Cześć, zastanawiam się bardzo poważnie nag wyjazdem za granicę za rok czy dwa (jak zdobędę więcej doświadczenia-obecnie rok).
zastanawiałem się, czy nie poszukać zagranicznej firmy z oddziałem w Polsce, na zasadzie pracownia tu przez rok a później przenosin do innego kraju.
Czy takie coś w ogóle jest praktykowane? Czy firmy wola zatrudniać i trzymać ludzi tu (bo mogą mniej płacić)?
Jest możliwe. Wiem że korpo takie jak google, microsoft czy ibm dają takie możliwości.
W Mobice jest to również możliwe.
Ok, czyli nie szukać firmy która to umożliwia. Akurat te podane przez Shalom to chyba za wysokie progi...
A Mobica ma u mnie minusa dużego, za brak odpowiedzi po rozmowie rekrutacyjnej, mimo obietnicy ze nawet odmowna dostane.
Za wysokie progi? Do Google już nawet studiów nie trzeba.
caer napisał(a):
Za wysokie progi? Do Google już nawet studiów nie trzeba.
Mogłbyś rozwinąć ?
To raczej bardziej wyjątek niż reguła (chociaż nie dysponuję ilością programistów bez formalnego wykształcenia dla porównania), ale ludziom udawało się tam dostać bez studiów. Kiedyś nawet rozmawiałem z jednym Polakiem który tam się rekrutował i mówił że nie było to jakimś ogromnym problemem. Widocznie ssanie powoli dopada nawet najsłynniejsze firmy.
Hmm kiedys słyszałem, że bez tytułu dra nie podchodź bo będziesz nawet jako mgr jak śmieć traktowany:P
Ja znowu słyszałem, że w Guglu to wszystkich równo cisną. Ale zarobki całkiem OK za to.
Też się wybieram do Irlandii albo Angli. W sumie nie dla pieniędzy tylko dla języka i z ciekawości.
Z Krakowa da sie tak zrobic z Luxoftu i Motoroli (ale niekoniecznie jako junior), ostatnio tez na meetupie rozmawialem z dziewczyna z Alexander Mann i sciagaja ludzi bezposrednio z KRK do Anglii.