urodzenia, a "zwykli" ludzie i tak się tego nie nauczą, to dla kogo te książki istnieją? Ja też myślę, że ktoś może radzić sobie lepiej z wymyślaniem algorytmów od innych, ale bez przesady... Gdyby każdy programista miał być geniuszem, to na świecie byłoby ich kilkunastu.

0

Wszystkiego da się nauczyć. Umiejętności wrodzone są odpowiedzialne za ilość pracy którą musisz włożyć w naukę.. ;)

0

Największym problemem jest przelanie jakiegoś pomysłu na kod.

Załóż konto na spoju, zacznij od zadań z kategorii łatwe, stopniowo rozwiązuj coraz trudniejsze. Zanim się zorientujesz to pomysły same będą przychodzić do głowy. Tutaj potrzeba po prostu obycia w temacie i wyrobienia sobie fundamentów na których będziesz bazował i stopniowo się rozwijał.

0

Skoro ta umiejętność jest wrodzona, to po co napisano tyle książek na ich temat?
Bo nie każdy algorytm trzeba wymyślać samemu. Jak taki Boruvka już coś tam wymyślił, to można o tym poczytac i to zrozumiec. Nie ma sensu odkrywać koła na nowo.

0

@Shalom co do wzrostu i sposobu trawienia etc. z tego co mi wiadomo przenosi się to przez geny i jest w jakiś sposób przewidywalne. Chociaż różnie może być, ze mnie taki biolog.. :P

Jeśli chodzi o predyspozycje - może trochę źle zostałem zrozumiany. Sam słyszałem historie o 10 letnim dziecku, które dostało zakaz wstępu do jakiegokolwiek kasyna, bo jest zbyt dobre w matematyce (w wieku 10 lat liczył karty w black jacku jak nawet najstarsi nie potrafili). Zgadzam się z tym, że jeden rodzi się bardziej inteligentny, inny mniej, jeden coś ma od razu, inny musi posiedzieć. Chodziło mi o to, że jak się chce kimś zostać to można, tylko trzeba chcieć. Wg mnie jeśli nawet ktoś ma już jakiś "dar", że coś rozumie Od razu/potrafi Od razu, a nie bedzie tego szlifował i nie będzie się porządnie przykładać, to lajk który niedawno jeszcze nic nie potrafił go przegoni, mimo że daru nie ma.
A! że aktualnie z tego co widzę panuje przeogromne lenistwo wśród młodych ludzi, szanse na to, że część "talentów" się rozkurszy są dosyć spore, a cięzką pracą też można na prawdę wiele.

edit
w dużej części, jak nie całości zgadzam się z @several

0

Programowanie samo w sobie bardzo satysfakcjonuje i sprawia mi wiele frajdy, ale jego nauka jest, przynajmniej dla mnie, bardzo żmudna. No nic, dzięki wszystkim za pomoc. Miłego pisania. :)

0

właśnie jest gdzieś może na forum spis książek/kursów odnośnie danego języka/technologii? zaufanych/polecanych książek/kursów

1

@Shalom Prawda! Jestem humanistą, który postanowił zająć się programowaniem zawodowo. Do tej pory była to dla mnie pasja ale jak tak wgłębiałem się w temat to zadałem sobie w końcu pytanie: "A może by spróbować? W sumie co mi szkodzi?" No i pracować pracuję i programuję ale widzę bardzo wyraźnie jak niektóre problemy, właśnie bardziej ścisłe, związane z obliczeniami czy algorytmami, rozwiązuję dużo, dużo wolniej niż moi koledzy.

Potrafi to niestety zdemotywować, bo człowiek zaczyna się zastanawiać czy aby na pewno dobrze zrobił wybierając ścisły zawód będąc humanistą. ;) Bardzo często mam taki dylemat. ;)

Ludziom niezwiązanym z IT czy humanistom radziłbym się naprawdę dobrze zastanowić, bo to nie kłopot naklepać formatkę. Problem pojawia się kiedy trzeba zrozumieć zagadnienie jakie dostaje się do rozwiązania. Później może okazać się, że hobby, czy tam pasja staje się Twoją zmorą i rzygać Ci się chce na samą myśl włączenia w domu IDE, bo chcesz sobie coś swojego pokodzić. ...a przecież te rzeczy kiedyś były dla Ciebie ciekawe... ;)

PS: wątek jest stary, wiem... ale jak tam czytałem i czytałem to zdałem sobie sprawę, że muszę coś od siebie dodać.

2
grzesiek51114 napisał(a):

Ludziom niezwiązanym z IT czy humanistom radziłbym się naprawdę dobrze zastanowić, bo to nie kłopot naklepać formatkę.

Ale formatki też ktoś musi klepać. Z punktu widzenia portfela, lepiej być słabym programistą od formatek, niż kierownikiem w muzeum.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1